Chaos zstępuje na świat, gdy mózgi niedawno zmarłych zostają w niewytłumaczalny sposób ożywione, powodując, że umarli powstają i żywią się ludzkim mięsem. Spekulacje opierają się na pokrytym promieniowaniem satelicie NASA powracającym z Wenus, ale pozostają tylko spekulacjami. Każdy, kto umrze podczas kryzysu przyczyn niezwiązanych z urazem mózgu, powróci jako mięsożerny zombie, w tym każdy, kto został ugryziony przez zombie. Jedynym sposobem na zniszczenie zombie jest zniszczenie mózgu. W miarę rozwoju katastrofy młoda kobieta odwiedzająca grób ojca znajduje schronienie w pobliskim gospodarstwie, gdzie spotyka ją mężczyzna, który ją chroni i zabarykaduje w środku. Oboje później odkrywają ludzi ukrywających się w piwnicy i za każdym razem próbują poradzić sobie z sytuacją. Ich jedyna nadzieja polega na dostarczeniu benzyny z pobliskiej pompy do pustej ciężarówki, ale to wymaga stawienia czoła hordom wygłodniałych chodzących trupów na zewnątrz. Kiedy w końcu wcielają swoje plany w życie, panika i osobiste napięcia tylko potęgują przerażenie, gdy próbują przetrwać.

Wraz z „Carnival of Souls”, ten film wyróżnia się jako jeden z ostatecznych czarno-białych horrorów minionej epoki kina samochodowego. Ten film strasznie mnie przestraszył, kiedy po raz pierwszy zobaczyłem go w szóstej klasie. Widziałem wcześniej inne straszne filmy, ale myślę, że to, co sprawia, że ​​ten film jest tak przerażający, to fakt, że w grę wchodzi nieco naukowe wyjaśnienie i że horror zdarza się przeciętnym ludziom. Przerażenie nie jest spowodowane jakimś nadprzyrodzonym zjawiskiem, o którym wiemy, że jest fantazją, taką jak wampir lub inny relikt z uniwersalnego horroru z lat 30-tych lub 40-tych. Ponadto dramat rozgrywa się w wiejskim domu w Ohio i wokół niego, a nie w jakiejś mitycznej nawiedzonej rezydencji. To stawia cię przed dylematem z graczami. Fakt, że gra tutaj tak zła gra aktorska, tylko dodaje realizmu, a nie sprawia, że ​​film jest kampowy. Ten film pokazał coś, co mogło wydarzyć się tylko przed Watergate. W pewnym momencie ludzie uwięzieni na farmie odkrywają telewizor i włączają go w poszukiwaniu wiadomości o tym, co się dzieje. Pojawia się coś prawie tak niezwykłego dla dzisiejszej publiczności, jak umarli powstający z grobów. W Waszyngtonie reporterzy konfrontują się z urzędnikiem państwowym o sytuacji, urzędnik państwowy mówi dziennikarzom prawdę, a wszyscy wierzą w to, co powiedział im rząd. Wszystko to byłoby naprawdę niezwykłe w dzisiejszym środowisku wzajemnej nieufności między obywatelami, rządem i mediami. Ponadto, chociaż nie mamy tutaj prawdziwych wampirów jako złoczyńców, mamy podobny dylemat. Ponieważ promieniowanie powoduje, że umarli ożywiają się i starają się zjeść mięso żywych, za każdym razem, gdy ofiara zostaje ugryziona, ofiara ta w końcu umiera, aby wstać kilka minut później, szukając ciała samych żywych, powodując problem, który narasta geometrycznie, tak jak wampiry. Wreszcie, ten film ma coś ważnego do powiedzenia na temat rasy. Wyjątkowy w filmach z lat 60-tych, grupa na farmie przyjmuje Bena (Duane Jones), Afroamerykanina, jako lidera, ponieważ jest inteligentny i szybko myśli. Ten portret Afroamerykanina jako protagonisty i rozwiązującego problemy jest również wyjątkowy w filmach sprzed czterdziestu lat. Zakończenie jest dość mocne i trzeba zadać sobie pytanie, czy rasa miała coś wspólnego z działaniami ekipy ratunkowej? Nie wiem, czy to pytanie zostało tam celowo wywieszone przez twórców filmu, aby widzowie się zastanowili, ale jest to kwestia, której prawie nie sposób zignorować.

Ewa Cieślak

Nie sądzę, by George Romaro miał kiedykolwiek w głowie arcydzieło, które stworzył, kiedy nakręcił Noc żywych trupów, jeden z najwspanialszych horrorów wszechczasów i dał początek gatunkowi zombie. Z potworem, który jest zombie, wcześniej trochę eksperymentowano w filmie „Biały zombie”, ale nigdy nie podobał mu się mroczny głębin, który zabrał George. Pomyśleć, że ten film prawie nigdy nie trafiłby do publiczności, odkąd George wrzucił go do bagażnika swojego samochodu, myśląc, że nikt go nigdy nie kupi, nisko i oto nie tylko film się sprzedał, ale ma jedną z największych grup fanów do naśladowania to. Taki poniżający film jak na tamte czasy z nagimi, pokrytymi bliznami, przeżutymi zombie jedzącymi ludzkie mięso, nie było takiego filmu jak Noc żywych trupów. Metafora, że ​​mamy zagwarantowane dwie rzeczy w życiu: narodziny i śmierć, powolna, nieunikniona śmierć, która zbliża się do ciebie, jakbyś patrzył na swoje przyszłe ja, jest po prostu przerażająca. George znacznie wyprzedził swoje czasy i dlatego Noc żywych trupów do dziś przyprawia mnie o koszmary. Barbra i Johnny jadą do wiejskiej Pensylwanii, aby odwiedzić grób ojca. Kiedy Barbra się boi, Johnny drażni się z przerażeniem; po czym zostają zaatakowani przez zombie. Johnny próbuje uratować swoją siostrę, ale prawdopodobnie zostaje zabity, gdy mężczyzna wpycha go głową na nagrobek. Barbra ucieka w pogoni za zabójcą; w końcu uciekła do pustego domu na farmie, gdzie odkrywa na wpół zjedzone zwłoki. Wybiegając z domu, zauważa, że ​​mężczyzna o imieniu Ben przyjeżdża furgonetką, zaciąga Barbrę z powrotem do domu i zabarykaduje drzwi i okna. Tymczasem w piwnicy ukrywa się małżeństwo Harry i Helen Cooper, ich córka Karen oraz nastoletnia para Tom i Judy. Harry prosi wszystkich, aby ukryli się w piwnicy, ale Ben uważa to za „śmiertelną pułapkę” i pozostaje na górze. Walcząc o życie przez całą noc, próbują uciec do bezpiecznego domu, ale zombie na zewnątrz zajęły stół z solą i pieprzem i są trochę głodne ludzkiego mięsa. George rzucił czarny ołów, co było wtedy tak niespotykane, że jestem pewien, że nigdy nie patrzył na kolor, ale co za przełomowy moment. To mądry człowiek, który wie, jak walczyć, a nawet uderzyć białą kobietę, jakie ryzyko podjął George w tym filmie. Film bynajmniej nie jest perfekcyjnie zrobiony, ale musisz zrozumieć, że był to niskobudżetowy film nakręcony przez grupę przyjaciół, jednak gdy myślisz w porównaniu z dzisiejszymi niskobudżetowymi filmami, które nie mają z nim żadnej historii, chodzi o gore, Noc żywych trupów złamała tę formę. Każdego roku mam małą tradycję w Halloween, muszę obejrzeć ten film, ponieważ jest to jeden z najlepszych horrorów wszechczasów. Jak mogłeś nie mieć jeszcze dreszczy, kiedy mała Karen zamienia się w zombie i idzie za matką z łopatą, jej matka krzyczy „Kochanie!” i upada płacząc i krzycząc, gdy jej córka dalej dźga ją na śmierć, Boże, co za przerażająca scena! Zaryzykować z przygnębiającym zakończeniem, żeby nie zepsuć się za bardzo, bo czuję, że już mam, ale zazdroszczę każdemu, kto ogląda ten film po raz pierwszy, bo lubię oglądać ich reakcje na ten film. Przełomowy film, przerażająca historia oraz obsada i ekipa, która dołożyła wszelkich starań, Noc żywych trupów to przerażający film, którego nie można przegapić. 9/10

inż. inż. Mikołaj Baran

Ten przełomowy horror z 1968 r. jest doskonałym przykładem tego, co można zrobić przy ograniczonym budżecie, prostym pomyśle i kilku oddanych i utalentowanych uczestnikach. Bardzo ładnie nakręcony, w większości dobrze zagrany, NOTLD przykuwa uwagę od samego początku do samego końca - i cóż to za klasyczny koniec. Historia zaczyna się od wizyty Barbary (Judith O'Dea) i jej brata na grobie przyjaciółki ich matki i niemal natychmiast rusza, gdy zostają zaatakowani przez hordę kanibalistycznych zombie. Wąsko ucieka, ale traci równowagę emocjonalną, Barbara ucieka do domu położonego nieco dalej, gdzie spotyka Bena (Duane Jones), bohatera filmu. Odkrywają rodzinę z chorą małą dziewczynką i młodą parą w piwnicy domu i wszyscy zabierają się do pracy, barykadując się i przygotowując broń oraz inne środki obronne. Reszta historii dotyczy dynamiki grupowej między tymi ocalałymi, gdy zmarli zbliżają się do swojego schronienia, historii tego, co dzieje się w pozostałej części USA - ujawnionej w reportażach telewizyjnych i audycjach radiowych, oraz samym przetrwaniu. Ludzka strona tego filmu to ciekawe i dokładne studium postaci, dotyczące tego, co dzieje się z ludźmi, których życie jest zagrożone. Horror tego filmu, w przeciwieństwie do wielu jego niedawnych potomków, jest mniej kwestią krwi i krwi, niż prawdziwym, aktywnym horrorem realistycznie przedstawionych scen morderstw, śmierci i kanibalizmu. Chociaż czarno-biały materiał filmowy z krwią i krwią jest z pewnością skuteczny, może być ich za mało dla dzisiejszego przeciętnego fana horrorów. Techniki fotograficzne zastosowane w tym filmie są nowatorskie i potężne - ukazują ohydność podstawowych koncepcji filmu na tyle, by zaniepokoić widza, ale nie na tyle, by oderwać się od bohaterów filmu. Gorąco polecam ten film każdemu, kto interesuje się sztuką tworzenia filmów i tym, którzy lubią horrory, choć trudno wyobrazić sobie poważnego fana horroru, który jeszcze tego nie widział.

Helena Mróz

Zwiastun

Podobne filmy