Z udziałem Josha Hartnetta i Johna Malcovicha, Valley of the Gods zestawia dostatek i biedę oczami udręczonego pisarza, dziwacznego bilionera i walczącej społeczności Navajo, uzbrojonej tylko w zbliżającą się starożytną legendę.

Seks z kamieniem. Nie seks z The Rock, tylko rock. Pochodzący z Navajo niezręcznie kocha się na szczycie góry, co może symbolizować związek z ziemią? Zgadywanie jest czynnością numer jeden w tej absolutnie dziwacznej, zmysłowej uczcie filmowej. Posiadający Terrence'a Malika Stanleya Kubrika Davida Lyncha surrealistyczne, z oszałamiającymi zdjęciami, słodką ścieżką dźwiękową, oddaną, ale karkołomną grą aktorską i zagadkami, "Valley of the Gods" jest cudownie idealny na sezon grzybowy. Zawiera również Keir Dullea (wiesz, kim jesteś). Przez całą swoją urozmaiconą karierę na ekranie John Malkovich zawsze był najlepszy, gdy był zły, i tutaj może napiąć swoje nikczemne mięśnie. Jako najbogatszy koleś na świecie i ekscentryczny dziwak, może grać w tenisa w swojej pałacowej rezydencji na marmurowej podłodze, katapultować rolls-royce'a z klifu i owinąć mumię kilka psów. Czy to jeleń? Jakieś zwierzę. Tak czy inaczej, Malkovich musiał się świetnie bawić, strzelając do tego czegoś. Istnieje pewne podobieństwo do spisku, który obejmuje pisarza walczącego o trudności, perspektywę kopalni uranu, świętej ziemi tubylczej i zwariowanego kolesia bawiącego się w boga, ale istnieje tylko po to, by zadać o wiele więcej pytań niż odpowiedzi. Zostań na zakończenie opadającej szczęki, które próbuje owinąć ten szalony bałagan w jakiś okrągły sposób, jeśli to możliwe. Nie jest. Ale wow, co za huśtawka! Co najmniej śmiała, „Valley of the Gods” to impresjonistyczna drapaczka do głowy, a w czasach leniwych pstryczek foremek do ciastek może to nie być taka zła rzecz. hipCRANK

dr Artur Sikora

Ten film jest wyzwaniem, a tego właśnie potrzebujemy. Nadszedł czas, aby ludzie nauczyli się myśleć samodzielnie. Z wielu negatywnych recenzji tutaj jasno wynika, że ​​większość ludzi jest uwarunkowana strukturą aktów Hollywood 3 i wyrzuconymi fabułami. Nie wszystko musi mieć sens. Świat jako całość nie ma sensu. Kosmos nie ma sensu. Dzieciństwo się skończyło. Uznanie dla filmowców za podniesienie poprzeczki filmowania.

Oliwier Jankowski

To, co napisał Alan Watts, „Gra”, jak nazywają Wachowski, „Matrix”. Ciężko jest uchwycić namacalnie bez wyprodukowania czegoś całkiem dosłownego. Ten film pozornie odrębne narracje, układa się w alegorię, próbując uchwycić ten uniwersalny materiał. Wszelkie wysiłki w kierunku tego materiału zasługują na uznanie.

Kazimierz Kaczmarczyk

Po obejrzeniu Valley Of The Gods w całości mogę tylko powiedzieć, że w kilku scenach jest John Malkovic. I to wszystko. Bardzo rzadko film ma… tak małe znaczenie. Pozwólcie, że wyjaśnię: W terenie jest… archeolog. Rozgląda się. Potem jest tajemniczy nieznajomy, który udaje się do rezydencji przypominającej Batmana. Jest też grupa młodych dorosłych tubylców, którzy są naprawdę zdenerwowani… idk, politykami tubylców. Jesteśmy po 25 minutach i nie ma dialogu. W jego domu jest pracownik urzędu miasta, a jego żona antagonizuje go - jest nieszczęśliwy. Nareszcie mamy jakiś dialog. Po około 40 minutach człowiek z miasta spotyka tajemniczego nieznajomego. Nie rozmawiają. .. mógłbym ciągnąć dalej, ale nie ma sensu w tym... "filmie", gdzie zaczyna się dziać rozpoznawalny łańcuch zdarzeń. Są to serie… bardzo dobrze sfilmowanych, a nawet bardzo dobrze zagranych, w ramach materiału, niepowiązanych ze sobą scen, w których Ty jako widz musisz sam wymyślić, co jest wspólnym tematem. Innymi słowy, „im bardziej jesteś pełen ***, tym bardziej spodoba ci się ten film”. Oczywiście na ten film wydano dużo pieniędzy i widać efekty, wizualnie jest bardzo dobrze zrobiony, a skromność dialogów faktycznie działa na jego korzyść. To dość intrygujący film artystyczny, ale jako produkt jest opłacalny tylko dla tych, którzy konkretnie chcą filmu artystycznego. Nie nazwałbym tego "najgorszym filmem ehh", ale .. to nie jest świetne. Całkowicie możesz zrobić film artystyczny, który RÓWNIEŻ ma historię. Ale Valley of the Gods nie. mój głos: 6/10 - za wysiłek

Agnieszka Szulc

Zwiastun

Podobne filmy

Zimowa opowieść

Winter's Tale