Informacje o filmie

W tej animowanej czarnej komedii biedna rodzina, niespokojny deweloper i znudzona gospodyni z różnych epok zostają związani z tym samym tajemniczym domem.

Chociaż „IMDb” wymienia „Dom (2022)” jako serial telewizyjny*, „Netflix” przedstawia go jako film pełnometrażowy, a wiele źródeł internetowych (w tym „Wikipedia” i kilku renomowanych krytyków filmowych) określa go jako film. W związku z tym zamierzam uznać go za film fabularny, co czyni go pierwszym filmem, który widziałem, pierwotnie wydanym w 2022 roku. Warto również zauważyć, że chociaż jego trzy historie istnieją mniej więcej w oderwaniu od siebie, rzecz wydaje się spójnym doświadczeniem, które przedstawia kilka różnych interpretacji swojej głównej koncepcji (więc moim zdaniem lepiej pasuje do filmu niż miniserialu). Pierwszy film w roku jest zwykle trochę kiepski, ale daleko mu do tego. Właściwie to jest całkiem świetne. Praca jest antologią animacji poklatkowej, która opowiada trzy różne historie, z których każda otacza tytułowy dom niezależnie od tego, że dzieli je wiele lat, a nawet gatunek istoty, na której się skupiają. Fakt, że w trzech opowieściach występują odpowiednio ludzie, szczury i koty, można interpretować na kilka sposobów. Po pierwsze, zmiany gatunkowe mogą być całkowicie stylistyczne, co oznacza, że ​​postacie są reprezentowane przez ludzi, szczury i koty, ale w rzeczywistości zawsze są jednym z trzech (być może z tym, z którym najbardziej się łączysz). Po drugie, oś czasu może być całkowicie liniowa i obejmować kilka tysięcy lat, a nie kilkaset, przy czym gigantyczne szczury w pewnym momencie pokonują ludzi, zanim same zostaną pokonane przez gigantyczne koty. Trzecia możliwość polega na tym, że dom przekracza konwencjonalne granice przestrzeni i czasu, zajmując kilka różnych rzeczywistości (w których toczą się te trzy historie). Ten aspekt obrazu nie jest szczególnie ważny i jest z pewnością otwarty na interpretację, jak większość surrealistycznych wydarzeń narracji. To nie tyle prosta fabuła, ile rodzaj niepokojącego poematu nastrojowego. Mimo że te trzy historie są napisane przez tę samą osobę, ich ton i temat są szalenie różne. Nawet ich estetyka jest wyjątkowa, luźna wełna pierwszego segmentu ostro kontrastuje z chrupiącymi włóknami ostatniego. Segmenty jednak się uzupełniają. W pewnym sensie każdy z nich zaczyna od tej samej koncepcji i kieruje się nią we własnym kierunku, co sprawia, że ​​zegarek jest niezmiennie atrakcyjny. Pierwszy segment jest dla mnie punktem kulminacyjnym, z naprawdę przerażającą atmosferą i cudownie nastrojową estetyką. Jest w tym coś prawie nieuchwytnego i często sprawia, że ​​się uśmiechasz z powodu tego, jak pewnie jest dziwaczne. Czuje się jak XIX-wieczny gotycki horror, nawet jeśli jest o wiele bardziej surrealistyczny niż większość filmów z tego gatunku, iz pewnością jest to najbardziej konwencjonalnie niepokojący film krótkometrażowy. Drugi segment ma jednak zaskakująco efektowny moment końcowy, który jest tym bardziej zaskakujący, że większość tej historii rozgrywa się jak pseudo dramat „kuchennego zlewu” o niesamowicie realistycznym renowatorze. W rezultacie całość jest dość przerażająca. Jego przyziemne działanie i dopracowane animacje sprawiają, że wydaje się on niezwykle realistyczny, mimo że zawiera rozmawiające gryzonie. Jest to właściwie jedna z rzeczy, które sprawiają, że dostaje się pod skórę, ponieważ wydaje się tak dziwnie znajomy i stresująco obcy jednocześnie. Do tego dochodzą momenty prawdziwej komedii (w dużej mierze nieobecne w pierwszym opowiadaniu). Trzecia część obrazu jest bardzo lekka na temat horroru, mniej lub bardziej łagodząc jego przerażenie, aż do dręczącej świadomości, że bohaterka została złapana w pułapkę własnej ojczyzny. To inny rodzaj horroru i przez większość czasu rozgrywa się bardziej jak dramat. Jej pełne nadziei zakończenie jest również zabarwione odrobiną smutku; może to zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe? Mimo że nie jest przerażający, ostatni ruch jest nadal skuteczny i wciągający. Ogólnie rzecz biorąc, jest to naprawdę solidny animowany horror. Jego estetyka jest wspaniała, a koncepcje dziwnie wciągające. Nie przeraża, ale jest niepokojący i potrafi prowokować prawdziwą retrospekcję. To zabawna sprawa od początku do końca. 7/10. *„IMDb” następnie zmienił stronę filmu, co oznacza, że ​​„Dom (2022)” jest teraz poprawnie oznaczony jako film, a nie program telewizyjny.

Aleks Andrzejewski

Właśnie skończyłem swój pierwszy tytuł z 2022 roku i był to hipnotycznie dziwny streaming „The House” na Netflix i wyprodukowany przez Nexus Studios, nie mogę go wystarczająco polecić. Jest to szalenie ambitny tryptyk, który wykorzystuje animację poklatkową do eksploracji osobliwych mieszkańców domu w różnych okresach czasu i światach. Wszystkie historie rozgrywają się w tym samym domu, w różnych epokach, eksplorując temat domu, kapitalizmu, kryzysu egzystencjalnego, marzeń i pustki, gdy żywi zostają zredukowani do bytów nieożywionych. W otwierającym akcie Emma de Swaef i Marc James Roels „And Heard Within. A Lie Is Spun” jest to gotycka opowieść ze wszystkimi klasycznymi zespołami z gatunku nawiedzonych domów. Podążamy za rodziną Raymond, która porzuca skromny styl życia i przenosi się do pobliskiej luksusowej rezydencji, należącej do Van Schoonbeeka, tajemniczego architekta bez twarzy. Poniżej znajduje się dramat nadprzyrodzony, który rozwija się w bardzo interesującej narracji przypominającej labirynt. Jest tak wiele momentów, ale wszystko jest przedstawione z niezbędnym podtekstem horroru. Nawet meble i przyziemność rodziny Raymondów podkreślają atmosferę filmu. To normalne, ale niepokojące z niesamowitą ścieżką dźwiękową Gustavo Santaolalli. Mój wybór i mój ulubiony w tym trzyczęściowym filmie antologicznym. Drugi rozdział, wyreżyserowany przez Niki Lindroth von Bahr, zatytułowany „Wtedy stracona jest prawda, której nie można zdobyć”, osadzony we współczesnym świecie, w centrum opowieści znajduje się antropomorficzny szczur. Obecnie jest deweloperem posiadłości Van Schoonbeek i rozpaczliwie ma nadzieję na dobrego kupca. Jest rozczarowany sposobem, w jaki toczy się jego życie, i jest bombardowany telefonami z banku. Jest entuzjastycznie nastawiony do niezapowiedzianej wizyty pary, która wykazuje zainteresowanie kupnem domu, ale później dowiaduje się o ich motywie. Prowadzi to do wszelkiego rodzaju nieporozumień i kłótni z dziwnymi gośćmi. Stamtąd budowany jest kafkowski labirynt oparty na gatunku inwazji na dom i bohater nie ma możliwości powrotu do zdrowia. Kryzys egzystencjalny narasta z upływem dni, okazuje się, że osoba (kochana), z którą rozmawia przez telefon, jest jego dentystą. Jest nękany przez robaki, a pośród tego wszystkiego znajduje się taneczny numer Busby'ego Berkeleya dla robactwa. Jest zabawny i smutny, ale nigdy nie traktuje siebie zbyt poważnie, ale ujawnia obsesję, która kosztowała bohatera wszystko. Aby nie zdradzać wszystkiego, nie chcę wiele zdradzać. Ostatni rozdział, wyreżyserowany przez Palomę Baezę, „Listen Again and Seek The Sun” rozgrywa się na postapokaliptycznym zalanym pustkowiu, a sceneria służy jako tło dla posiadłości Van Schoonbeek. Zmęczona gospodyni (Rosa) musi znosić wybryki swoich wyluzowanych lokatorów – Jen i Eliasa, którzy nigdy nie płacą czynszu w pieniądzach, ale za pomocą kryształowego kamienia i ryb. Jen odwiedza jej partner Cosmos i to irytuje Rosę. Mimo to zgadza się zaoferować zakwaterowanie w zamian za odrestaurowanie zniszczonego domu. Ta decyzja wywraca życie gospodyni całkowicie do góry nogami, co skutkuje słodko-gorzkim zakończeniem. Ten rozdział jest mieszanką i wydaje się nie pasować do tonu dwóch poprzednich. Dobrze łączy też humor i emocje, z niewielką ilością miejsca na surrealizm. Pomijając drobne zastrzeżenia, cieszę się, że Netflix wsparł ten eksperyment. Byłem zaskoczony, gdy niszowa seria, taka jak Brand New Cherry Flavour, trafiła do głównego nurtu. Byłem pod wielkim wrażeniem The Summit of the Gods (2021) i The Mitchells vs. The Machines (2021). Mam nadzieję, że uda im się zebrać o wiele więcej takich eksperymentów i zrównoważyć je komercyjnymi tytułami typu clickbait. Ogólnie rzecz biorąc, jeśli lubisz animację poklatkową, musisz to obejrzeć. Ci, którzy potrafią docenić surrealizm z czysto wizualnego punktu widzenia, założę się, że ten film się nie rozczaruje. Jeśli ci się to spodobało, polecam listę niedocenionych filmowców, którzy mają na swoim koncie niesamowite tytuły poklatkowe: Lee Hardcastle, Robert Morgan, Christiane Cegavske, Jirí Barta, Regina Pessoa, Suzan Pitt, Tadanari Okamoto, Tomoki Misato, Izabela Plucinska, Siqi Song, Daria Kashcheeva, Jan Balej, Dave Borthwick, Martha Colburn, Phil Tippett, Cesar Cabral, Katariina Lillqvist, Takeshi Yashiro, Jirí Trnka, Brothers Quay, Len Lye, Anna Solanas, Bruce Bickford, Marc Riba, Jan Lenica, Keita Kurosaka, Ujicha, Joaquín Cocina i Cristobal Leon, których warto sprawdzić pod tym względem.

Ignacy Michalak

Animacja zatrzymania jest zdecydowanie piękna. Dużo uwagi poświęcono szczegółom i wlało się w to miłość. Sama historia była ciekawa. Pierwszy rozdział zawiera w sobie tę tajemnicę, odwieczną grozę i pomyślałem, że będzie to bardziej pokręcone niż to, co w rzeczywistości mamy. Drugi rozdział był zarówno zabawny, jak i smutny, z odpowiednim zakończeniem. Trzeci rozdział również był dobrze zrobiony. Helena Bonham Carter była w tym perełką. Ogólnie rzecz biorąc, historię i temat można interpretować w dowolny sposób lub traktować jako całość. Zdecydowanie nie żałowałem tego filmu. Mając nadzieję, że zarobią więcej dzięki bardziej zawiłej historii.

Igor Przybylski

Zwiastun

Podobne filmy