Z ciekawą fabułą i Ethanem Hawke na czele, zaskakujące jest, jak ten film okazał się tak przeciętny. 24 Hours To Live ma kilka fajnych scen akcji Johna Wicka, ale można je łatwo przeoczyć przez wadliwą i przewidywalną historię, która znudziła mnie w połowie.
Ryszard Mróz
Nie zrozum mnie źle. Nie mówię, że to świetny film. Zdecydowanie nie. Ma przyzwoitą fabułę, kilka zwrotów akcji i dobrze zagrane postacie. To, na czym chcę się skupić, to główny cel każdego filmu akcji: dostarczanie zrozumiałej akcji. Teraz, odkąd ukazał się „John Wick”, obejrzałem wiele filmów akcji i zacząłem zauważać zmianę w sposobie filmowania i montażu akcji. Oczywiście jest wiele szybkich/chwiejnych szaleńczych filmów akcji z ostatnich lat, ale za każdy „Bezsenność” dostajesz film taki jak „Akt zemsty”, za każdego „Kickboxera 2” dostajesz „Boyka: Undisputed”, za „Modlitwa łowcy” dostaniesz „Bushwick”, a za „American Assassin” otrzymasz „24 godziny życia”. Co przez to rozumiem? Te filmy faktycznie pozwalają nam zobaczyć, co się dzieje w zakresie scen akcji. W tym konkretnym filmie, w którym walczy Ethan Hawke, widzimy to wszystko. Żadnych szybkich cięć. Kamera porusza się w szerokim kącie, dając nam wyraźny widok. Strzelaniny mają wyraźne wyczucie kierunku i geografii. Nawet strzelaniny podczas pościgów samochodowych są robione lepiej niż w większych filmach. Czy jest tak dobry jak „John Wick Chapter Two” czy „Atomic Blonde”? Nie! Ale to lepsze niż większość. Więc jeśli chcesz obejrzeć i cieszyć się filmem akcji, w którym nie gubisz się w samej akcji, zdecydowanie polecam ten film.
dr Jacek Sawicki
Ethan Hawke jest zawsze niesamowity we wszystkich swoich filmach, a ten nie jest wyjątkiem. Jego niesamowita, szybka akcja sprawiła, że wciągałeś się w ten film. Na początku pomyślałem „świetnie, kolejny z tych filmów”, ale był bardzo dobrze zrobiony. Świetna reżyseria, scenariusz/scenariusz, zdjęcia i sceny akcji. Wspaniale było zobaczyć Rutgera Hauera w filmie – minęło trochę czasu, ale miło było też zobaczyć Liama Cunninghama „Sir Davosa” z GOT w roli, którą dobrze zagrał. Film znacznie lepszy niż się spodziewałem i na pewno nie zasługujący na niską ocenę. To zasłużony 9/10 ode mnie!
Grzegorz Chmielewski
Obserwuj nas
Życzymy miłego seansu :)
Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco