Informacje o filmie

Jako chłopiec młody Bruce Wayne patrzył z przerażeniem, jak jego rodzice-milionerzy giną na jego oczach. Trauma, która doprowadziła go do obsesji zemsty, ale los okrutnie odbiera mu szansę. Po zniknięciu na wschodzie, gdzie szuka porady u niebezpiecznego, ale honorowego przywódcy kultu ninja, znanego jako Ra's Al-Ghul, wraca do swojego teraz rozpadającego się Gotham City, opanowanego przez zorganizowaną przestępczość i niebezpieczne osoby manipulujące systemem, podczas gdy firma, którą odziedziczył, powoli się rozrasta. wyciągnięty spod niego. Odkrycie jaskini pod jego posiadłością i prototypowy pancerz skłania go do przyjęcia nowej postaci, która wzbudzi strach w sercach ludzi, którzy czynią źle, staje się Batmanem. W nowym przebraniu, z pomocą wschodzącego gliniarza Jima Gordona, Batman postanawia rozprawić się z różnymi nikczemnymi intrygami wprowadzanymi przez osoby takie jak mafia Don Falcone, pokręcony lekarz/handlarz narkotyków Jonathan „The Scarecrow” Crane oraz tajemnicza osoba trzecia, która jest dość zaznajomiona z Wayne'em i czeka, by uderzyć, gdy nadejdzie odpowiedni czas.

W przeszłości przyprawiało mnie o mdłości, widząc, jak seria filmów o Batmanie powoli kopie sobie drogę do wczesnego grobu. Po jakościowych filmach Tima Burtona serial prawie poszedł do toalety, rozpoczynając przerażająco kampową erę „kart kredytowych Bat” i opancerzonego Arnolda Schwarzeneggera rzucającego straszne kalambury w Batmana, który wydawał się starać nie być zakłopotany przez to, że jego kostium miał sutki. Co więc mogą zrobić producenci Warner Brothers, aby wskrzesić franczyzę? Udawaj, że to się nigdy nie wydarzyło i rozpocznij całą serię od nowa z utalentowanym reżyserem, fascynującą fabułą i zdolną obsadą. Wchodzi Christopher Nolan, twórca „Momento” z 2000 roku, powszechnie uznawanego za jeden z najbardziej innowacyjnych filmów dekady. Jako reżyser/współscenarzysta Nolan tworzy mroczny, klimatyczny świat, w którym Batman może zamieszkać, podobny do tego z filmów Burtona, ale mniej kreskówkowy. Scenariusz filmu, napisany przez Nolana i Davida S. Goyera, jest wysokiej jakości, to prawda, że ​​niektóre dialogi mogą wydawać się nieco wymyślone, szczególnie między postacią Wayne'a i Liama ​​Neesona, Ducardem, ale brzmi tak elegancko, że nie przejmujesz się tym. . Nolan pokłada również duże zaufanie w swoich widzach, aby pozostać na miejscu, podczas gdy pierwsza godzina filmu kompleksowo bada historię Bruce'a Wayne'a, bez zakładania peleryny i kilku sekwencji walki. Niemniej jednak tempo nigdy nie zwalnia, a fabuła jest tak nieoczekiwana i fascynująca (kto by się spodziewał, że film o Batmanie zacznie się w więzieniu w Tybecie? tylko Nolan mógł to zrobić!), że jest niewielka szansa, że ​​stracimy zainteresowanie. I w ten sposób naprawdę mamy poczucie, kim jest Bruce Wayne, cecha, której żaden z poprzednich filmów nie był w stanie uchwycić, w tym filmy Burtona. Widzimy, co nim kieruje, co prowadzi go do tego, by stać się tym kultowym bojownikiem przestępczości, oraz powody kryjące się za maską. Oczywiście, aby pomóc publiczności wejść pod skórę Bruce'a Wayne'a, nie zaszkodzi mieć tak utalentowanego lidera jak Christian Bale. Bale wyrasta na jednego z najbardziej utalentowanych aktorów swojego pokolenia i osiąga szczyt tego talentu, grając najmroczniejszego ze wszystkich superbohaterów. Gdybyś miał podzielić rolę Batmana/Bruce'a Wayne'a, okazałoby się, że są to zasadniczo trzy postacie: Wayne jako Batman, za maską; publiczna fasada Wayne'a jako playboya miliardera; i prawdziwego, ponurego Bruce'a Wayne'a. Bale gra wszystkie trzy postacie z absolutną perfekcją i formuje je razem na tyle dobrze, aby jasno pokazać, że wciąż są tą samą osobą. Otrzymał już mnóstwo pochwał za swój występ i nie trzeba dodawać, że zasługuje na każde z nich. A sama jakość obsady drugoplanowej jest oszałamiająca, jeśli chodzi tylko o liczbę wielkich nazwisk. Bardzo trudno jest znaleźć słaby punkt w niesamowicie mocnej gamie występów tutaj, ale gdyby trzeba było znaleźć, musiałaby to być Katie Holmes. Nie chodzi o to, że gra źle, wręcz przeciwnie, po prostu wydaje się zbyt młoda, by przekonywać jako prokurator okręgowy. Dla mnie Michael Gough zawsze będzie definitywnym Alfredem, ale Michael Caine wykonuje świetną robotę przejmując tę ​​rolę, dając bardzo mocny (i często zabawny) występ. Liam Neeson jest czystą klasą jako Ducard, tajemniczy mentor Wayne'a, podobnie jak Morgan Freeman jako Lucius Fox, producent broni Wayne'a i dostawca sprzętu Batmana. Wspaniale jest widzieć niesamowicie utalentowanego i niedocenianego Gary'ego Oldmana jako sierż. Gordon, jedyny porządny gliniarz w Gotham, i naprawdę robi swoją rolę. Nawet kultowy faworyt, Rutger Hauer, pojawia się jako Richard Earle, ambitny szef Wayne Enterprises. I (niespodzianka!) złoczyńcy również są naprawdę groźni, w przeciwieństwie do kreskówkowych i banalnych. Cillian Murphy prawie odchodzi z serialu jako naprawdę przerażający Strach na Wróble (sekwencje z jego „gazem strachu” są zaskakująco przerażające) Ken Watanabe jest tajemniczy i przerażający, gdy lider gildii Ra's Al Ghul i Tom Wilkinson są bardzo przekonujący jako Carmine Falcone, szef motłochu z miasta Gotham. Swoboda Nolana do realizmu jest również powiewem świeżego powietrza w tym wieku nadętych hitów CGI – w filmie prawie nie ma ujęć generowanych komputerowo, nawet sekwencja z Batmanem stojącym na szczycie wysokiego budynku i wpatrującym się w miasto była nakręcony z kaskaderem. I to naprawdę działa, Batmobil faktycznie wchodzi w interakcję z otoczeniem i wygląda o wiele lepiej niż wygenerowany komputerowo. Ale nie myśl, że film wyda się zbyt poważny i duszny z powodu realizmu Nolana – to prawda, Gotham wydaje się zbyt mroczne i brudne, by można je było uznać za świat fantasy, ale Batman Początek zachowuje to niewątpliwe poczucie zabawy, które wydaje się tylko być obecny w filmach komiksowych. Szydzimy ze złoczyńców i boimy się ich, a także kibicujemy bohaterowi, który naraża swoje życie na pokonanie zła i uratowanie miasta. I tak powinno być. Pod koniec jest nawet zaskakujący zwrot akcji, który jest podwójnie zaskakujący, ponieważ w rzeczywistości jest szokiem. Czego tu nie kochać? (i dalsze cuda dla reżysera Nolana za to, że w końcu udało się stworzyć rój nietoperzy, który choć raz przerażał) Ogólnie rzecz biorąc, musiałbym nazwać Batman Begins „The must see movie of the summer” – jest to dobrze napisany, autorytatywnie wyreżyserowany, nienagannie zagrany (zwłaszcza dzięki potężnej roli Bale’a i chorowicie groźnemu Strachowi na wróble Cilliana Murphy’ego) i bardzo wysokiej jakości. Rzeczywiście, większość innych letnich hitów kinowych może nauczyć się czegoś od Batman Begins. Jeśli seria Batmana umarła pod swoją własną krzykliwością lata temu, cieszmy się tym wspaniałym odrodzeniem – Batman naprawdę zaczyna się tutaj. -10/10

Nela Baran

Z PASTO, KOLUMBIA-Via: LA CA; KALI, KOLUMBIA+ORLANDO, FL ----------- JEDYNY Tony Kiss Castillo na Facebooku!---------------------- Warner Brothers podarował nam wyjątkowy prezent z okazji Dnia Ojca 2005... BATMAN ZACZYNA. Pomimo pewnego letargu w początkowych scenach i cierpienia z powodu niektórych ekscesów tak powszechnych w tym gatunku filmu, nie tylko można powiedzieć, że jest to najlepszy z serii Batman, jak do tej pory, ale także, że jest zdecydowanie najlepszy super -bohaterski film w historii! Reżyser Christopher Nolan, który olśnił swoim niesamowitym talentem w kultowym filmie MEMENTO z 2000 roku, zebrał niesamowitą obsadę (m.in. Michael Caine, Liam Neesom, Gary Oldman, Tom Wilkinson i Morgan Freeman), znakomity scenariusz i efekty specjalne wszystko dobrze skupione w filmie, który przekształca dwuwymiarowy komiks w dzieło o prawdziwej głębi! W tytułowej roli mamy Christiana Bale'a, 31-letniego Brytyjczyka w momencie kręcenia filmu, kogoś, kto większość życia spędził przed kamerami, nie docierając, przynajmniej w tym momencie, do wyczekiwanego status „Super-Gwiazdy”. W 2000 roku Bale wcielił się w kolejną tytułową rolę w American Psycho, „Cult Classic”, która spotkała się z dużym zainteresowaniem zarówno krytyków, jak i publiczności. (Jeśli nie widziałeś tego psychologicznego thrillera, zrób to Co za klejnot! Bale jest przerażająco przerażający!) Z jednej strony Mr. Bale jest jednym z nielicznych brytyjskich aktorów (dokładnie walijskich) zdolnych do grania Amerykanina, w którym jego akcent, intonacja, a nawet mowa ciała są absolutnie doskonałe, nienaganne! (Po rozpoczęciu American Psycho mógłbym przysiąc, że jest Amerykaninem!) Jednak w BEGINS, chociaż jego występ wydawał się całkiem dobry, był nieco poniżej moich oczekiwań. Przypisuję to dwóm czynnikom. Po pierwsze, jestem pewien, że Bale był już tego świadomy, publiczność miała niezwykle wysokie oczekiwania co do jego roli. Po drugie, z drugoplanową obsadą kalibru zaangażowaną w ten film, prawie niemożliwe byłoby wyróżnienie się w taki sam sposób, jak w American Psycho. . Jak na mój gust, jedynym naprawdę słabym ogniwem była teraz znana z bycia EX Toma Cruise'a, Katie Holmes! Przed pojawieniem się w BEGINS, pani Holmes nigdy nie miała naprawdę wyróżniającej się roli, przynajmniej moim zdaniem, ani tak naprawdę nie była w wielu głośnych filmach. Jednak, aby była dla niej uczciwa, nie chodziło o to, że jej charakteryzacja była bardzo słaba, ale o to, że jej występ po prostu nie pasował do innych w tej genialnej obsadzie! . Aby podkreślić to, co najlepsze, co Batman Begins pokazuje, w przeciwieństwie do prawie wszystkich filmów z tego gatunku, jego bohaterowie nie są czarno-biali. Podobnie jak w prawdziwym życiu, prawie wszystkie ewoluują w rodzaju ciągłej metamorfozy, reagując i wchodząc w interakcję z kobiecym szczęściem, codziennymi wydarzeniami i reakcjami osób wokół nich! I robią to bardzo przekonująco, ani trochę naciągane. . Przed wyjściem, żeby to zobaczyć, tylko małe ostrzeżenie. Dla tych, którzy tęsknią za przebojami wypełnionymi akcją, Begins może sprawić, że poczujecie się nieco niespełnieni! A dla tych, którzy łakną naprawdę intensywnego ludzkiego dramatu, ponieważ ostatecznie to wciąż komiksowy „super-bohater”, a nie jakiś skonfliktowany polityk, ani nawet nic bliskiego. Spróbujmy zachować perspektywę, OK? Podsumowując, jeśli KIEDYKOLWIEK widziałeś film oparty na komiksie, który lubiłeś w przeszłości, nie wahaj się i obejrzyj Batman Begins... Gwarantuję, że ocenisz go na co najmniej 7 GWIAZDEK! 10********** SuperHero *Gwiazdki*... CIESZ SIĘ! / DISFRUTELA! Wszelkie uwagi, pytania lub uwagi w języku angielskim lub hiszpańskim są mile widziane!......

Martyna Sikorska

Brytyjski reżyser Christopher Nolan jest bardziej znany ze swoich słabszych thrillerów, takich jak znakomity MEMENTO i genialna INSOMNIA, ale jego pierwszy wysokobudżetowy hollywoodzki przebój wciąż znajduje się w tej samej lidze, co dwa pozostałe: niezwykle pomysłowy i ekscytujący film. , który tchnie zupełnie nowe życie w sagę o Batmanie i okazuje się być najlepszym filmem z serii (szkoda, że ​​zajęło to piąte miejsce, aby to zrobić dobrze, ale takie jest życie). Nolan rezygnuje z żadnej wcześniejszej obsady ani fabuły, zamiast tego przenosi Batmana z powrotem do jego korzeni, a rezultatem jest trudna, brutalna, realistyczna przygoda, której nie szpeci żaden komiksowy kamp ani fantazja, która psuje innych . Batman jest tutaj zwykłym facetem, bez żadnych supermocy, ale zamiast tego jego gadżety w stylu Bonda pozwalają mu zostać nocnym krzyżowcem w pelerynie. Obsada jest niezwykła, a cały zespół daje znakomite występy. Bale jest wspaniały, w końcu zdobywa uznanie, na które zasługuje; Obserwuję tego gościa od kilku lat i jest świetny we wszystkim, co widziałem. Caine zostaje obsadzony w roli lokaja Alfreda i dostarcza naprawdę ciepłej komedii i dowcipu. Gary Oldman i Morgan Freeman są przyjaznymi sojusznikami, choć ich role są stosunkowo niewielkie. Katie Holmes jest atrakcyjną ukochaną i ona też jest zaskakująco dobra. Jednak to złoczyńcy mają najlepsze role; Liam Neeson ma swoją najlepszą rolę od wielu lat i jest w niej fantastyczny, podczas gdy Ken Watanabe z THE LAST SAMURAI jest przerażający jako kultowy lider. Cillian Murphy (28 DNI PÓŹNIEJ) naprawdę zapada w pamięć jako dziwaczny zły facet The Scarecrow, podczas gdy Tom Wilkinson jest prawie nie do poznania jako twardy gangster. Nawet Rutger Hauer jest w tym, i to musi być dobre, biorąc pod uwagę, że utknął w piekle filmów DTV przez dekadę. Film jest długi – dokładnie 2 ½ godziny – ale napięcie i akcja napędzają go. Odbywają się pościgi samochodowe, walki na pięści, ogromne bitwy i wiele innych rzeczy. Fabuła pozwala zgadywać przez cały czas i jest wiele zaskakujących zwrotów akcji. Moją jedyną skargą jest to, że akcja jest ścięta zbyt szybko i zbyt blisko, przez co trudno jest zobaczyć, co się dzieje, ale doskonała ścieżka dźwiękowa pomaga to zrekompensować. Mimo to drobna skarga na to, co w przeciwnym razie jest bezbłędnym filmem – miejmy nadzieję, że wszyscy połączą siły, aby stworzyć więcej takich klasyków.

Arkadiusz Krajewski

Christopher Nolan (i obsada) zrealizował to, o czym nie śmiałem marzyć – Batman tak dobry, jak wizja Burtona/Keatona – i wykorzenił obóz, gorączkowe wspomnienia Clooneya, Kilmera i (kaszle..) O'Donnell . Historia jest tak dobra, jak znajdziesz historię pochodzenia – obejmuje wszystkie najważniejsze (zgodne z komiksem) wydarzenia i nie marnuje na nie wieków. Widzimy bardzo ważny okres treningowy Wayne'a (wcześniej ignorowany) i jego związek z tybetańskim klanem ninja cienia dowodzonym przez Ra's Al Ghul. Widzimy, jak Bruce wymyśla pomysły na swój symbol, kostium, gadżety, samochód, jaskinię – WSZYSTKO PASUJE TAK IDEALNIE. To nie wszystko – Liam Neeson jest doskonały (jak zawsze, kiedy Lucas nie pisze swoich tekstów), pierwszy szalony nemezis Batmana (Strach na wróble) jest naprawdę przerażający; z wyjątkowo przerażającymi skutkami „strachu”. Gary Oldman wygląda zupełnie jak młody komisarz Gordon (i nie dominuje), Morgan Freeman i Rutger Hauer dają solidne wsparcie dla machinacji zarządu w Wayne Enterprizes wagi ciężkiej. Kocham Michaela Gough (?), ale Michael Caine jest świetny jako Alfred. Tylko Katie Holmes nie była dla mnie prawdziwa - nie z powodu jej występu, ale po prostu dlatego, że wygląda na 15 lat (przepraszam Katie). Zawsze jestem zachwycony Christianem Bale i to nie jest wyjątek. Walki są świetne, wszystkie gadżety nietoperzy, samochód jest niesamowity, fabuła jest dokładna i ekscytująca, Gotham wygląda świetnie, Batman naprawdę jest przerażający i groźny (i zabójczy!). A sceny z samymi nietoperzami WRESZCIE się przez ideę tego, jak przerażające mogą być. Jest trochę humoru, ale dość sucho. Ścieżka dźwiękowa, jak wszystkie najlepsze oryginalne ścieżki dźwiękowe, jest doskonała – prawie nie wiesz, że tam jest, ale emocje na scenie są wzmocnione i wzmocnione. W większości jest to poważny film o Batmanie, z mnóstwem dla długoletnich fanów. Chciałbym ponownie zobaczyć ten NOWY Batman. Brawo Panie Nolan, brawo.

Dariusz Wiśniewski

Czekaliśmy latami na nowy i lepszy film "Batman" niż ten, który dostaliśmy w 1997 roku z "Batmanem i Robinem", który był kompletną katastrofą. Ten film jest prawdopodobnie najlepszym ze wszystkich filmów o Batmanie, jakie kiedykolwiek zostały wydane. Christopher Nolan na nowo odkrywa tę kultową postać w najbardziej humanitarny sposób, w jaki kiedykolwiek widzieliśmy tę postać. To także najwspanialszy sposób, jaki kiedykolwiek widzieliśmy. Christian Bale jest bardzo dobrym Batmanem, ale nie wierzę w jego osąd przez cały czas, biorąc scenę, w której ma zabić człowieka, ale nie udaje mu się, gdy ten sam człowiek zostaje zabity przez innego zabójcę. W tej scenie nie doszedłem do jego pełnych emocji, ale nadal jest bardzo dobry. Liam Neeson jest najlepszym złoczyńcą, z jakim Batman może się zmierzyć, gdy zamieszkuje kultowego złoczyńcę Ra's al Ghula, którego wszyscy znamy z komiksów. To świetny film, którego nie mogę powstrzymać, ale za każdym razem, gdy go oglądam, kocham go jeszcze bardziej.

dr mgr Lena Jankowska

Zwiastun

Podobne filmy