Przyjaciele wędrujący szlakiem Appalachów spotykają „Fundację”, społeczność ludzi, którzy od setek lat mieszkają w górach.

Scott Shaw (Matthew Modine) szuka swojej zaginionej córki Jen, która wraz z przyjaciółmi przemierzała szlak Appalachów. Mieszkańcy małego miasteczka nie przejmują się tym. Sześć tygodni wcześniej Jen i jej pięciu młodych przyjaciół nagle złapała gumę. Przybywają do małego miasteczka, aby rozpocząć wędrówkę i stamtąd schodzi w dół. Dzieciaki są nieprzygotowane i trochę denerwujące. Zainteresowanie rootowaniem jest trochę słabe. Te postacie stają się coraz mniej atrakcyjne. Jeden z nich powinien być przesadnie przygotowany, a film może się z tym bawić. Już dotykają tego z dziewczyną zmieniającą oponę. Może dodać scenę, w której postać układa rekwizyty z możliwością ich wykorzystania w dalszej części filmu. Pierwsza połowa to podstawowy horror w lesie. Postacie są dość niepewne. Są głupsi niż powinni. Są przedstawiani jako mądrzy młodzi ludzie z miasta, ale kilku facetów jest tak głupich jak koledzy z bractwa filmowego. Druga połowa staje się kultowym horrorem tortur. Lepiej, gdy postacie przestaną być takie głupie. Z kilkoma ciekawymi pomysłami jest ciekawiej. Robi naprawdę ciekawe rzeczy. Jeśli tylko pierwsza połowa jest tak dobra, można na niej oprzeć.

Mikołaj Lewandowski

Problemem są dobrzy ludzie. Wyglądają na czysto okropnych ludzi. Kiedy spotykasz ich po raz pierwszy, irytują cię i robią to w ten sam mdły sposób, w jaki ludzie, którzy mają licencjat z BS, myślą, że są wystarczająco wykształceni, aby zdecydować, co jest najlepsze dla wszystkich na ziemi żyjących w sytuacjach, których nigdy nie doświadczyli.... ... i ta postawa przenosi się na ich interakcję z mieszkańcami, których obrażają i umniejszają w sposób niemalże po stronie bohaterów. Tak więc, kiedy zaczyna się zabijanie, zirytowało cię do tego stopnia, że ​​chcesz, aby przegrały, i chcesz zobaczyć, jak jedzą je kanibale z ostępu... tylko po to, abyś nie musiał słyszeć, jak brzęczą bez przerwy w swoich snobizm przechodniów hipsterów już nie istnieje. Więc nie ma suspensu, żadnej nadziei, że bohaterowie przeżyją to na żywo, ponieważ film zabrał wystarczająco dużo czasu, aby upewnić się, że irytują Cię do końca. A to zabija napięcie. A potem, z drugiej strony, wyciszono też wiejskich kanibali z ostępów leśnych zarówno pod względem wyglądu, jak i redneckości w stylu Wyzwolenia, więc tak naprawdę nie ma w nich nic groteskowego ani strasznego, a zamiast tego naprawdę nie są przerażające, nie są tak zdeformowane, wcale nie straszne. Właściwie jedyną rzeczą, która sprawia, że ​​są choć trochę przyzwoite, jest fakt, że zabijają inne postacie, które irytowały cię do tego stopnia, że ​​chciałeś odejść… około 10 minut po filmie.

doc. inż. Marianna Król

Ten film nie był straszny, przynajmniej dla mnie. Ludzie wydają się być zmartwieni tym, ponieważ jest reklamowany jako remake oryginalnego filmu. Nigdy nie widziałem oryginału, więc nie mogę porównać, ale wiem, że jest skrajnie inny. Właściwie myślę, że rozwiązałoby to dużą część skarg, gdyby po prostu nazwali to inną nazwą. Nie zły zakręt. Wydaje się na tyle wyraźna, że ​​może być sama w sobie. Dla mnie doceniłem „skręcenie”, bo było orzeźwiające. Sposób, w jaki sobie z tym poradzili, był jednak problemem. Ten film był ciągnięty na sześć sposobów od niedzieli we wszystkich kierunkach. To absolutny bałagan. To męczy złoczyńcę, że jest bohaterem, jednocześnie sprawiając, że złoczyńcy wyglądają dobrze, ale potem stchórzy i po prostu wyrzuci to wszystko na nudną historię. Ma tu naprawdę ciekawe pomysły, które po prostu giną. Właściwie uważam, że wielkim odkryciem w środku zabawy powinien być koniec. To byłby prawdziwy cios faceta i naprawdę szokujący. Mówiąc o zakończeniach, Jezu Chryste ten film ma około 5. W połowie, chociaż pierwszy akt wydaje się punktem kulminacyjnym, a ja pomyślałem „nie, to nie może być koniec, ale dopiero się zaczął”, a potem znowu drugi akt wydaje się kulminacją ale gdzie zostało jeszcze tyle czasu. Potem dochodzisz do prawdziwego punktu kulminacyjnego w trzecim akcie i to się kończy... o nie, czekaj, to się nie powtórzy. Więc ma to inne zakończenie, ale nie czekaj, które też nie było prawdziwym zakończeniem, więc kontynuuje się ponownie, w końcu ma swoje zakończenie i pojawia się karta tytułowa .... potem nadal trwa i miała kolejną końcową scenę Zaraz po pojawieniu się karty tytułowej. To dla mnie po prostu szaleństwo. To było tak dziwaczne strukturalnie. Nawet początek jest dziwny i wydaje się nie na miejscu i powinien zostać przeniesiony w inne miejsce filmu. Ten problem odzwierciedla się również w czasie wykonywania, ten film jest zbyt długi na tego rodzaju historię. Myślę, że po prostu nie chcieli ciąć rzeczy. Jest tak wiele rzeczy, które można było po prostu zostawić na podłodze, ale chcieli to wszystko, dlatego ma 100 zakończeń, ponieważ myślę, że wszyscy uważali, że są zbyt dobrzy, by je wyrzucić. Może mógłbyś go obejrzeć, ale nie oczekuj, że będzie taki jak inne w serialu.

Tymoteusz Wróblewski

Nie czuje się nawet częścią serii Wrong Turn, a wszystko, co sprawiło, że oryginał był przyzwoity, jest tutaj wyraźnie nieobecne. Naprawdę straszne i bardziej przypomina Wrong Turn 7, fatalną kontynuację, która nigdy nie powinna była być czymś więcej niż wartościowym restartem. Jeśli istnieje możliwość, aby ktoś wymazał to z istnienia, mam nadzieję, że to zrobi. Epicka porażka. Ale postaram się podać jeden przykład okropnego pisania tego filmu. Więc jeden z bohaterów brutalnie walnął w twarz tych facetów, myśląc, że zabili jego dziewczynę. Pojawia się żywa i ma się dobrze, więc zdając sobie sprawę z ich błędu, zdecyduj, jak w prawdziwym horrorze, że nic nie powiedzą ani nie pójdą na policję, kiedy wyjdą do domu. Czy zapomnieli, że jeden z ich przyjaciół właśnie został zmiażdżony przez spadającą kłodę 5 minut wcześniej? Jaki jest ich plan? Po prostu iść do domu i udawać, że to się nie stało? Może po prostu odrzuć to i ułóż, jakby nigdy go nie znali, czy coś? Straszne, leniwe pisanie w okropnym filmie. To jeden z przykładów filmu, mam na myśli to, że możesz go polubić na poziomie osobistym, to absolutnie twój wybór. Ale nie ma wątpliwości, że to obiektywnie straszny film. Było wiele rzeczy, które nie miały sensu.

dr Urszula Jakubowska

Zwiastun

Podobne filmy