Po pięciu miesiącach spotykania się, Rose Armitage zabiera fotografa Chrisa Washingtona na spotkanie z jej rodzicami, Deanem i Missy Armitage, aby po raz pierwszy spędzić z nimi weekend w ich odosobnionym domu nad jeziorem w kraju. Chris jest zaniepokojony, że Rose, która jest biała, nie powiedziała im, że jest czarny, zwłaszcza że wie, że jest pierwszym czarnym mężczyzną, z którym się spotykała. Rose z kolei zapewnia go, że kolor jego skóry nie będzie miał dla nich znaczenia, oni, jako pracownicy służby zdrowia – on neurochirurg, ona psychiatra – byliby bardziej zaniepokojeni jego paleniem. Jeszcze bardziej zaniepokojony od Chrisa jest jego najlepszy przyjaciel Rod Williams, również czarny, który jako agent TSA jest opłacany za to, że martwił się możliwością najgorszego. Dopiero po przybyciu do domu Rose przypomina sobie, że ten weekend oznacza również doroczne spotkanie przyjaciół w domu, rytuał rozpoczęty przez długo zmarłego dziadka Rose ze strony ojca, Romana Armitage'a, co oznacza, że Chris będzie pod obserwacją większej grupy ludzi w życiu Rose. Podczas gdy Dean i Missy są dość serdeczni i serdeczni, Chris zaczyna mieć dziwne wrażenie na temat sytuacji, w której kwestia rasy jest często poruszana w subtelny, ale nie tak subtelny sposób, a w przypadku młodszego brata Rose, ucznia szkoły medycznej, Jeremy'ego Armitage, nieco wrogi, ponownie głównie w sposób ukryty, co Rose przyznaje ze zdziwieniem. Ponadto Chris zauważa, że dwaj domownicy Armitages, Georgina, gospodyni i Walter, obaj czarni, często zachowują się tak, jakby byli oderwani od rzeczywistości. Czy Chris stwierdzi, że Rod miał rację, wchodząc w problematyczną sytuację z powodu koloru skóry w tym dziwnym otoczeniu?