Informacje o filmie

Dlaczego tu jesteśmy, o co w tym wszystkim chodzi? Zespół Monty Pythona stara się odpowiedzieć na najważniejsze pytanie na Ziemi: jaki jest sens życia? Robią to, badając różne etapy życia, począwszy od narodzin. Lekarz wydaje się bardziej zainteresowany jego sprzętem niż porodem czy opieką nad matką, para rzymskokatolicka ma dość dużo dzieci, bo „każda sperma jest święta”. W rozwijającej się i uczącej się części życia, katoliccy uczniowie uczęszczają na dość dziwne nabożeństwo i lekcję edukacji seksualnej. Na wojnę, gdzie plan ataku oficera zostaje udaremniony przez jego podwładnych chcących uczcić jego urodziny, a noga oficera zostaje odgryziona przez prawdopodobnie afrykańskiego tygrysa. W średnim wieku para zamawia „filozofię” w restauracji, po czym film kontynuuje przeszczepy żywych narządów. Jesienne lata rozgrywane są w restauracji, która po poczęstunku piosenką „Isn't Awfully Nice to Have a Penis?” przez artystę, widzi przybycie niezwykle grubego mężczyzny. Potrafi dużo jeść, ale też dość obficie zwymiotować. Ponury Żniwiarz sprowadza na ostatni etap ludzkiego życia, śmierć, wizytę w posiadłości, gdzie ludzie są nim raczej zainteresowani. Ale życie nie kończy się na śmierci. Jest w niebie, gdzie zawsze jest Boże Narodzenie.

Słynna brytyjska trupa komediowa Monthy Python stworzyła te dziwaczne kolekcje swojego szczególnego rodzaju humoru jako ich ostatni wspólny film; luźno związana wspólnym motywem nieustannych poszukiwań sensu życia, ta seria szkiców stanowi bardzo dobre zamknięcie ich filmowych przygód, ponieważ wydaje się być powrotem do ich korzeni w programie telewizyjnym „Latający cyrk” i poświęcony od dawna fani. Niemniej jednak może to być również zniechęceniem dla fanów oczekujących czegoś w stylu „Holy Grial” lub „Life of Brian”. Terry Gilliam i Terry Jones reżyserują segmenty tworzące „Sens życia”, podzielone na różne etapy rozwoju człowieka (od narodzin do śmierci), akcja płynie z łatwością; choć ze względu na charakter filmu niektóre szkice są zdecydowanie lepsze od innych. Można śmiało powiedzieć, że ten film zawiera jedne z najlepszych i najgorszych, jakie zrobiła trupa; jednak ich najbardziej przeciętna praca jest wciąż lepsza niż większość współczesnych komedii. Film przewiduje także przyszłe kariery zarówno Gilliama, jak i Jonesa jako reżyserów; ich styl filmowy (szczególnie Gilliama) jest już dojrzały i prawie w pełni rozwinięty. Krótkometrażowy film Gilliama „The Crimson Permanent Assurance” jest wybitnym fragmentem, który mógłby nawet stać sam w sobie, i który przedstawia Gilliama w pełnej formie jako reżysera dzikiej fantazji. Chociaż był to ich ostatni film, grupa wydaje się być u szczytu, gdy mówi o aktorstwie; od Dr. Spensera Johna Cleese po niemal perfekcyjne wcielenie się w Tony'ego Benneta Grahama Chapmana, aktorstwo nigdy się nie zawodzi, a nawet jeśli niektóre scenariusze są nudne nawet jak na swoje czasy, Pythoni jako aktorzy nigdy nie zawodzą. Na uwagę zasługuje świetna jakość wykonywanych w filmie piosenek. są nie tylko napisane z wysokiej jakości dowcipnym humorem, ale muzycznie działają bardzo dobrze i należą do najlepszych, jakie grupa napisała w swojej wspólnej historii. Mimo to film może być zbyt długi i czasami nużący dla osób nieprzyzwyczajonych do humoru zespołu. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że „Sens życia” ma więcej wspólnego z ich wczesnymi korzeniami niż z tym, co uczyniło ich sławnymi. Ponadto, prawdopodobnie niektóre dowcipy są teraz zdecydowanie nieaktualne; jednak „Sens życia” jest bardzo dobrym pokazem różnych stron gangu. Choć może nie tak genialny jak „Święty Graal” i zdecydowanie nie zbliża się do arcydzieła „Życie Briana”, ostatni film Pythona nadal jest bardzo dobrą komedią do obejrzenia. Jednak ten rodzaj humoru może przemawiać tylko do fanów telewizyjnej twórczości Pythona, ponieważ ma więcej wczesnych korzeni niż ich wcześniejszych filmowych przygód. 8/10. Rzeczywiście nabyty smak.

Marcin Kaźmierczak

MONTY PYTHON SENS ŻYCIA (4 z 5 gwiazdek) Nigdy tak naprawdę nie sądziłem, że to coś w pobliżu najlepszej pracy Pythonów… ale im więcej oglądam ten film, tym bardziej mi się podoba. Jestem pewien, że dla ludzi, którzy nie są dostrojeni do poczucia humoru Pythona, ten film będzie nie do zniesienia. (Kiedy zobaczyłem go w kinie, kiedy po raz pierwszy wyszedł, była niesamowita liczba wyjść… nawet *przed* niesławną sceną „Pan Kreozot”). produkcji) odcinek klasycznego serialu BBC „Latający cyrk Monty Pythona”… przedstawiający kilka etapów życia człowieka, od narodzin do śmierci. Jest kilka zabawnych fragmentów (zajęcia z edukacji seksualnej, Śmierć rozbijająca przyjęcie), kilka sprytnych fragmentów (skecz z rybą otwierającą, kończący show numer taneczny „Każda sperma jest święta”) i kilka po prostu obrzydliwych, obrzydliwych fragmentów (Pan Kreozot, donacje narządów). Dodatkowo, film ma swój specjalny krótki temat „The Crimson Permanent Assurance”… w którym biuro rachunkowe obsadzone przez starzejące się pszczoły robotnicze nagle przemienia się w statek piracki! Większość ludzi uważa ten kawałek za niesamowicie nudny i bezsensowny... ale kurczę, jest sprytnie zrobione!

Agnieszka Sadowska

Trzeci i ostatni prawdziwy film ekipy Monty Pythona. Najpierw naśmiewali się ze średniowiecza i jego wierzeń. Następnie dali pierwszemu naśladowcom Jezusa okrzyki”. Otóż, oni… cóż, właściwie obejmują każdy etap życia w poszukiwaniu „sensu życia”. Film, w przeciwieństwie do dwóch pozostałych (Monty Python i Święty Graal, Życie Briana) jest w zasadzie serią szkiców (podczas gdy dwa wspomniane filmy miały progresywne wątki), podobnie jak seria (Latający cyrk Monty Pythona). W związku z tym jest to prawie jak oglądanie odcinka wspomnianego serialu, jeśli odcinki trwały prawie dwie godziny. Oczywiście oznacza to, że jeśli spodoba ci się serial, spodoba ci się film. Do tej pory nie spotkałem jeszcze nikogo, kto lubi grupę, a nie serial, więc myślę, że to był dobry pomysł. Pomimo tytułu, ma dość mało rzeczywistej filozofii i tym podobnych, ale wątpię, aby wszyscy fani Pythona byli przez to całkowicie zdruzgotani. Jako kolejna nowość w filmie w Pythonie, jest to także musical. W poprzednich filmach i serialu było jeden lub dwa numery muzyczne, ale nic tak ważnego. W filmie jest około 8-9 scen muzycznych, wraz z choreografią tańca, wokalistami i chórkami. Oczywiście wszystko jest zrobione w typowym stylu Pythona, więc żaden z nich nie jest tym, czego normalnie można oczekiwać od musicalu. Komedia jest prawie taka sama jak zwykle z trupy Pythona, z kilkoma chybieniami, ale głównie przebojami. Działka prawie nie istnieje, ale to, co jest, jest dobre. Tempo jest dobre, ale ze względu na całkowicie szkicową zawartość filmu, w środku staje się nieco nudny (co wskazuje również Cleese w 'making of' przedstawionym na DVD). Aktorstwo jest całkiem niezłe. Efekty specjalne są ładne. Niewiele więcej do powiedzenia, ponieważ znasz już styl humoru Pythonów z serialu i dwóch wcześniejszych filmów. A jeśli tego nie zrobisz, prawdopodobnie powinieneś najpierw sprawdzić jeden z filmów, albo, jeszcze lepiej, jeden z bardziej trzeźwych odcinków serialu. Polecam to każdemu fanowi grupy Monty Pythona, szczególnie tym, którzy wolą Latający Cyrk od dwóch innych filmów, ponieważ jest to bardziej komedia skeczowa niż pozostałe. 8/10

dr doc. Hanna Malinowska

Podobne filmy