SIBYL to chytre, zmysłowe studium postaci autorstwa filmowca Justine Triet, które śledzi psychoterapeutkę (Virginie Efira), która postanawia rzucić praktykę i zamiast tego wrócić do pisania. Gdy Sybilla zaczyna przyjmować pacjentów, zaczyna zmagać się z nadmiarem czasu i brakiem inspiracji – dopóki nie odbiera telefonu od Margot (Adèle Exarchopoulos), młodej aktorki pogrążonej w dramatycznym romansie ze swoim partnerem, Igorem (Gaspard Ulliel). , która akurat jest żoną reżyserki filmu (Sandra Hüller). Stając się coraz bardziej uwikłana w życie Margot, Sybilla zaczyna rozmywać przeszłość i teraźniejszość, fikcję z rzeczywistością, a osobiste z profesjonalistą, gdy zaczyna wykorzystywać życie Margot jako materiał źródłowy do swojej powieści.

Ten film jest o wiele bardziej zagmatwany, niż powinien, co sprawia, że ​​zanurzenie się w historii jest na początku bardzo trudne, bez żadnej dużej rekompensaty za wysiłek. To tylko sposób na sprawienie, by film wydawał się ciekawszy, niż jest w rzeczywistości. Dobrze nakręcony i zagrany.

Borys Rutkowski

Zwiastun był klasycznie mylący. Nie spodziewałem się bladego remake'u Providence (1977) w reżyserii Alaina Resnais. W skrócie: 1) Sybilla ma w szafie kilka nieujawnionych szkieletów i zarządza nimi podczas nadużywania alkoholu. 2) Sybilla jest psychiatrą, a granica między jej życiem prywatnym a zawodowym nie istnieje. 3) Sybilla jest pisarką i czerpie inspiracje z własnego otoczenia. W ten sposób, biorąc pod uwagę te trzy punkty, fikcja i rzeczywistość są szybko mylone, przede wszystkim dla Sybilli, a dla publiczności jeszcze bardziej. Chociaż aktorki Sandra Hüller i Adèle Exarchopoulos są wybitne, ta historia zagubionej kobiety cierpiącej na emocjonalne cierpienie jest globalnie nudna.

Borys Jakubowski

Zwiastun

Podobne filmy

Człowiek słoń

The Elephant Man