Informacje o filmie

Po wielu latach rozłąki z modelingiem i sobą Derek i Hansel zostają wciągnięci z powrotem do świata mody w Rzymie. Po upokorzeniu na wybiegu przez ludzi za kulisami, Derek i Hansel postanawiają rzucić biznes . . . Do czasu, gdy emerytowana modelka kostiumów kąpielowych, Valentina, wciąga ich z powrotem z pytaniami o niedawne zgony celebrytów. Wkrótce potem Derek zdaje sobie sprawę, że syn, który został mu zabrany, jest w Rzymie i jest bardzo przerażony, że Derek Jr. jest gruby. I mądry. Niezależnie od tego, Derek senior kontynuuje swoją misję z Hanselem, która prowadzi ich do legend modowych modeli „Adama, Ewy i Steve’a” oraz „Wybranego”. Kim jest ta osoba? Dlaczego modelki piją krew Wybrańca? Czy kariera Dereka i Hansla zostanie wznowiona?

Naprawdę podobał mi się oryginalny Zoolander, z jego wyjątkową marką sprytnie głupich komedii, ale nigdy nie sądziłem, że potrzebujemy sequela. Niemniej jednak, kiedy ogłoszono Zoolander 2, nie mogłem się doczekać, a z kilkoma całkiem zabawnymi zwiastunami pomyślałem, że to nie będzie jeden z tych okropnych sequeli komediowych. Och, jak bardzo się myliłem. Z przykrością muszę przyznać, że Zoolander 2 jest z pewnością jedną z najgorszych kontynuacji komedii, jakie kiedykolwiek widziałem. Poza kilkoma chichotami, nie rozśmieszył mnie to konsekwentnie, co jeszcze bardziej mnie rozzłościło, ponieważ w miarę rozwoju filmu stawało się coraz bardziej nudne i irytujące. Jego historia nie ma absolutnie żadnego sensu, a narracja przy wielu okazjach całkowicie się plącze, niszcząc wszelką przyjemność, jaką można było znaleźć w filmie z dala od strasznej komedii, co czyni ten film całkowicie nudnym i trudnym do oglądania od początku do końca. Najważniejszą rzeczą, o której musimy tutaj porozmawiać, jest to, jak zła jest ta komedia. Wszystkie sequele komediowe są trudne do zrobienia, ale zwykle, zachowując wszystko w podobnym stylu, możesz uzyskać zabawny film. Problem z Zoolanderem 2 polega na tym, że całkowicie nie zapewnia genialnego poczucia humoru, jakie miał pierwszy film. Oryginalny Zoolander nie był głupim filmem, w rzeczywistości była to naprawdę sprytna komedia, która skupiała się na głupiej postaci. Żarty były dobrze napisane, a większość humoru pochodziła od tych głównych bohaterów. Jednak w sequelu komedia jest po prostu głupia. Opierając się DUŻO zbyt mocno na karykaturach celebrytów dla taniego śmiechu i po prostu całkowicie rozczarowujących gagów przez cały czas, nie ma się z czego śmiać. Przyznam, że zachichotałem kilka razy. Nieco obraźliwa postać transpłciowa Benedicta Cumberbatcha, którą widzieliście w zwiastunach, była całkiem niezła, a kilka żartów, które zrobili satyrycznie na współczesne media społecznościowe i hipsterów itp., też nie było najgorsze. Poza tym jest to bardzo nieśmieszny film i powiedziałbym, że około 95% wszystkich dowcipów kompletnie mija się z celem. Czasami, gdy był żart, zajęło mi kilka sekund, zanim zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę miał być zabawny. A kiedy mówię czasami, mam na myśli prawie cały czas, co pokazuje, jak to jest nieśmieszne. Oto główny cel komedii: rozśmieszyć. Ale biorąc pod uwagę, że to całkowicie zawiodło w Zoolanderze 2, może historia mogła coś uratować. Nie, nie. Fabuła tutaj jest absolutnie okropna. Podczas gdy pierwszy film był wyraźnie skupiony, Derek był poddawany praniu mózgu, aby zabić premiera Malezji, wszystko w sequelu jest wszędzie. W niektórych momentach szukają zabójców, czasami po prostu próbują zrobić modę, czasami chcą znaleźć syna Dereka i inne bzdury, które sprawiły, że był to bardzo brudny film, który mnie nie zainteresował ani nie zabawił. w dowolnym punkcie. Teraz byłem naprawdę surowy w stosunku do Zoolandera 2 i chociaż myślę, że zdecydowanie zasługuje na ostrą krytykę, jest jedna rzecz, którą muszę pochwalić, a jest to reżyseria Bena Stillera. Podobnie jak pierwszy film, Zoolander 2 wygląda bardzo stylowo, tak jak powinien wyglądać świat mody. Każda scena jest fantastycznie poskładana, sekwencje akcji są znakomicie choreograficzne i ogólnie jest to bardzo przyjemny film do oglądania. To tyle, jeśli chodzi o pozytywy. Ogólnie rzecz biorąc, Zoolander 2 był boleśnie rozczarowującym filmem. Zupełnie nie dorównuje swojemu poprzednikowi, ale co najważniejsze, prawie nigdy nie rozśmiesza, a przy tak ogromnej ilości żartów na twoją stronę szybko staje się denerwujące i strasznie nudne do oglądania.

Gabriela Górska

Piętnaście lat po oryginale pojawia się ta nieśmieszna kontynuacja z fabułą i dowcipami wypisanymi na odwrocie paczki papierosów. Otwarcie jest wystarczająco obiecujące z Justinem Bieberem, ponieważ seria popowych piosenkarzy nagle zmarła z pewnym wyrazem twarzy. Wygląd kojarzy się z Derekiem Zoolanderem (Ben Stiller). W międzyczasie Derek trafił na dno, gdy zaprojektowany przez niego budynek zawalił się, zabijając jego żonę, stracił syna na rzecz władz i spadł na dno. Jednak ponownie spotyka się ze swoim starym rywalem Hanselem McDonaldem (Owen Wilson), który również ma blizny na twarzy podczas zawalenia się budynku, i zostają wysłani na misję Interpol Fashion Police kierowaną przez Valentinę Valencia (Penélope Cruz), aby dowiedzieć się, kto zabija te gwiazdy i dlaczego mają jeden z charakterystycznych dla Zoolandera wyglądu. Jest wiele scen z udziałem celebrytów, trochę zabawy w branży modowej i Derek, który chce odzyskać syna. Fabuła jest mieszanką różnych wątków fabularnych splecionych ze sobą, ale nigdy nie jest spójna. Nic śmiesznego się nie dzieje, to absurd, ale żarty konsekwentnie mijają się z celem.

Maurycy Kwiatkowski

Ktoś zabija światowej sławy gwiazdy i wszyscy umierają przed kamerą wraz ze słynnym dąsem Blue Steel, rozsławionym przez supermodelkę Dereka Zoolandera 20 lat temu. Kłopot polega na tym, że Zoolander nie był widziany, odkąd stał się krabem pustelnikiem po strasznym wypadku, który doprowadził do śmierci jego żony i syna, którzy zostali objęci opieką, więc Valentina z wydziału Interpolu Fashion Police musi najpierw się z nim skontaktować. Na szczęście z ukrycia wyprowadza go tajemnicza przesyłka: nie tylko Zoolander, ale także jego dawny kolega i przyjaciel Hansel... Niesamowicie przyćmiony Zoolander i nieco mniej przyćmiony Hansel w końcu doczekają się kontynuacji 15 lat później. Ma fabułę, która jest równie głupia jak cały film – to jeden z najgłupszych filmów, jakie widziałem od dłuższego czasu. Jest też bardzo zabawna, często śmiejąca się głośno. I jest pełen epizodów, począwszy od dość obszernych występów, które mają silny wpływ na to, co dzieje się w filmie, aż po mrugnięcie i przeoczenie ich występów na monitorze komputera. Ben Stiller, Owen Wilson i Will Ferrell powtarzają swoje głupoty z ostatniego razu i przyjemnie jest widzieć, jak Penelope Cruz jest równie głupia i w pełni przygotowana, by wyglądać na głupią. Nie byłam przygotowana na widok kilku bardzo wielkich nazwisk ze świata mody (nie żebym dużo o tym wiedział, ale czytam gazety) biorących udział w wysyłaniu się dość bezlitośnie. Bardzo mi się to podobało.

inż. Nataniel Wilk

Zoolander 2 jest ponownie reżyserowany przez Bena Stillera i widzimy, jak Owen Wilson, Will Ferrell i sam Stiller powracają do swoich dawnych ról, co jest jedyną pozytywną rzeczą, jaką mogę powiedzieć o tym filmie. Obsada nadal jest dobra w swoich rolach. Derek i Hansel to wciąż te same postacie i grają je z entuzjazmem, a Mugatu ma się dobrze, OK. Niestety wszystko inne to śmieci. Humor w ogóle nie działał i chciałem, żeby to się skończyło. Po 5 minutach filmu byłem po prostu wykończony. To wyraźny przykład na to, że większe nie znaczy lepsze. Jestem fanem oryginalnego Zoolandera i jedną z rzeczy, które podobały mi się w tym filmie jest to, że była to tylko mała komedia ze stosunkowo niewielkim budżetem i ewoluowała jako film kultowy. Zoolander 2 stara się być większy niż pierwszy i po prostu nie działa. Pierwsza była w zasadzie o tym, że Mugatu próbował zahipnotyzować męskiego modela, by zamordować premiera Malezji. To była fabuła. Głupi? Zdecydowanie, ale zadziałało samo w sobie. Ten opowiada o Dereku, który próbuje zlokalizować syna, podczas gdy męskie modele są mordowane, co właściwie wcale się nie opłaciło. Film jest wypełniony niepotrzebnymi scenkami i może być za dużo dobrego. Zdarzyło się to w zeszłym roku z filmem Entourage, a teraz z tym. Jak powiedziałem, wszystko jest większe, zakres, a nawet efekty, ale Stiller i jego ekipa produkcyjna nie rozumieją, że to, co sprawiło, że oryginalny Zoolander jest tak zabawny i dobry, to to, że wydawało się, że ryzykują. To było trochę tanie i małe, ale zadziałało. Film w ogóle nie działa, ale powiem tak: przynajmniej nie wydawał się cyniczny. Wydawało mi się, że faktycznie próbowali zrobić dobry i zabawny film, ale to po prostu nie zadziałało. Humor polega głównie na tym, że ludzie zostają uderzeni w twarz i takie tam. Film też zbyt mocno stara się przypomnieć sobie rzeczy z oryginału, które były zabawne. Jako fan oryginału i ogólnie jako kinomaniak nie poleciłbym Zoolandera 2. Śmiałem się 5 razy w całym filmie. Policzyłem je. I jako komedia jest to główny problem z filmem: to nie było śmieszne. 1,5/10

doc. doc. Robert Dąbrowski

Jeśli jesteś fanem pierwszego filmu, przynajmniej warto go obejrzeć. Chociaż film wydaje się chaotyczny, a sytuacje są wymuszone, wciąż jest kilka naprawdę zabawnych momentów. Jak wiele sequeli, cierpi z powodu zbyt wielu odwołań do pierwszego filmu. Wiele dowcipów jest podkutych w celu szybkiego śmiechu. Jednym z problemów jest to, że w dziwny sposób film jest prawie zbyt głupi. Oryginał wydawał się o wiele bardziej ugruntowany, mimo że był jednocześnie całkowicie absurdalny. Te dwa elementy bardzo dobrze skontrastowały i wzmocniły humor. Jestem trochę zawiedziony, że to najlepsze, co mogli wymyślić przez cały ten czas, ale nie mogę powiedzieć, że nie bawiło mnie i że się nie śmiałem.

Cezary Nowicki

Podobne filmy