Ku mojemu zdziwieniu ten film okazał się jedną z najlepszych komedii, jakie widziałem od kilku lat. Minęło dużo czasu, kiedy śmiałem się tak oglądając film. Niespodziewanie nigdy nie sądziłem, że tak będzie. Meghan Miles była niesamowita. Bez wątpienia najlepsza postać w filmie, ze swoim wspaniałym przezabawnym akcentem, pookie guy. Był podstawą komedii. Dom cracku, garnek, wszystko było przezabawne. Zamieszki śmiechu. Jest bardzo niedoceniany. Potrzebuję więcej takich.
dr Alex Rutkowski
Bez względu na to, co jeszcze zostało powiedziane… film oficjalnie rozpoczyna się w jedenastej minucie, kiedy ona zakłada żółtą sukienkę „nie da się tego opisać”. Od tego momentu jest to uczciwy powód, dla którego nadal oglądasz ten film. Ogólnie film jest uroczy i zawiera chichot lub dwa (niektóre sceny są w rzeczywistości bardzo zabawne).. ale to ta sukienka utkwiła ci w pamięci, zmusza cię do oglądania. To i perfekcyjne włosy… to „chcesz się do tego przyznać, czy nie” jest esencją tego filmu. Obejrzysz całą resztę, a niedługo potem nie będziesz jej łatwo pamiętać. Ale jeśli wizja tej sukienki wróci do głowy, przyniesie o wiele więcej, niż myślałeś, że kiedykolwiek przypomnisz sobie.
Mariusz Jankowski
Natknąłem się na ten film podczas surfowania po kanałach. Dosłownie kilka razy się roześmiałem! Nie kieruj się żadnymi negatywnymi opiniami, przekonaj się sam, że będziesz mile zaskoczony. Ta scena w miejskim autobusie to komedia złota!! Panie, przyznajcie, WSZYSCY mieliśmy swój "spacer"
Nela Wiśniewska
Elizabeth Banks gra lokalną reporterkę, która ma szansę na awans, ale to w dużej mierze zależy od tego, czy uda się na rozmowę kwalifikacyjną. Problem polega na tym, że kiedy miała jednonocną imprezę z barmanem Jamesem Marsdenem, jej samochód został odholowany, a teraz utknęła w centrum LA bez samochodu, pieniędzy i telefonu. Naprawdę nie mogłem się tego doczekać. Lubię Elizabeth Banks i wyglądało to obiecująco. Początkowe części nie są aż tak zabawne, ale kiedy zaczyna się fabuła i dziewczyna musi znaleźć wyjście z „domu”, zaczyna się to robić. Przypominało mi to trochę Po godzinach, a może nawet Adventures of Babysitting. Banki są bardzo dobre, a także są w tym szczególnie gorące. Wspierająca obsada jest naprawdę tym, co sprawia, że działa. Kevin Nealon jest zabawny jako dziwny reporter helikoptera. Bill Burr i Ethan Suplee są świetni jako para nieświadomych gliniarzy. Ale najważniejszym wydarzeniem było dla mnie trio Pookie (Alphonso McAuley), Hulk (Da'Vone McDonald) i Scrilla (Bob z Walking Dead). Nie chcę zbytnio rozpieszczać ich scen, ale wszystkie trzy są wspaniałe, zwłaszcza McAuley, który mówi jak ożywająca postać Grubego Alberta. To zabawna komedia z ogólnie przyjemnym tonem, która mi się podobała. Tak, to trochę przewidywalne i schematyczne, ale nikt nie próbuje tu wymyślać koła na nowo. To dobry sposób na spędzenie półtorej godziny. Chciałem wspomnieć o jednej małej rzeczy, ponieważ kiedy to wydarzyło się w filmie, musiałem trochę przewrócić oczami. Okazuje się, że postać barmana Jamesa Marsdena jest nie tylko barmanem, ale także pisarzem. Dlaczego filmy zawsze to robią? Ktoś nie może być TYLKO barmanem, kelnerką lub mechanikiem – zawsze musi być kimś bardziej „szanowanym” na boku lub aspiruje do tego, aby być kimś takim. Tylko raz chciałbym, żeby w jednym z tych filmów pojawiła się postać z klasy robotniczej, która jest zadowolona ze swojego życia i nie chce iść do szkoły prawniczej, być właścicielem firmy ani zostać wielką gwiazdą filmową. Bo ostatecznie mówią, że Marsden nie jest wystarczająco dobry dla Banksa, jeśli jest tylko barmanem, co jest płytkie i smutne.
Dominik Marciniak
Walka wstydu nie jest do końca oryginalną komedią. Ostatnim zjawiskiem (którego nie do końca rozumiem) jest sprośny gatunek „upijmy się, róbmy głupie rzeczy i ruszajmy na dzikie przygody”. Ludzie zwariowali na punkcie takich rzeczy jak Kac, Wehikuł czasu w wannie z hydromasażem i Druhny — więc Walk of Shame z pewnością nie jest niczym wyjątkowym. Jednak pomimo tego, że jest paskudnym, sprośnym i czasami obraźliwym filmem, zdołał mnie rozśmieszyć i jest trochę lepszy niż filmy, które właśnie wymieniłem (chociaż, ponieważ nie lubię tego gatunku, tak naprawdę niewiele mówi ). Nie jestem z siebie dumny, że podoba mi się ten film, ale tak było. Elizabeth Banks wciela się w Meghan, niezbyt utalentowaną prezenterkę wiadomości z Los Angeles, która stara się o pozycję dużej prezenterki w sieci. Jednak dowiedziała się, że PRAWIE to dostała, ale szefowie sieci wybrali kogoś innego. Aby pomóc jej przezwyciężyć rozczarowanie, jej dwójka tandetnych przyjaciół zabiera ją na noc do miasta – żeby ją upić i zapomnieć o problemach. Czy pomysł brzmi znajomo?! Cóż, to zamienia się w jedną noc z barmanem (James Marsden) iw tym momencie naprawdę NIE byłem pod wrażeniem. Do tej pory widziałem wiele chamskich zachowań i żadne z nich nie było zbyt zabawne. Jednak to się poprawiło. Kiedy Meghan budzi się z tej hulanki, odkrywa, że jest w jego mieszkaniu – i nie ma pojęcia, gdzie to dokładnie jest. Co DUŻO gorsza, kiedy szybko wyjeżdża, stwierdza, że jej samochód został odholowany. W środku jest jej torebka i telefon. A ona ma na sobie żółtą sukienkę koleżanki i jest to BARDZO zdzirowata sukienka. Więc utknęła w nieznanej jej części miasta, nie ma pieniędzy, nie ma dowodów tożsamości. i jest ubrana jak „profesjonalna kobieta”. Dobrze nie ma problemu. Po prostu wezwie taksówkę, weźmie samochód, zapłaci taksówkarzowi i pojedzie do domu. Jednak taksówkarz zabiera ją do okropnej części miasta i odmawia dalszej jazdy, ponieważ nie może zapłacić – i grozi jej zastrzeleniem! Ucieka i dochodzi do długiej serii szalonych wydarzeń. Jak szalony? Zobacz film. Myślę, że powodem, dla którego ten film zadziałał, było to, że chociaż był obraźliwy (czasami niepotrzebnie obraźliwy), postacie i sytuacje, w których znalazła się Meghan, były bardzo zabawne. Spośród tych wszystkich, myślę, że podobało mi się jej spotkanie z trzema fajnymi łamigłówkami, Hulk, Pookie (UWIELBIAŁEM Pookie!!) i Scrilla. Ale było o wiele więcej szalonych ludzi i sytuacji, które wywołały u mnie chichot – i pojawiały się niemal bez przerwy. Doceniam też to, że w trakcie filmu ciągle powracały małe rzeczy w filmie. Tak więc pozornie niewinne zdarzenie staje się później OGROMNĄ i całkowicie nieoczekiwaną katastrofą z powodu sprytnego pisania. Teraz moja recenzja NIE mówi, że film jest bez problemów. Pismo, choć sprytne, jest bardzo prymitywne – i szkoda, ponieważ z łatwością mógłby to być film, który mógłbyś pokazać swoim dzieciom. Myślę, że to po prostu filmowcy próbujący nadążyć za sprośnymi poziomami, które widzieliśmy ostatnio. Jednak podobnym obrazem, w którym jedna mała zła decyzja prowadzi do podobnych zabawnych sytuacji, jest „Date Night” — i udało mu się to być filmem dla wszystkich grup wiekowych i widzów. Najważniejsze jest to, że NIE jest to film, który możesz oglądać z dziećmi, matką lub pastorem! A jeśli łatwo się obrazisz, zamiast tego obejrzyj Date Night lub inny film. Ale warto to zobaczyć, nawet ze swoimi problemami.
Lidia Borowska
Obserwuj nas
Życzymy miłego seansu :)
Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco