Informacje o filmie

Wyczuwając, że w afrykańskim królestwie Zamunda, trzy długie i dostatnie dekady po wystawnym ślubie księcia Akeema i Lisy McDowell w filmie Jadąc do Ameryki (1988) szykują się kłopoty, król Jaffe Joffer i Semmi robią bombę. W rezultacie, z trzema uroczymi córkami i bez synów, wydaje się, że książę Akeem stoi plecami do ściany, gdy generał Izzi, megalomański despota sąsiedniego kraju Nexdoria, marzy o przejęciu władzy poprzez polityczne małżeństwo z rozsądku. Teraz nowo koronowany król Akeem i jego zaufana powierniczka, Semmi, muszą wrócić tam, gdzie wszystko się zaczęło, do tętniącej życiem dzielnicy Queens w stanie Nowy Jork, aby odzyskać Lavelle: nieślubnego syna, o którym Akeem nigdy nie wiedział, że istnieje. Czy książę Zamundy może przywrócić pokój i stabilność w mniej niż tydzień?

To wcale nie jest śmieszne. Byłem znudzony z mojego umysłu. Fabuła jest głupia i wymyślna. Jedyną dobrą rzeczą są piękne kostiumy trzech księżniczek.

inż. mgr Łucja Błaszczyk

Dobry Boże... to był okropny film. Przeszedłem w połowie i nie mogłem już tego znieść. Fabuła jest śmieszna, postacie Leslie Jones, Wesley Snipes i kimkolwiek do diabła jest syn są nie do zniesienia. Ten film nie jest ani trochę śmieszny... To znaczy... Jezu. Wszystko w tej głupiej kontynuacji jest zniewagą dla doskonałego oryginalnego filmu. Co za rozczarowanie.

Julita Zakrzewska

Interesujące było to, że mniej więcej w połowie tego filmu doszło do subtelnego dokopania się, w którym główny bohater komentuje, że większość amerykańskich filmów w dzisiejszych czasach jest albo przeróbkami, albo sekwencjami filmów, które nie potrzebują sekwencji. Szczerze mówiąc, nie uważałem tego komentarza za aż tak zabawny, co daje wrażenie, że właściwie nie uważałem tego filmu za aż tak zabawny. To właściwie byłoby całkiem trafne założenie, ponieważ, tak, nie uważałem tego filmu za aż tak zabawny, i to prawda, że ​​jest to sekwencja, której tak naprawdę nie trzeba było robić. W każdym razie film rozgrywa się w czasach, w których Akeem ma teraz dzieci, ale nadal jest następcą tronu. Jednak jego ojciec jest na skraju śmierci, co oznacza, że ​​wkrótce zostanie królem. W poprzednim filmie udał się do Stanów Zjednoczonych, aby znaleźć sobie pannę młodą, i to zrobił. Pomysł polegał na tym, że chciał mieć żonę, która na jego polecenie nie będzie podskakiwać na jednej nodze i szczekać jak pies. Jednak skończyło się na tym, że sąsiednie królestwo nie było tak bardzo zadowolone z faktu, że Akeem nie poślubił kobiety, którą przygotowali do tego celu. Nie cieszą się też, że nie ma męskiego potomka, ale okazało się, że gdy byli w Stanach Zjednoczonych, spał z kimś, a ona urodziła nieślubnego spadkobiercę, który akurat jest mężczyzna, więc Akeem jedzie do Ameryki, aby go znaleźć. Szczerze mówiąc, sceny w Stanach Zjednoczonych są bardzo nieliczne. W rzeczywistości większość filmu rozgrywa się w Zamunda, która jest całkiem zamożnym krajem afrykańskim. Jednak granicząca z nimi junta wojskowa wywiera presję na Akeem, aby zapewnił męskiego dziedzica, aby mogli poślubić królewską linię Zamundan. Wiele z filmu ma też związek z tym, jak nowy następca tronu pogodził się z faktem, że odziedziczy królestwo. Właściwie większość filmu ma związek z tradycjami i tradycjami, które tak naprawdę nie mają większego zastosowania. Interesujące jest to, że kiedy Akeem zostaje królem, istnieje wiele odniesień do tego, jak stał się bardzo podobny do swojego ojca. To prawie tak, jakby ta postępowa natura zniknęła, a teraz fakt, że jest władcą i ta tradycja na nim ciąży, sprawia, że ​​trudno mu podążać jego postępowymi drogami. Oczywiście obecna jest również presja ze strony generała i okazuje się, że rządzenie krajem nie jest wcale takie proste, a przynajmniej rządzenie krajem i opieranie się presji, która bez wątpienia zrujnuje jego dobrobyt. Jednak, jak sugerowali, naprawdę nie czułem potrzeby robienia tego filmu. Chociaż ponowne odwiedzenie Akeem jest interesujące, wydawało się również, że istnieją aspekty tego filmu, które zasadniczo zmodernizowały poprzedni film. Z drugiej strony scena rozmowy kwalifikacyjnej była dość interesująca, biorąc pod uwagę, gdzie wylądowali bracia Duke i ich firma. Chodzi o to, że chociaż Przyjazd do Ameryki nie był bezpośrednią kontynuacją Zamiana miejsc, sugestia była taka, że ​​istnieją w tym samym wszechświecie i oczywiście odpowiedzi syna były dość interesujące. Jednak ostatecznie ten film był raczej mdły i pomimo subtelnych wskazówek na temat tego, jak Queens zmienił się z powodu gentryfikacji, naprawdę nie wyróżniał się w mojej głowie.

dr Anna Kucharska

To 5.7... i stara się być hołdem dla pierwszego filmu – który był epicki – ale nie jest dobrym hołdem. Niektóre dowcipy są dobre, niektóre postacie są w porządku (np. Wesley Snipes), ale fabuła i tekst są tak leniwe i nieciekawe, że zamiast komedii jest to sen-athon. Daję powyżej 5, ponieważ podobała mi się muzyka, występy, kostiumy i fakt, że oryginalna obsada zebrała się w tym celu. I za kilka fajnych żartów tu i tam. Ale… dlaczego nie spróbowali trochę więcej? Z takimi postaciami jak Eddie Murphy i Arsenio Hall możesz uzyskać świetną komedię. Jednak ci faceci nie sprawiali wrażenia zbytniego tam przebywania. Tempo jest wolne, a energia słaba w około 80% filmu. Tracy Morgan nie dodaje niczego nowego, a Leslie Jones... był bardziej irytujący niż zabawny. Plusy są takie, że to naprawdę dobry film, jeśli nie zaśniesz... 5.7/10 Mogli spróbować trochę więcej.

mgr doc. Maks Kwiatkowski

Zwiastun

Podobne filmy