Widziałem "Just Mercy" kilka dni temu na Festiwalu Filmowym w Filadelfii i zostałem zachwycony filmem... i uważam go za jeden z najlepszych filmów, jakie widziałem w ostatnich latach. Z łatwością mogłem zobaczyć, jak obraz otrzymał kilka nominacji do Oscara – zwłaszcza za aktorstwo. Wyobraź sobie moje zdziwienie, gdy spojrzałem na IMDB i zobaczyłem wynik 5,6 i kilka negatywnych recenzji! Nie jestem do końca pewien, o co w tym wszystkim chodzi i być może dzieje się tak dlatego, że są jacyś rozwścieczeni zwolennicy kary śmierci lub tacy, którzy po prostu nienawidzą filmu z przeważnie czarną obsadą. Wszystko, co wiem, to to, że film jest wysokiej jakości produkcją i przez cały czas utrzymywałem moje zainteresowanie. Historia oparta jest na pracy Bryana Stevensona, absolwenta Harvardu, który zdecydował się przenieść do Alabamy i pracować za niewielką pensję, aby pomóc w zbadaniu wyroków skazujących mężczyzn przebywających w celi śmierci... mężczyzn, którzy w niektórych przypadkach w ogóle nie byli winni. Jak ktoś mógł NIE oklaskiwać tego typu rzeczy?! Ogólnie rzecz biorąc, znakomicie napisany film, który mnie zasmucił i złościł… i uwielbiam, kiedy film tak na mnie oddziałuje. Aktorstwo było na najwyższym poziomie, fabuła wspaniała, a pisanie niesamowite. Po prostu zignoruj całą negatywność i zobacz ten .... będziesz szczęśliwy, że to zrobiłeś. Jeśli chodzi o mnie, uznałbym to za prawdopodobnie najlepszy amerykański film dekady… jest TAK dobry.
doc. doc. Anna Wysocka
Urodziłem się i wychowałem w Alabamie. Wyjechałem ze stanu w 1966 dla wojska i Wietnamu. Fakty tej prawdziwej historii mnie przerażają, wprawiają w zakłopotanie i irytują. Czy to Walter McMillian w Alabamie w latach 90., czy generał Michael Flynn dzisiaj, w cywilizowanym społeczeństwie nie ma miejsca na poronienia sprawiedliwości i rażące nadużycia władzy. Być może ten film wyjaśni to tym, którzy mają trudności ze zrozumieniem tej prostej koncepcji.
Angelika Wieczorek
Tak trudno było patrzeć, jak szef policji i prokurator zakładają, że tylko dlatego, że jesteś czarny, jesteś winny. Był pod wielkim wrażeniem młodego czarnego adwokata – jego determinacji, mimo że sam był narażony na brutalność. Sprawia, że patrzysz na cel śmierci w zupełnie innym świetle, aby mieć pewność, że ci, którzy tam są, są naprawdę winni. Gorąco polecam ten film.
dr doc. Daniel Mróz
Obserwuj nas
Życzymy miłego seansu :)
Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco