Dr Jekyll wierzy, że dobro i zło istnieją w każdym. Eksperymenty ujawniają jego złą stronę o imieniu Hyde. Doświadczenie uczy go, jak zły potrafi być Hyde: zabija Ivy, która wcześniej wyrażała zainteresowanie Jekyllem i Sir Charlesem, ojcem narzeczonej Jekylla.

Prawdopodobnie było za wcześnie, aby Spencer Tracy spróbował przerobić doktora Jekylla i pana Hyde'a. Dziesięć lat to za mało, by ludzie zapomnieli oscarowego występu Fredrica Marcha z klasyka Paramount z 1931 roku. Ta wersja horroru Roberta Louisa Stevensona przyciągnęła Tracy'ego jedne z niewielu złych recenzji, jakie kiedykolwiek otrzymał jako gracz, ponieważ była zbyt wkrótce. Czas był dobry dla tego filmu i widać różnice w interpretacji. Postać Jekylla, którą tworzy Tracy, jest łagodnym facetem, bardzo podobnym do ojca Flannagana. Jest lekarzem, bardziej zainteresowanym badaniami niż praktyką. Zanim Zygmunt Freud ukuł terminy ego i id, aby opisać pojedynczą naturę dobra i zła, Stevenson miał te same poglądy na temat ludzkiego zachowania i włączył je do swojej powieści. Postać Hyde'a była odważnym eksperymentem. Tracy był prawdopodobnie graczem w Hollywood, który najbardziej nie lubił makijażu. Jednak w przypadku tego filmu i nielicznych innych pozwolił sobie odrobinę zmyślić, by zasugerować złego Hyde'a. Było to bardzo dalekie od małpiego wyglądu Hyde'a Fredrica Marcha, za który Tracy została za to skrytykowana. Retrospektywy są teraz milsze dla niego i jego metody interpretacji. W role kobiece grane przez Rose Hobart i Miriam Hopkins w marcowej wersji wcielają się Lana Turner i Ingrid Bergman. Lana Turner, chociaż później grała w kilku sexpots, była na tym etapie swojej kariery, grając bardzo ujmujące, porządne młode damy i nie robiąc z tego złej roboty. Ingrid Bergman gra Champagne Ivy, prawdopodobnie jedną z najbardziej nieszczęśliwych postaci w fikcji. Ivy nie występowała w oryginalnej powieści, występowała w sztuce, która została zaadaptowana z powieści Stevensona i od tego czasu jest do nas sprowadzona. Ta biedna dziewczyna, nie lepsza niż powinna, spotyka Tracy'ego jako Jekyll i jest zauroczony, ale zaręczony z Turnerem. Kiedy staje się Hyde'em, bestia w nim wspomina i bezlitośnie śledzi Bergmana, co kończy się tragedią dookoła. Poza Marchem i Tracy inni aktorzy, którzy spróbowali tej najtrudniejszej części, to John Barrymore, Jack Palance i Kirk Douglas. Tylko najlepsi mogą i chcą stawić czoła Jekyllowi i Hyde'owi. I nie ma wątpliwości, że Tracy jest jednym z najlepszych.

Jakub Majewski

Przez lata wiedziałem, że Fredric March zdobył jeden ze swoich Oscarów dla DR. JEKYLL I PAN HYDE w latach 30. zawsze zakładał, że z tego powodu jego występ był lepszy od Spencera Tracy'ego. Ale po obejrzeniu wersji Tracy-Bergman-Turner moja opinia się zmieniła. Podczas gdy makijaż na March sprawia, że ​​wygląda jak tani potwór w thrillerze Universal i prawie Simian, Tracy osiąga wyraźnie mrożący efekt po prostu poprzez samą postawę i mimikę przy minimalnym makijażu. Jego pierwsze spotkanie z barmanką Ivy (Ingrid Bergman) jest pięknie wykonane, gdy oboje rejestrują emocje, gdy grają przeciwko sobie — Tracy z paskudnym błyskiem w oku i Bergman starający się ukryć swój strach. Tworzy naprawdę sympatyczną postać, zwłaszcza gdy zdaje sobie sprawę z rozmiarów swojej degradacji. Jej sceny z Tracy, w których sadystycznie jej drwi, przypominają grę w kotka i myszkę, w którą grała z Charlesem Boyerem w "Gaslight". Fotografie czarno-białe realistycznie ukazują wiktoriański Londyn po zmroku z wirującymi mgłami i latarniami ulicznymi. Wszystkie występy są pierwszorzędne, z wyjątkiem niepewnej Lany Turner, która ma bladą rolę i niewiele może z nią zrobić. Jedyne wady to długość filmu – opowiedzenie historii z jego rozwlekłymi przemówieniami zajmuje zbyt dużo czasu – a spokojne tempo pod kierunkiem Victora Fleminga sprawia, że ​​horror jest bardziej wyciszony, niż powinien.

mgr Mariusz Laskowski

Wiele wersji klasyka „DJ&MH” Roberta Louisa Stevensona pojawia się i znika, ta ze Spencerem Tracym jest moim absolutnym faworytem. Po prostu uwielbiam tę sztuczkę z kamerą. Gdzie dr Henry Jekyll staje się buntowniczym i złowrogim panem Edwardem Hyde'em. Tłumaczenie powieści było dobrze wykonane i, jak pamiętam, sposób, w jaki Hyde patrzył na siebie w lustrze, naprawdę sprawił, że ścisnęła mi się krew. Kiedy Hyde poszedł do baru i rozlewał funty na wszystkie strony, to człowieku, którego nie byłbym w pobliżu. Scena kolacji jest świetna, a scena kościelna jest naprawdę dobra, jedyną sceną, która naprawdę ją przebija, była scena, w której Hyde zabija człowieka laską należącą do Jekylla. To dla mnie naprawdę posuwa się za daleko. Przemiana z jednego człowieka w drugiego to gra, w którą jedna osoba nie powinna grać, zawsze będzie cena do zapłacenia. A Jekyll musiał to zapłacić. Kiedy pokazali, że Jekyll przekształca się w Hyde'a, policja nigdy nie marnowała czasu. Książka jest wszystkim, film to klasyka. To wszystko, co powinien mieć miłośnik powieści. 5 gwiazdek

inż. mgr Przemysław Dudek

Podobne filmy