Gdy kosztowna wojna domowa na Sri Lance zbliża się do końca, rebelianci Tamilskich Tygrysów, którzy od lat walczą o niepodległość Tamilskiego Ilamu, zostają pokonani. W następstwie działań wojennych los emocjonalnie okaleczonego powstańca wiąże się z dwoma równie zdesperowanymi, idealnymi nieznajomymi, młodą kobietą i osieroconą dziewczyną, które będą musiały udawać rodzinę, by złapać samolot do Francji. Teraz, nie mówiąc ani słowa po francusku, cała trójka musi zebrać się na odwagę, by zbudować życie i zacząć od nowa w podupadłym osiedlu mieszkaniowym pod Paryżem, mimo że ledwo się znają. Jednak przemoc ma wiele twarzy. Czy wojna kiedykolwiek się skończy dla Dheepana, człowieka bez ojczyzny?

Dheepan (pierwsza wiodąca rola Jesuthasana Antonythasana) jest tamilskim wojownikiem. Ucieka z rozdartej wojną Sri Lanki z Yalini (Kalieaswari Srinivasan) i Illayaal (Claudine Vinasithamby), udając jego żonę i córkę, mając nadzieję, że ułatwią mu one uzyskanie azylu w Europie. Prowizoryczna rodzina przybywa do Francji, a Dheepan znajduje pracę jako dozorca w budynku mieszkalnym, który jest jednocześnie frontem narkotykowym. Gdy Dheepan znajduje pracę jako dozorca podupadłego bloku mieszkalnego na przedmieściach, rządzonego przez paskudnego gangstera (Vincent Rottiers) . Ale codzienna przemoc, z którą się mierzy, szybko ponownie otwiera jego rany wojenne, a Dheepan jest zmuszony na nowo połączyć się z instynktem wojownika, aby chronić swoją nową rodzinę. Kontynuacja Rusta i Bone'a przez Jacques'a Audiarda zdobyła Złotą Palmę na tegorocznym Festiwalu Filmowym w Cannes. Ten przemyślany film zawiera w sobie emocje, intensywny dramat, emocje, wydarzenia polityczne i przemoc. Dheepan żywi się ciszą i okazuje się, że jest to francuski film nakręcony prawie w całości w języku tamilskim. Niemal bezsłowne otwarcie ukazujące tragiczne odejście tytułowej postaci, rozpaczliwe spotkanie Dheepana, Yalini i Illayaal oraz podróż na zachód jest szczególnie efektowna. Audiard płynnie przeskakuje w czasie i zmusza publiczność do nadrobienia zaległości jedynie w najdrobniejszym kontekście, tworząc cudownie trzymający w napięciu prolog. Dobry występ Jesuthasana Antonythasana jako Dheepana, tamilskiego wojownika ze Sri Lanki, który ucieka do Francji i pracuje jako dozorca poza Paryżem. Jesuthasan był chłopcem-żołnierzem Tamilskich Tygrysów, zanim uciekł ze Sri Lanki do Francji, podobnie jak postać, którą gra w filmie; jest pisarzem, powieściopisarzem i działaczem politycznym w prawdziwym życiu. Znakomite główne aktorki, Kalieaswari Srinivasan i Claudine Vinasithamby, które nigdy wcześniej nie występowały w filmie fabularnym. Specjalne wyróżnienie dla Vincenta Rottiersa jako twardego gangstera. Będąc pierwszym filmem pełnometrażowym autorki zdjęć Éponine Momenceau, która tworzy sugestywne i klimatyczne zdjęcia oraz kompozytora Nicolasa Jaara, który komponuje odpowiednią muzykę. Kręcony w plenerze w Mandapam, Tamil Nadu, Rameshwaram, Tamil Nadu, Ooty, Tamil Nadu w Indiach i La Coudraie w Poissy, Yvelines we Francji. Film został dobrze wyreżyserowany przez Jacques'a Audiarda, który otrzymuje fenomenalne interpretacje od trzech głównych bohaterów, którzy zasadniczo nie są aktorami. Audiard jest dobrym francuskim pisarzem i filmowcem. W latach osiemdziesiątych napisał scenariusze takich popularnych filmów, jak „Mortelle Randonnee” (1983), „Reveillon Chez Bob” (1984), „Saxo” (1987), „Frequence Meurtre” (1988) i „Grosse Fatigue” (1994). ). Większość z tych filmów to thrillery wyreżyserowane przez prestiżowych filmowców, takich jak Claude Miller i Michel Blanc. Wyreżyserował także kilka dobrze przyjętych filmów krótkometrażowych. Dzięki sukcesowi tych filmów był w stanie w 1994 roku zebrać pieniądze na nakręcenie swojego pierwszego filmu „Regarde Les Hommes Tomber” z udziałem Mathieu Kassovitza. Kassovitz został także gwiazdą swojego drugiego filmu „Un Heros Tres Discret”, który został pokazany na festiwalu w Cannes w 1996 roku, gdzie zdobył nagrodę za najlepszy scenariusz. W 2001 roku nakręcił swój trzeci film „Sur Mes Levres” o historii miłosnej między dwojgiem outsiderów. Jego ostatni film „De Battre Mon Coeur Sest Arrête” został pokazany na festiwalu w Berlinie w 2005 roku. Jego największym sukcesem był „Prorok”. Dzięki tym filmom Audiard stał się nowym mistrzem „polarnego” lub francuskiego thrillera i spadkobiercą innych wielkich francuskich reżyserów, takich jak Jean-Pierre Melville i Henri Georges-Clouzot.

mgr mgr Liliana Sadowska

Ten prestiżowy zdobywca Złotej Palmy obejrzałem w lokalnym kinie artystycznym Zawya. Jest to siódmy film fabularny francuskiego autora Jacquesa Audiarda, który w ostatniej dekadzie jest w gorącej passie, od UDERZENIA, KTÓRE PRZEskoczyło moje serce (2005), do A PROPHET (2009), potem RUST AND BONE (2012), teraz wreszcie DHEEPHAN trafia na home run w swojej ojczyźnie. Aby uciec z piekła przegranej wojny na Sri Lance, tamilski bojownik o wolność Dheepan (Antonythasan, który przed ucieczką do Francji był prawdziwym żołnierzem Tamilskiego Tygrysa), zakłada rodzinę z Yalini (Srinivasan), młodym dwudziestoparoletnią kobietę i dziewięcioletnią dziewczynkę Illayaal (Vinasithamby), która ułatwia proces ubiegania się o azyl w Europie, i trafiają do Le Pré, podmiejskiej dzielnicy Paryża (chociaż Yalini ma nadzieję, że uda się do Wielkiej Brytanii, gdzie przebywa jej kuzyn), gdzie wśród lokalnych gangsterów wciąż panuje anarchia. Pomimo ich językowej klęski Dheepan zostaje dozorcą opuszczonego bloku mieszkalnego, a także znajduje pracę dla Yalini, jako godzinowa pokojówka do opieki nad starszym wujkiem gangstera Brahima (Rottiers), który właśnie został zwolniony z więzienie w zawieszeniu, podczas gdy Illayaal zapisuje się do lokalnej szkoły, w której trudno jej się wtopić. Paryż, nawet obszar podmiejski, powinien być bezpieczną przystanią dla prowizorycznej rodziny uciekającej ze strefy wojennej, ale w koncepcji Audiarda Francja jest daleka od raju dla imigrantów i uchodźców, chuligaństwo i wojna gangów zagrażają życiu Dheepana i jego rodziny prawie na co dzień, co jest dla nich tak dobrze znaną sytuacją, jakby cienie wojny śledziły ich z ojczyzny na inny kontynent, nie ma wyjścia na horyzoncie, wszędzie wydaje się ślepą uliczką, życie są prawie takie same, bezwartościowe, mimo że mieszkają w dość wygodnym mieszkaniu i zarabiają na samowystarczalną pensję, mogą zostać wystrzelone przez latające kule w każdej chwili na ulicy, nawet w biały dzień. Prędzej czy później napięty stres psychiczny imploduje, szczególnie w przypadku Yalini, której warunki pracy stają się coraz bardziej niepewne, odkąd ma do czynienia z członkami gangsterów z pierwszej ręki, bardzo stylową scenografią, w której Dheepan w pojedynkę bierze kumpli, by uratować Yalini. z niezwykłym subiektywnym kątem kamery i podwyższonymi ujęciami w zwolnionym tempie, wycelowanymi uporczywie do pasa-poniżej, jest to nieumiarkowany wyczyn Audiarda, który robi wrażenie po przytrzymaniu go przez długi czas, niemniej jednak niedostatecznie zaspokaja to, czego oczekują widzowie (zwłaszcza gdy prowokacyjne zachowanie Dheepana polegające na rysowaniu granica między walczącymi gangsterami nie stanowi dla niego żadnego osobistego zagrożenia) - wyolbrzymianie „heroicznego aktu” Dheephana, tak jakby był bohaterem akcji, który jest w stanie spokojnie wykańczać swoich wrogów z wielkim rozmachem, to zbyt dużo , nawet dla kogoś z doświadczeniem na polu bitwy, ponieważ jego życie jest zbyt nieistotne, aby miało znaczenie w radykalnych sytuacjach, które upiera się Audiard by nas poprowadzić. Podobnie jak niejednoznaczne szczęśliwe zakończenie w Anglii, marzenie zbyt doskonałe, aby mogło być prawdziwe, co zaprzecza surowemu realizmowi, który Audiard umyślnie fabrykuje. Tam, gdzie wszyscy trzej główni aktorzy nie są profesjonalistami, przyjemnie jest patrzeć, jak między Yalini i Brahimem nawiązuje się namacalna więź, zagubiona w tłumaczeniu, nie rozumieją nawzajem swoich języków, ale urzekający urok i przyciąganie między zupełnie obcymi osobami osiągnęło jego dobrze przyjęty odbiorca, bez narażania go na przyzwoitość obywatelską. DHEEPHAN, mimo że alegoryczny opis nieoczekiwanych ukrytych głębin pozornie zwyczajnej osoby, pojawia się na aktualnych, błotnistych wodach imigrantów i uchodźców wojennych w Europie, sprawia wrażenie samousprawiedliwionej wymówki, by ostrzec te niestety masy, ale może nie uważają Europy za ziemię obiecaną, dla nich każde miejsce poza zrównanym domem jest ucieczką od niebezpieczeństw i biedy, więc przy takiej desperacji warto. Szczególnie wymowną sceną poetyckiej kreatywności Audiarda jest sytuacja, gdy miejsce przenosi się ze Sri Lanki do Paryża, rozmyte światło fluorescencyjne powoli ujawnia się, generowane przez plastikową czapkę, którą Dheepan nosi, gdy przechadza się po paryskiej ulicy z innymi imigrantami, takie sztuczki -of-hand jest hipnotyzujący, niestety, jest ich po prostu za mało w tej koronie Palme d'Or.

dr inż. Adrianna Andrzejewska

Zwiastun

Podobne filmy