Informacje o filmie

Dzień z życia grupy kobiet i mężczyzn w Hollywood, w godzinach poprzedzających przyjęcie urodzinowe przyjaciela.

„Full Frontal” to chyba moje największe oszustwo w tym roku. Wyreżyserowany przez Stevena Soderbergha i mający taką obsadę, nie uwierzyłbym, że film może być takim gównem. Postaci jest wiele, ale żadna z nich nie jest dobrze rozwinięta. Dlatego widz widzi na ekranie wielu znanych aktorów i aktorek i nie jest w stanie zrozumieć, kim są, jakie są ich motywy, gdzie się znajdują. Fabuła jest bardzo zagmatwana, a niektórzy aktorzy i aktorki grają więcej niż jedną rolę. Obraz i fotografia są okropne, używając pewnego rodzaju fałszywego stylu Dogma '95. Nie wiem, jak tak utalentowani ludzie mogli być częścią takiego bałaganu: przyjaźń czy duże pieniądze? W każdym razie ogromna strata utalentowanych ludzi, mojego czasu i pieniędzy w filmie, który nigdy nie działa. Mój głos to trzy. Tytuł (Brazylia): „Pełny front”

Leonard Wilk

Reżyser Steven Soderbergh nazywa Full Frontal nieoficjalną kontynuacją „Sex Lies and Videotape”, swojego przełomowego filmu z 1989 roku. Prawie wszyscy nazywają to bałaganem lub bezużyteczną stratą czasu. Jeden z wybitnych krytyków amerykańskich zasugerował nawet, że może to być najgorszy film w historii głównego reżysera. Nie mogę powiedzieć, że zgadzam się z ostrą krytyką. Chociaż nie jestem do końca pewien, o czym jest ten film, a jego obszerne fragmenty po prostu nie działają, uważam, że jest to film z wielką pasją i energią. Soderbergh porzucił zręczność Ocean's 11 i Erin Brockovich i nakręcił eksperymentalny film, który jest pełen pomysłowości. Nie wszystko działa, ale jest kilka fajnych występów, szczególnie Davida Hyde'a Pierce'a i Catherine Keener, a ja lubiliśmy oglądać reżysera z listy A, który odchodzi od wypróbowanych i prawdziwych i bada bardziej skaliste tereny.

Agata Kucharska

Zbyt ponury, by pracować jako satyra, zbyt pochłonięty własną sprytem, ​​by się zaangażować; jest to nieistotny kawałek próżności, który mógł być zabawny, ale nie jest zbyt zabawny do oglądania. Pomyślałbym, że gdyby Soderbergh chciał się popisać, mógłby wymyślić coś lepszego niż ta kolekcja przeładowanych (i niezbyt oryginalnych) sztuczek. Mogłoby się to udać, gdybyśmy więcej czasu spędzili w towarzystwie interesujących postaci peryferyjnych (teatralny Hitler, producent Gus) niż słuchając pochłoniętego sobą buczenia innych. Studenci filmowi prawdopodobnie to pokochają.

Elżbieta Borkowska

Podobne filmy

Nasrine

I Am Nasrine