Oddzielona od swojego męża aktora, hollywoodzka aktorka Chris MacNeil i jej nastoletnia córka Regan przebywają w Waszyngtonie, gdzie Chris kręci zdjęcia do filmu „Crash Course”. Na czas zdjęć wynajęli dom z piaskowca w Georgetown, po którym Chris planuje zabrać Regan do Europy, dopóki nie zostanie wybudowany ich nowy dom w Los Angeles. Chris nieustannie słyszy w środku nocy odgłosy dochodzące ze strychu, które, jak przypuszcza, to nic innego jak niewielka plaga szczurów. Równocześnie Regan, która do tej pory była równym dzieckiem, wykazuje okresowe oznaki nietypowych zachowań, takich jak nadpobudliwość, przeklinanie, kłamstwo i brak koncentracji. Lekarz rodzinny, dr Klein, która może tylko przypuszczać, że objawy są przejawem stresu związanego z rozstaniem i chwilową przeprowadzką do DC z dala od jej domu, diagnozuje jej stan, wyłącznie na podstawie objawów, jako hiperkinezę. Mimo że dr Klein i inni lekarze próbują ustalić i wyjaśnić coraz bardziej nienormalne i dziwaczne zachowanie Regana za pomocą teorii naukowych, Chris zaczyna wierzyć, że w grę wchodzi więcej, zwłaszcza że zachowanie Regana ostatecznie obejmuje przemoc i akty nadludzkiej siły, które mogą być tylko sklasyfikowane jako nieziemskie, których sama Regan nie mogła bezpośrednio wywołać, na przykład bezszczurowe odgłosy na strychu. Pomimo braku przekonań religijnych, Chris jest przekonany, że ponieważ istnieje jakaś inna światowa siła wyprzedzająca Regan, sposobem działania jest wyegzorcjonowanie tej siły – demona – z istoty Regan. Kontaktuje się z nią ojciec Damien Karras – również lekarz medycyny, który działa jako doradca psychiatryczny Kościoła katolickiego – którego Chris z jakiegoś powodu został przyciągnięty jako osoba, którą widziała w sąsiedztwie. Ojciec Karras przeżywa swój własny kryzys wiary po niedawnej śmierci matki. Potrzebuje nie tylko pozwolenia kościoła, aby kontynuować, ale także własnej wiary, że cokolwiek zrobi pomoże, a nie zaszkodzi Regan. Kościół również posyła o. Lankester Merrin, który może lepiej zrozumieć, co opętało Regan i dlaczego ją wybrał, co jest konieczne, aby móc z tym walczyć. Pojawiają się pytania, czy ojcowie Merrin i Karras mają wystarczająco silną wiarę, aby wypędzić demona i co są gotowi zrobić, aby osiągnąć swoją misję.

Widząc po raz pierwszy „Egzorcystę”, „najstraszniejszy film, jaki kiedykolwiek powstał”, jest wiele niepokoju. A wraz z tym niepokojem pojawia się wiele oczekiwań i z góry przyjętych pomysłów na temat tego, czym *powinien* być Egzorcysta. Zwłaszcza dla kogoś urodzonego po filmie. Potem na dodatek czekałem lata, zanim w końcu go zobaczyłem. Kocham Egzorcystę, a po wystawieniu Bóg wie ile horrorów, Egzorcysta pozostaje moim ulubionym w tym gatunku. I nawet od zagorzałego fana muszę przyznać, że nie znoszę słyszeć „najstraszniejszego filmu wszechczasów” związanego z tym filmem. Przede wszystkim nie ma powodu, aby porównywać czynnik strachu w filmach, więc zapomnij, że ktokolwiek nazwał Egzorcystę „najstraszniejszym filmem, jaki kiedykolwiek powstał”. Weź dowolny film – nie obchodzi mnie, jaki film – i umieść obok niego tag „największy/najstraszniejszy/najlepszy”, a widzowie zainwestują w to, co *myślą*, że powinien być, zamiast pozwolić, aby film był prezentowany się za to, czym jest. I wszystko, co widzą, to to, że nie jest tym, czego się spodziewali (oczekiwania, dodam, kształtowane są przez obecne chwyty i trendy w Hollywood). Kocham Egzorcystę, ponieważ odważył się przeciwstawić moim oczekiwaniom. To nie jest montaż od ściany do ściany, od kredytów do kredytów, przerażających obrazów inspirowanych zwykłym scenariuszem, który ma uchodzić za fabułę. To nie jest film o tym długim ciemnym korytarzu i czymś, co czeka, by wyskoczyć z ciemności i zaatakować (co zawsze poprzedza fałszywa panika z udziałem kota). Nie chodzi o ten tani, sztuczny scenariusz, w którym X ludzi odizolowanych od reszty świata, z zabójcą/potworem/duchem/cokolwiek na wolności. Egzorcysta to bardzo powolny film, który w rzeczywistości zawiera pełnowymiarową fabułę, postacie i powiązane z nimi łuki. Pierwotną ambicją Egzorcysty było straszenie świata obrazami i koncepcjami, których nigdy wcześniej nie widziano w kinie. Wstrząsające momenty, których widzowie z 1973 roku nie mogli uwierzyć, że kiedykolwiek zobaczą na srebrnym ekranie (z dużego studia, nie mniej). Po 30 latach film nie jest tak szokujący, bo czasy się zmieniły, a sukces Egzorcysty gwarantuje niezliczoną ilość imitacji we wszystkich formach na wszystkich planszach. Jednak Egzorcysta wciąż jest jednym z najbardziej ambitnych horrorów, jakie kiedykolwiek powstały, ponieważ (czy jesteś na to gotowy?) – Egzorcysta ma odwagę opowiedzieć historię. Wszyscy pamiętają grochówkę, kręcenie się w głowie, wulgaryzmy wypluwane z paszczy demona, schody, niesławny cięty (teraz przywrócony) spacer pająka. Ale uwielbiam ten film za rzeczy, o których nikt nie wspomina – uwielbiam scenerię w Iraku, gdzie ojciec Lancaster Merrin wykrywa oznaki swojego ostatniego starcia i jak te abstrakcyjne sceny podczas kolejnych wyświetleń nadają filmowi bardziej epicki charakter. Uwielbiam przejście od Chrisa MacNeila do ojca Karrasa spacerującego po kampusie, które przypomina Alfreda Hitchcocka. Pochłonęło mnie patrzenie, jak ojciec Karras opiekuje się starzejącą się matką i ich bliskimi relacjami, widziałem go przygnębionego i pijącego drinka z innym księdzem, kiedy z wiarą omawia swoje sprawy. A to, co robi na mnie największe wrażenie w filmie „Egzorcysta”, to odrzucenie możliwości opętania i egzorcyzmu jako ostatecznego i ostatecznego rozwiązania. Bohaterowie filmu nie chcą, żeby to była prawda, a tak naprawdę nawet nie wiedzą o możliwości egzorcyzmu, dlatego badają i wyczerpują wszystkie inne możliwości (zarówno medyczne, jak i psychologiczne). Uśmiechnąłem się z zachwytem (po wszystkich scenach w szpitalu) w tym bezcennym momencie, kiedy Chris MacNeil pyta Karrasa: „A jak można uzyskać egzorcyzm?” co zatrzymuje ojca Karrasa w jego śladach, gdy on, człowiek kościoła, patrzy na nią, jakby straciła rozum. Fakt, że film opiera się pokusie wskoczenia od razu do przyznania się do opętania Regan, nadal buduje epicką atmosferę Dobro kontra Zło, Bóg kontra Szatan, egzorcysta kontra demon. Podobnie jak bohaterowie, film nie chce, żeby to była prawda, nie chce tam iść i przyjąć tej możliwości, ale my, widzowie, wiemy, co musi się nieuchronnie wydarzyć. I to niemal magiczne, jak film w końcu potwierdza jedyną nadzieję Regan. Nie ma tu ani chwalebnych fanfar, ani chełpliwych ultimatum, zamiast tego film lamentująco i cicho się mu poddaje, gdy oglądamy Lancastera Merrina idącego ścieżką w słonecznym ogrodzie, wpatrującego się w nowo dostarczoną kopertę. Nie musi tego czytać. On już wie, co mówi, tak samo jak my. Następnie obrazy przechodzą w złowrogą mglistą noc, gdy taksówka podjeżdża pod dom MacNeila w Georgetown, po czym jesteśmy uraczeni nawiedzonymi obrazami, które zainspirowały okładkę. Co trzeba zrobić, trzeba zrobić. Uwielbiam to, jak film sugeruje, że Merrin zmierzył się już wcześniej z tym demonem poprzez swoje obrazy, a poprzez dialog, gdy Karras wyjaśnia, zidentyfikował co najmniej trzy przejawy, na które Merrin odpowiada: „Nie. Jest tylko jeden”. Mogę zająć się więcej – aktorstwem, pięknymi zdjęciami, genialnym makijażem – ale przestanę brzmieć jak szalona fanka, która przesadza o każdym calu wszystkiego. Zakończę tymi myślami: nie jestem typem osoby, która będzie oglądać w kółko ten sam film. Większość filmów, które oglądam, konkretne obrazy i konkretne pomysły nie robią wystarczająco głębokiego wrażenia, by zostać ze mną dłużej niż kilka miesięcy. Pamiętam Egzorcystę, nie dlatego, że uważałam, że to „najstraszniejszy film, jaki kiedykolwiek powstał”, a raczej z powodu wspaniałego kunsztu, tego, że odważył się opowiedzieć historię i przełamał moje oczekiwania. Kiedy piątek trzynastego, Uraza, Szkieletowy Klucz i Przeklęty zostaną zredukowane do niejasnych wspomnień i ogólnych idei, nadal będę wyraźnie pamiętał Egzorcystę.

doc. Janina Sikorska

Oszałamiająca grafika, efekty i ogólny horror z 1973 roku. Postacie są bardzo silnie przedstawione, a poczucie beznadziejności jest stale obecne w całym filmie. Chociaż niektóre sceny są wręcz szokujące i prowokacyjne, jest też silny element niesamowitej teraźniejszości. To bardzo przerażający film, który po tylu latach wciąż szokuje, zadziwia i intryguje.

Dominika Kowalska

Egzorcysta to jeden z najlepszych filmów, jakie wyszły z lat 70-tych i zasługuje na coś więcej niż powolne schodzenie w dół listy 250. To jeden z tych niezbędnych filmów, które trzeba zobaczyć, aby zrozumieć, czym naprawdę jest film, a to więcej niż horror. Niestety jest tak wiele osób, które mówią, że się znudziły, myślę, że dlatego, że oczekiwały przerażającego filmu, ludzie! To nie jest slasher, to nie jest jakiś przerażający Michael Myers, którego można nakręcić, to opowieść o normalnych ludziach w normalnym domu, a na górze jest mała dziewczynka, którą akurat opętał „Sam diabeł” . Wiara jest tak silna, że ​​kiedy zostanie wstrząśnięta, wszystko w twojej wyobraźni może oszaleć. Najpierw aktorzy: Ellen Burstyn gra Chrisa McNeila, aktorkę pracującą w Waszyngtonie przy filmie. Jest matką Regan, małej dziewczynki, która jest opętana. Czułem taki żal z powodu Chrisa, kiedy błagała ojca Karrasa, aby pomógł jej z Regan, prawie się za nią rozpłakałem. Jej córka nie jest chora, to nic, co może dać Regan pigułkę, a wyzdrowieje. Jej przemówienie do ojca Karrasa w dalszej części filmu: „Pokazujesz mi podwójną, tę samą twarz Regan, ten sam głos, wszystko. I wiedziałbym, że to nie Regan. żeby mi powiedzieć, że wiesz na pewno, że z moją córką nie dzieje się nic złego poza jej umysłem. Powiedz mi na pewno, że egzorcyzm nic by nie dał! Powiedz mi to! przeszył mnie dreszcz, ta kobieta wie, czego potrzebuje Regan i zrobi wszystko, co w jej mocy. Mamy Lindę Blair, która gra Regan i była świetna jak na 12-letnią aktorkę. Ta mała dziewczynka z twarzą w kształcie jabłka stała się jednym z najbardziej przerażających obrazów lat 70-tych i do dziś. Nie jest straszna, bo przeklina, ta mała niewinna dziewczynka została przejęta przez siły, o których nawet nie powinna wiedzieć. Jason Miller jako ojciec Karras, jak na człowieka, który nigdy wcześniej nie działał zawodowo, był niesamowity jako ksiądz, który właśnie stracił matkę, a jego wiara została zachwiana. Max Von Sydow jako Ojciec Merrin był tak silny i był jak w wieku 20 lat, grał mężczyznę w wieku 90 lat. Został okradziony z Oscara, był tak wiarygodny i po prostu niesamowity podczas sceny egzorcyzmów. Efekty? Ludzie! To były lata 70-te i zrobili łóżko na wodzie! Zmienili twarz tego małego aniołka w ohydne stworzenie! Jeśli obejrzysz film dokumentalny „Fear of God: The Making of the Exorcist”, Ellen Burstyn zostaje spoliczkowana przez Regan w filmie i miała coś w rodzaju sznura zawiązanego wokół talii. Kiedy kaskader odciągnął ją, reżyser Billy powiedział facetowi, żeby pozwolił jej to zrobić, a on mocno szarpnął ją w plecy, powodując prawdziwy ból pleców Ellen i to był prawdziwy krzyk w filmie. Zamarzli pokój do tego stopnia, że ​​wilgoć dostała się do zestawu, a rano, kiedy kręcili, była warstwa śniegu. Nie było CGI, to była prawdziwa okazja i wierzę, że naprawdę może pomóc aktorom. Linda Blair była rzucana w górę iw dół podczas jednej z opętanych scen, w której usztywnienie poluzowało się i spowodowało wielokrotne trzaskanie metalem w plecy, a jej krzyki były również bardzo prawdziwe i mrożące krew w żyłach. Reżyserem Egzorcysty jest William Freidkin i nie było lepszego wyboru. Ten facet potraktował to zdjęcie poważnie, do tego stopnia, że ​​strzelał z pistoletu za sceną lub krzyczał nieprzyzwoite, by wywołać zszokowaną reakcję aktora na filmie. Spoliczkował prawie walnął wielebnego Williama O'Malleya, który grał Ojca Dyera, aby zmusić go do drżenia podczas recytowania Ostatnich Namaszczenia dla Ojca Karrasa. Prawie zabiłby, żeby zrobić to zdjęcie i każdego, kto to robi. Bez względu na to, czy plan Egzorcysty był naprawdę przeklęty, łącznie 9 zgonów powiązanych z filmem, pożar na planie bez wyraźnego powodu i całkowite poczucie zła wokół pokoju, nigdy się nie dowiemy. Ale Egzorcysta to prawdziwy film, którego nigdy nie można przegapić ani nie zasługuje na więcej niż prawdziwe komplementy, które powinien otrzymać! To film, który powinien pokazać wszystkim początkującym filmowcom. To arcydzieło filmu, który jest czymś więcej niż zwykłym horrorem. 10/10

mgr dr Paweł Rutkowski

Na przełomie 1973 i 1974 kobiety i mężczyźni ustawiali się w kolejce do bloków. Wiadomo było, że ludzie chorowali oglądając to. Niektórzy zemdlali. Niektórzy wybiegli z teatru we łzach. Pojawiły się doniesienia, że ​​ludzie musieli zostać zinstytucjonalizowani, a oglądaniu tego przypisywano co najmniej jedno poronienie. Nie, to nie był koncert Rolling Stonesów. Był to film zatytułowany Egzorcysta. Po raz pierwszy usłyszałem o czymś o nazwie Egzorcysta w nocnej telewizji, kiedy autor, William Peter Blatty, był gościem w The Tonight Show. Rozmowa koncentrowała się wokół tego, jak okropne były niektóre rzeczy w książce. Widziałem też powieść wymienioną na liście bestsellerów The New York Times i wydawało mi się, że pozostanie tam na zawsze. Po tym, jak byłem na liście oczekujących przez, jak się wydawało, wieczność w lokalnej bibliotece, w końcu udało mi się uzyskać kopię. To była pierwsza książka, którą przeczytałem za jednym razem, prawdopodobnie od czasu Nancy Drew i Ukryte schody kilka lat wcześniej. I owszem, nadszedł czas, by był wypełniony bolesnymi szczegółami tego, co się dzieje, gdy z jakiegoś niewyjaśnionego powodu; niewinna dziewczyna jest opętana przez szatana. Czytając książkę, byłem pewien, że gdyby kiedykolwiek trafiła na ekrany, większość szczegółów z pewnością zostałaby „wyczyszczona” lub całkowicie pominięta. Jak wiecie, film został nakręcony i nie oszczędził mu upublicznienia absolutnie niczego, jeśli chodzi o szczegóły. Z pewnością wiele osób, które ustawiło się w kolejce, aby zobaczyć Egzorcystę, zrobiło to, aby obejrzeć niektóre z bardziej makabrycznych scen, z których najgorsza dotyczyła masturbacji Regana z krucyfiksem. Jednak histeria wykraczała daleko poza fakt, że takie sceny były tak żywo przedstawiane. Myślę, że nie trzeba szukać dalej niż The Passion Mela Gibsona, aby znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego. Jestem pewien, że większość z was przeczytała historię ludzi opuszczających film Mela we łzach, niektórzy aż do histerii. Z większości przeczytanych przeze mnie artykułów wynika, że ​​większość poruszonej publiczności stanowiły osoby o silnych przekonaniach religijnych. Dla wielu innych przedstawienie brutalności w The Passion mogło być niewygodne, ale nie miało to żadnego wpływu na emocje. Wiele z tego samego uczucia może wyjaśnić histerię otaczającą Egzorcystę. Ci, którzy mieli definitywną wiarę w Niebo i Piekło, Dobra i Zła, Jezusa jako Zbawiciela i Szatana jako uosobienie czystego zła, byli pod wpływem Egzorcysty znacznie bardziej niż ci, którzy byli agnostykami lub po prostu nigdy nie mieli silnej wiary w duchowość. sprawy. Nie ma wątpliwości, że tak bardzo jak Pasja, Egzorcysta spowodował, że wielu ponownie zastanowiło się, co sądzili o swojej wierze. Egzorcysta uczynił perspektywę życia Szatana i życia w wiecznym potępieniu bardzo niewygodną perspektywą. Fakt, że Blatty twierdzi, że jego książka i scenariusz były oparte na prawdziwej historii, wydawał się jeszcze bardziej uwiarygodniać film. Dla mnie The Exorcist zawsze bardziej skupiał się na niekończącym się konflikcie między czystym złem a czystą niewinnością niż na byciu przeciętną opowieścią grozy. Ten film ma o wiele więcej poziomów niż to, co początkowo wydaje się na pierwszy rzut oka. Nie ma wątpliwości, że podczas gdy główna historia obraca się wokół niewinnej młodej dziewczyny, Regan McNeil (Linda Blair), zamieszkanej przez samego Szatana, Blatty znacznie ją wzbogaca, dodając różne postacie na różnych etapach konfliktu. Matka Regan, Chris McNeil (Ellen Burstyn) najwyraźniej bardzo troszczy się o swoją córkę. Jednak nie jest bez zarzutu. W jednej scenie, gdy ojciec Reagana nie zadzwonił w urodziny Regana, widzimy ją desperacko przez telefon walczącą z zagranicznym operatorem. Problem nie polega na tym, jak okrutny jest ten telefon, ale na tym, że robi to w zasięgu słuchu swojej córki, jakby chciała zwrócić uwagę Regan na to, jak bezwartościowy jest jej ojciec. Kiedy w końcu szuka pomocy u księdza Damiana Karrasa, nie czujemy, że wierzy w egzorcyzmy bardziej niż on, ale jest wystarczająco zdesperowana, aby zaakceptować fakt, że jest to możliwe i podejmie wszelkie kroki, aby ją uratować. córka. Ojciec Karras (Jason Miller) to rozdarty konfliktem ksiądz. Ogarnia go przytłaczające poczucie winy za to, że porzucił matkę, by wstąpić do kapłaństwa. Jest duchowo rozdarty spowiedziami tych księży, którzy szukają u niego pomocy jako psychiatry, do tego stopnia, że ​​teraz kwestionuje własną wiarę. Kiedy mówi biskupowi, że „sprawa Regan spełnia wszystkie kryteria”, wiemy, że nawet bardziej niż Chris, tak naprawdę nie wierzy w moc szatana do zamieszkiwania żywej istoty w sposób, w jaki przejął władzę nad Regan. A jednak zrobi to, czego wymaga się od niego jako księdza troszczącego się o zdrowie dziecka. Jack McGowran świetnie się sprawdza jako reżyser-alkoholik kręcący najnowszy film Chrisa w Georgetown. Kitty Winn to Sharon Spencer, sekretarka, która pracuje dla Chrisa i zawsze wydaje się być na linii ognia, gdy Chris jest zły. Zawsze tam jest, ale mimo całego horroru, którego jest świadkiem, Winn wydaje się zbyt nijakie i pozbawione emocji, a jej występ jest prawdopodobnie najsłabszy w filmie. Max Von Sydow jako ojciec Lancester Merrin jest starzejącym się kapłanem bez bzdur. Walczył już wcześniej ze złem i pokazuje nam jego skutki w każdej zajmowanej przez siebie scenie. Można to uznać za dobry makijaż, ale to o wiele więcej, ponieważ Sydow pokazuje wszystkie niuanse, które ożywiają człowieka, który zmierzył się z szatanem i przeżył, by o tym opowiedzieć. Wie, z czym ma do czynienia, rozumie, że musi to powtórzyć i jakie konsekwencje może mieć ta bitwa. Jeśli mam małą skargę do Egzorcysty, to dotyczy ona postaci porucznika Kindermana (Lee J. Cobb). Nigdy nie byłem w stanie kupić tej postaci. To nie wina Cobba, który w tej roli jest jak zwykle dzielny. Cała postać powinna być w najlepszym razie potrzebna tylko w kilku krótkich scenach; ma kilka, które trwają zbyt długo i nie dodają niczego do historii. Nawet w scenach z Chrisem czy Damianem Kinderman jest tak dziwny, że za bardzo odwraca nas od ich postaci i to reakcje Chrisa i Damiana są dla nas ważniejsze, a nie jego śledztwo. Dla wszystkich miłośników ciekawostek, Blatty pozwał kiedyś producentów Columbo, twierdząc, że oparli postać Petera Falka na Kindermanie. Jeśli pamięć mi dobrze służy, Blatty zgubił to. Jeśli chodzi o reżysera Williama Friedkena, chociaż zdobył nagrodę dla najlepszego reżysera za Francuski łącznik, dla mnie Egzorcysta na zawsze pozostanie jego definicją. Ostatnie pół godziny „Egzorcysty” jest dziś nadal tak dynamiczne, jak 31 lat temu, do diabła z pościgiem samochodowym French Connection. Wygląda na to, że dla wielu młodszych dzisiejszych widzów filmowych Egzorcysta stał się bardziej żartem niż cokolwiek innego. Nic dziwnego, biorąc pod uwagę, ile razy została wyszydzona, nawet przez samą Lindę Blair w Repossessed. Gdyby jednak przyjrzeli się filmowi w bardziej poważnym tonie, a nie tylko jako kolejną cechę stworzenia, mogliby po prostu odkryć, że tak naprawdę jest w tym filmie coś więcej niż mała dziewczynka wypluwająca zupę grochową i kręcąca głową o 360 stopni. To ostateczna bitwa pomiędzy Niebem a Piekłem, Dobrem i Złem. To opowieść o całkowitej i całkowitej degradacji niewinności. Jest to studium charakteru i tego, czy człowiek rozdarty przez otaczające go siły może odzyskać wiarę i wiarę w Boga i ludzkość, aby ocalić życie małej dziewczynki, złapanej w niekontrolowane siły. Nazwij to horrorem, nazwij to filmem religijnym, nazwij to jak chcesz. Dla mnie Egzorcysta jest i zawsze pozostanie klasykiem w każdym tego słowa znaczeniu. A jeśli uważam cię za klasyka jakiegokolwiek rodzaju, nie mam innego wyjścia, jak zostawić cię z moją oceną, która dla Egzorcysty jest piątką.

Maks Ostrowski

Niektóre filmy to punkty orientacyjne. To jeden z nich. Dobrze : Jest wiele rzeczy, o których mogę opowiedzieć w tym konkretnym filmie. Po pierwsze, każdy gotycki horror, na przykład The Conjuring, jest w ten czy inny sposób inspirowany tym filmem. Ale żaden z nich nie jest tak dobry jak ten. Uwielbiam Conjuring 1 i 2, ale to mogłoby nigdy nie istnieć, gdyby nie ten film. Więc co sprawia, że ​​jest tak dobry? Otrzymujemy tajemnicze wprowadzenie do starego księdza, który później odegra ważną rolę. Nadaje warstwom charakter młodego księdza, co jest dość interesujące. Konfiguracja jest wykonana całkiem dobrze. Historia jest dobrze opowiedziana. I ma to najważniejszy aspekt, którego brakuje większości współczesnych horrorów - przerażające i wręcz przerażające sceny. Już od pierwszych napisów czuje się nieswojo. Próbuje dać nam naprawdę przerażającą atmosferę. A to po prostu nasila się coraz bardziej. Nawet sceny pozbawione napięcia nie wydają się takie. I przeskakuje do niektórych przerażających scen tak nagle, ale płynnie, że będziemy krzyczeć „święte (wiesz co)!”. To prawdziwy horror. To był rok 1973. Nie miałeś absolutnie żadnej technologii ani CGI. Nadal robili trzęsienie całym łóżkiem, które wyglądało tak przerażająco i realistycznie! Obrót o 180 stopni to wciąż niesamowity efekt. Zrobili to znacznie lepiej, a wszystko to wyglądało bardziej realistycznie niż CGI! Miał kilka pomysłów dotyczących tablicy Ouija i egzorcyzmów, które są obecnie określane jako „frazesy”. Po obejrzeniu tak wielu horrorów przed obejrzeniem tego, powinno to wydawać się banalne. Ale to było naprawdę dobre. Prawdopodobnie nie ma horroru, w szczególności nadprzyrodzonego lub gotyckiego horroru, który nie był inspirowany tym filmem w taki czy inny sposób. A te, które osiągnęły jak najwięcej poprawnych rzeczy, jak w tym, były odpowiednio lepsze. Ten film to arcydzieło!! Źle : Ma sequele. Cholera te żałosne sequele!! Ale znowu, dobry Boże wszechmogący, niewiele osób wie o tych głupich filmach. Wniosek: to pozycja obowiązkowa dla każdego fana horrorów. Niektóre części mogą wydawać się banalne dla niektórych, ale tam właśnie zaczęły się te „frazesy”. Idź ze świeżym umysłem i sprawdź, jak to wszystko się zaczęło. Jestem optymistą, że to pokochasz. Ocena. Wynik: absolutny 10/10 Klasa: A +

Kazimierz Pawłowski

Zwiastun

Podobne filmy