W Nowej Zelandii Lily McKinnon, nieśmiała kobieta, która maszeruje przy własnym bębnie, pracuje w barze fast-food Meaty Boy; jej jedynym prawdziwym przyjacielem jest jej brat Damon. Robi wszystko, co w jej mocy, aby zawsze była tą, która czeka na klienta, który regularnie pojawia się w Meaty Boy tuż po południu. To jest jej sekretna sympatia, Jarrod Lowe, geek gier wideo, który pracuje w sklepie elektronicznym Screen Blasterz w lokalnym centrum handlowym; on też idzie własną drogą. Lily wierzy, że ich przeznaczeniem jest być razem, częściowo dlatego, że oboje mają pieprzyki na górnej wardze. Po tym, jak Lily zostaje zwolniona z powodu „zmniejszenia zatrudnienia” (w rzeczywistości zwolniona), więc nie będzie już regularnie widywać Jarroda, robi wszystko, aby włączyć się w jego życie, pomimo oczywistego pociągu do jej koleżanki Jenny. Lily i Jarrod w jakiś sposób zostają parą, a ona towarzyszy mu w jego nadmorskim rodzinnym mieście w jego długoletniej misji: odwetu na „wielkiego Samoańczyka”, Erica Elisiego, który znęcał się nad nim w szkole. Jarrod, który trenował, dowiedział się, że Eric wkrótce wróci do domu, więc planuje wyzwać go na bójkę w szkole. Podczas podróży Lily spotyka rodzinę Jarroda, która jest równie ekscentryczna jak on, i dowiaduje się, że nieżyjący już brat Jarroda, Gordon, był ulubieńcem rodziny. Droga do szczęśliwego życia między Lily i Jarrodem nie jest gładka ani pewna, głównie z powodu niepewności Jarroda. To, co dzieje się między nimi, w dużej mierze zależy od okoliczności walki.

Pozdrowienia ponownie z ciemności. Podczas gdy porównania do „Napoleon Dynamite” są nieuniknione, scenarzysta/reżyser Taika Cohen/Waititi w rzeczywistości dostarcza znacznie więcej głębi niż kultowy klasyk z Idaho. Wiele wątków fabularnych obejmuje relacje rodzinne, jeden na jednego, poczucie własnej wartości i samopoznanie. Oczywiście może to być również jeden z najbardziej dziwacznych filmów wszechczasów. Spośród dwóch głównych bohaterów, Jemaine Clement jako Jarrod i Loren Horsley jako Lily, rola Clementa jest znacznie bardziej błyskotliwa, ale pani Horsley kradnie każdą scenę. Jest taką rozkoszą i ciekawostką na ekranie. Jej krzywy uśmiech i wyraziste oczy są niezwykle czarujące, a jako widz od razu spełniamy jej pragnienie bycia kochanym. Większość roli pana Clementa polega na przygotowaniu się do wielkiej walki z zemstą na szkolnym łobuzie. Jak z większością rzeczy w jego życiu, nie radzi sobie z tą chwilą zbyt dobrze, ale to staje się jego momentem przebudzenia. Kwestie relacji rodzinnych są złożone i traktowane bardzo realistycznie, ponieważ tak naprawdę niewiele mówi się wśród osób. Język ciała mówi znacznie głośniej niż słowa. Nie przegap reżysera w retrospekcjach jako „idealnego” brata Jerroda, Gordona.

mgr inż. Hubert Szewczyk

Orzeł kontra rekin to nie kolejna inspirowana liceum epopeja sportowa, ale raczej komedia romantyczna, tak dziwna, jak w tym roku. Właściwie musiałem cofnąć się do 1971 roku z Minnie i Moskowitzem Johna Cassavetesa oraz Haroldem i Maude Hala Ashby'ego, aby znaleźć równie ekscentryczne pary, które mierzą się z wyzwaniami zdecydowanie nieromantycznej miłości. Lily (Loren Horsley) jest naiwną ofiarą podłości społeczeństwa (traci pracę w Meaty Burger, gdzie większość z nas nawet nie jadła, nie mówiąc już o pracy; Jerrod (Jemaine Clement) jest próżniakiem z klasy Napoleona Dynamite. Ten nowozelandzki funky romans jest częściowo finansowany przez stypendium z Sundance, nie jest to gwarancja jakości, ale znak, że może być coś więcej niż początkowe wrażenie, że reżyser Taika Waititi jest protekcjonalny wobec tych mniej niż genialnych kochanków. Po pewnym czasie straciłem własną protekcjonalność i ogrzałem się prostotą miłości Lily do tępego i głupiego Jerroda, a także zmaganiem się Jerroda z jego uczuciami do tego uroczego płatka. Znalazłem też pociechę, umieszczając bohaterów w tym samym składzie z ekscentrycznymi postaciami wywodzącymi się z wyobraźni Billa Forsythe'a i Davida Lyncha. Na przykład niezdarny społecznie Jarrod pyta introwertyczną Lily, czy chciałaby uprawiać seks; ona natychmiast odpowiada: „Tak”. Ulotny akt, w którym założenie prezerwatywy trwa dłużej niż wykonanie, jest uroczo niewinny i nieudolny. Większość członków rodziny jest albo społecznie nieprzygotowana, albo fizycznie upośledzona, co jest metaforą trudności integracji społecznej dla niewyrafinowanych, ale dobrodusznych słabszych. Dziwny duch filmu ucieleśnia imprezę w kostiumach zwierząt, na którą Jarrod prowadzi jako orzeł, a Lily przybywa jako rekin. Stąd tytuł, ujmujące postacie i trudność w ustaleniu, czy jest to zaniżona farsa o marginesach społeczeństwa, czy też egzaltacja różnorodności i prostoty. Ty decydujesz.

mgr mgr Wojciech Nowicki

„Eagle Vs Shark” to historia dwojga ludzi uważanych przez społeczeństwo za „przegranych” i o tym, jak mogą… po prostu… być dla siebie właściwi. Z jednej strony mamy Jerroda, dwunastoletniego chłopca uwięzionego w ciele mężczyzny, który lubi robić świece, knuje zemstę na szkolnym łobuzie, który zrujnował mu życie, i gra w grę wideo „Fight Man”. Z drugiej strony mamy delikatną Lilly, która śpiewa piosenki o mandarynkach, pozwala ludziom chodzić po niej i marzy o tym, jak Jerrod (stały klient restauracji fast food, w której pracuje) może ją kiedyś pokochać. Stworzenie dziwacznego, kapryśnego filmu, w którym występuje dwóch geeków, którzy są niezdarni i ledwo mogą funkcjonować w społeczeństwie, jest trudne do zrealizowania, ale zarządza nim nowozelandzki filmowiec Taika Watiti. Tym, co odróżnia ten film od wielu innych, które skupiają się na podobnych postaciach, jest to, że „Orzeł kontra rekin” nigdy nie poniża się przed wyśmiewaniem swoich bohaterów, mimo że jest to możliwe. Publiczność jest zaproszona do podzielenia się swoimi nadziejami i porażkami, zamiast cofać się i śmiać z ich niecodziennego zachowania. Jest to komedia romantyczna o dwóch postaciach, które nie pasują do gatunku (np. Lilly nosi kostium rekina, leżąc w łóżku z Jerrodem). Chociaż oba tropy są wspaniałe, Loren Horsley jest tutaj prawdziwym odkryciem. Swoimi szeroko otwartymi, niewinnymi oczami, krzywym uśmiechem i nieśmiałą postawą tworzy postać, z którą naprawdę można się połączyć. Jerrod może być kompletnym palantem i nieświadomym wszystkich wokół niego, ale nigdy nie wątpisz, że Lilly naprawdę go kocha. Jest typem dziewczyny, która znika w tle każdego pokoju, a Horsleyowi udaje się przekazać jej radość i złamane serce w taki sposób, że naprawdę chcesz, aby miała szczęśliwe zakończenie. Jermaine Clement jako Jerrod jest o wiele trudniejszy do ogarnięcia z powodu jego działań (i bezczynności) przez cały film, ale ostatecznie podzielasz wiarę Lilly, że ci dwaj są dla siebie słuszni. Testując „Eagle VS Shark”, trudno uniknąć porównań do „Napoleon Dynamite”. Śmiertelne głosy bohaterów w obu filmach są podobne, a ton jest niemal identyczny. Można bezpiecznie założyć, że jeśli nienawidziłeś „Napoleona Dynamite”, to absolutnie znienawidzisz „Eagle VS Shark”. Wszyscy inni powinni dać temu filmowi szansę. Podobnie jak postacie, które zawiera, nie jest idealna, ale, podobnie jak miłość, jest podnoszącym na duchu doświadczeniem. Niezręczny. Dziwaczny. Wspaniale. Zalecana.

mgr Urszula Gajewska

Właśnie dwukrotnie widziałem Eagle vs. Shark. Poszedłem raz to zobaczyć i pomyślałem, że jest tak niesamowity, że kupiłem bilet i poszedłem na następny koncert. Już wiem, że to będzie jeden z moich ulubionych filmów. Zwykła i prosta, to bardzo niezręczna historia miłosna. Nie ma skomplikowanej fabuły, nie ma skomplikowanych efektów specjalnych, ale ma w sobie pod dostatkiem komedia. Jeśli jesteś fanem Monty Pythona, The Young Ones, Kids in the Hall, The State, Andy Kaufman, Top Secret, Will Ferrel, SNL z lat 70. – to jest dla Ciebie. To taki rodzaj humoru. Jeśli jesteś fanem filmów Epic Movie, Eurotrip, Dukes of Hazzard lub innych popularnych rodzajów humoru – to nie jest dla Ciebie. Gdy oglądałem to po raz drugi, śmiałem się prawie mocniej niż za pierwszym razem, ponieważ wciąż znajdowałem w tle jeszcze więcej szczegółów, z których mogłem się śmiać. Już widzę siebie cytującego ten film z przyjaciółmi: „Jestem zbyt skomplikowany!” „Poszła na imprezę dla lesbijek”. A takie detale, jak szalony burger (gdzie bułka jest w środku, a kotleciki do hamburgerów na zewnątrz) są po prostu bezcenne. Chcę zorganizować imprezę Eagle vs. Shark i robić szalone hamburgery ze wszystkimi, grać w wojownika i rzucać butami na mojego przyjaciela z kaskiem. Ale główną niespodzianką tego filmu jest również to, jak bardzo jest emocjonalny. Śmiałem się ze swojego miejsca przez pierwsze pół godziny, po czym byłem kompletnie powalony tym, jak bardzo zależało mi na tych postaciach. W tej historii miłosnej - widzisz tych ludzi, którzy są dla siebie absolutnie idealni (albo być może absolutnie nie do siebie), gdy oddalają się od siebie, odczuwają prawdziwy smutek. Większość komedii tego bardziej zwariowanego rodzaju nie sprawia, że ​​przejmuję się tym, co się dzieje, i za każdym razem naprawdę do nich współczułem. Ale najlepsze jest zakończenie. Można by pomyśleć, że ten film się wykręci – i to naprawdę niewiarygodne, co się stanie. Nie zrujnuję ci tego, ale jeśli jesteś taki jak ja, a godzina po rozpoczęciu filmu przewidziała, co się stanie, to się mylisz! Ten film kończy się z hukiem i jest po prostu niesamowicie satysfakcjonujący. Uśmiecham się tylko o tym myśląc. Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, jaki będzie ich następny film, ponieważ jest to najlepszy film jak na mój gust. Przynajmniej nie mogę się doczekać oglądania tego filmu w kółko podczas pokazów o północy i na DVD.

dr Natalia Jakubowska

Orzeł kontra Shark to dziwaczna komedia z Nowej Zelandii z „Lotem konchordów” Jermaine'em Clementem i obsadą niewiadomych. To bardzo zabawny film, z dobrą reżyserią i przyzwoitą partyturą. Mój jedyny żart jest taki, że wydaje się, że zostało to zrobione wcześniej...(czytaj więcej)e. Tapety i gobeliny natychmiast przypominają legendarną scenę Garden State, jest animacja sztuki i rzemiosła Michela Gondry'ego, mała blondynka, która bardzo przypomina pewną Małą Miss Sunshine, główny bohater robiący swój najlepszy Napolean Dynamit, i wiodąca dama grająca przystojną, życzliwą, spokojną kobietę ala Miranda July w "Me and You etc". Tak, wszystko tutaj, w tym ścieżka dźwiękowa obowiązkowego indie popu, słyszałem cover „Body Breaks” Devandra Banheart. Biorąc to pod uwagę, film działa. To zabawne, boleśnie niezręczne, wredne i konsekwentnie głupkowate. Loren Horsley znakomicie gra rolę „Lily”, bohaterki filmu, która jest na początku filmu z powodów, które nigdy nie zostały jasno wyrażone, bezwzględnie zakochana w bezsensownym uber-przegranym Jarredzie. Oboje spotykają się na imprezie Animal Dress Up i wszystko jest w porządku, dopóki Lily nie odkrywa, że ​​Jarred planuje zemścić się na człowieku, który znęcał się nad nim w szkole średniej (co wydaje się być jego jedyną naprawdę spójną myślą). Więc ruszam do rodzinnego miasta Jarreda i niepewnej zemsty i miłości. Jarred jest śmiesznie nie do polubienia, a Lily ma kochającą cierpliwość świętego, to zwykła niezręczność występów sprawia, że ​​wszystko jest w to wiarygodne, małe kleszcze, takie jak kompulsywne kłamstwa, monotonna mowa, niezręczna postawa, ubrania, żartobliwy humor. Wykonawcy naprawdę dobrze ukazują historię, która w rękach innych mogła być straszna dla Boga. Chociaż scenarzysta/reżyser Taika Cohen zapożyczył wiele elementów z innych filmów pracujących w podobnych dziedzinach, robi to naturalnie, z opanowaniem, gracją i frajerem, pominiętym w wielu dziwacznych, zabawnych, modnych, niezależnych com. Nic genialnego, ale solidna komedia, która gra lepiej niż absurd niż przemyślana, ale śmiałem się przez cały czas i polecam innym, jeśli brzmi to dla ciebie. Jego plusy łatwo przebijają minusy. Nie przepadam za aktorami ani nie podążam za „gwiazdami”, ale występ Lorena Horsleya był tutaj naprawdę czarujący i na pewno chciałbym ją ponownie zobaczyć. „Jestem… Niebezpieczną osobą…”

Paulina Lis

Zwiastun

Podobne filmy

Terminal

The Terminal