Niektórzy kosmici, którzy podróżują z planety na planetę, aby zobaczyć, jakie gatunki je zamieszkują, przybywają na Ziemię. A jeśli ludzie są, zgodnie z ich standardami, przyzwoici, mogą być ich przyjaciółmi. A jeśli nie, planeta zostaje zniszczona. Aby się tego dowiedzieć, wybierają jednego mieszkańca i dają mu moc robienia wszystkiego, czego chce. I wybierają Neila Clarke'a (Simon Pegg), nauczyciela, który uczy specjalne dzieci. Jest nieustannie krytykowany przez dyrektora i pociąga go jego sąsiadka Catherine (Kate Beckinsale), ale nie ma odwagi się do niej podejść. Ale teraz może robić wszystko, co chce, ale musi być ostrożny.

Absolutely Anything to dość zabawna lekka komedia, która wydaje się lepsza dzięki swojej znanej obsadzie, ale niestety jest nieco stonowana „wow”. Simon Pegg gra Neila Clarke'a, skromnego nauczyciela, który zadurzył się w sąsiadce i nienawidzi swojej pracy i szefa. Nie wie, że kosmici krążą po planecie, gotowi ją przetestować. Jeden szczęśliwy człowiek ma moc, by zrobić absolutnie wszystko, a jeśli użyje mocy dla dobra, to świetnie, jeśli użyje jej dla zła, no cóż, obcy wysadzą planetę. Wydaje się sprawiedliwe. Dla fanów Jima Carreya idea Absolutely Anything jest uderzająco podobna do Bruce'a Wszechmogącego z 2003 roku. Ale w przeciwieństwie do Amerykanów, Brytyjczycy są znacznie bardziej powściągliwi w posługiwaniu się absolutną władzą i całkowitym panowaniem nad wszechświatem. Neil chce tylko prostych rzeczy, zadzierać z przyjaciółmi i może poprawić swoją pracę i ciało. W rzeczywistości sposób, w jaki Neil wykorzystuje swoją pełną moc, jest prawie zbyt powściągliwy i zasadniczo sprawia, że ​​film wydaje się straconą szansą. Istnieje kilka decyzji, które podjęli producenci, które naprawdę zoptymalizowały film, na przykład zmuszenie gangu Monty Pythona do wygłoszenia głosu kosmitom i Robina Williamsa, aby wygłosił głos dla psa Neila, Dennisa. Pomiędzy ich komediowymi kotletami i Simonem Peggiem wydaje się niemożliwe, aby ten film był mdły, ale tak jest. Wygląda na to, że film ściśle trzyma się scenariusza, pozostawiając bardzo mało miejsca do improwizacji, w którym błyszczą wszystkie wyżej wymienione talenty. Komedia Absolutely Anything jest w porządku, zabawna i zachwycająca, ale też nie zapada w pamięć ani nie śmieje się głośno. Ostatecznie Absolutely Anything cierpi na brak kreatywności i oryginalności w swojej komedii. Jest zabawny, ale przeciętny, aw morzu filmów wydawanych co roku nie da się o tym nawet pomyśleć. Zajrzyj na naszą stronę internetową, aby zapoznać się z recenzjami wszystkich ostatnich wydań.

dr mgr Borys Szczepański

Grupa kosmitów postanawia oddać losy świata w ręce przypadkowego faceta, dając mu moc dokonywania wszystkiego, jako test na przewidywanie ludzkich wartości. Brytyjski scenarzysta/reżyser Terry Jones, znany ze współpracy z przezabawną grupą komediową Monty Pythona, powraca ze swoim pierwszym od 19 lat pełnometrażowym filmem dla Absolutely Anything, co jest absolutnym absurdem. Od zabawnego gadającego psa po serię nieprzewidywalnych gagów, od chodzących gnojków po przypadkowe unicestwienie całej klasy dzieciaków, nieprzewidywalny humor filmu jest całkowicie szalony. Ale jak dobra mieszanka orzechów w czekoladzie, Jones dba o to, aby żaden z żartów nigdy nie stał się złośliwy, zapewniając, że film zachowuje jakąś wyrafinowaną substancję poprzez swoje przeważnie beztroskie wybryki. Tylko nie spodziewaj się tego samego stylu humoru, co w jego komediowym arcydziele z lat 70. Monty Python i Święty Graal. Teraz nie będę próbował wzbudzać twoich nadziei pustymi obietnicami, biorąc pod uwagę, że ten film nie jest godny nagrody. Wszelkie formy głębokiego rozwoju postaci lub głębokie elementy scenariusza są zastępowane dodatkową dawką głupich gagów, ale przynajmniej są wystarczająco zabawne, aby uzasadnić ich istnienie. Pełna nieoczekiwanego dowcipu, który sprytnie łączy swoje komediowe style, Absolutely Anything rozśmieszała mnie od początku do końca. Oczywiście Simon Pegg zasługuje na uznanie za to, biorąc pod uwagę, że to on pozwolił ożywić naciągane sytuacje z nienagannym komediowym wyczuciem czasu. Najlepsze części to oczywiście próba i błędy związane z tym, że Pegg próbuje wymyślić, jak właściwie wykorzystać swoje moce, nie wywołując ich przezabawnie w twarz. Jednak tym, co najbardziej zaskoczy publiczność, jest fantastyczna praca głosowa, którą uroczo irytujący pies Pegg wniósł nie kto inny, jak sam zmarły legenda, Robin Williams. To trochę słodko-gorzkie, biorąc pod uwagę, że to jego ostatnia rola, ale z pewnością z wielką przyjemnością mówię, że jest niezapomniana. Na szczęście nigdy nie zawracałem sobie głowy sprawdzaniem oceny filmu Rotten Tomatoes przed obejrzeniem go, ponieważ wyjątkowo niska, 8% aprobata krytyków mogła mnie przekonać, bym nie dawał mu szansy. Nie wiem, w jaki sposób bezsprzecznie bezsensowna komedia detektywistyczna Cop Out Stan-Helsinga czy Kevina Smitha zdołała zdobyć wyższe oceny krytyków. Może nadszedł czas, aby ludzie dostosowali śledzenie na swoich magnetowidach i poświęcili trochę czasu na wyraźne oglądanie rzeczy. Czekaj Ludzie nie oglądają już kaset VHS? No cóż, myślę, że nie możemy teraz winić jakości obrazu, prawda? Hum Może mój gust filmowy właśnie zrezygnował z jakości na przestrzeni lat? A może moje poczucie humoru po prostu pasuje do kreskówek z sobotniego poranka? Tak czy inaczej, chciałbym myśleć, że nie jestem szalony.

dr mgr Błażej Kaczmarczyk

Absolutna moc spełnienia życzeń została połączona z wieloma istotami, między innymi dżinem i bogiem, ale teraz nawet kosmici mogą spełnić swoje życzenie. Absolutely Anything to prosty film, obdarzony sprytnym założeniem i czarującą charyzmatyczną rolą Simona Pegga. To lekki zegarek na co dzień, który jest zaskakująco ciepły i niesamowicie dowcipny, poza okazjonalnym, dziwacznym wyświetlaczem, mimo że założenie nie ma dużej głębi. Neil (Simon Pegg) jest zwykłym nauczycielem, któremu grupa kosmitów obdarzyła najwyższą mocą w celu osądzenia całej ziemi. Fabuła i obsada są dość znajome, w tym miłosne zainteresowanie Kate Beckinsale wraz ze zwykłym najlepszym przyjacielem i głupim gadającym psem. Ciężko jest nie zawieść przy dostarczeniu gadającego psa, zwłaszcza wyrażonego przez Robina Williamsa. Przede wszystkim humor jest zabawny i dość zabawny. Scenariusz przedstawia kilka absurdalnych sytuacji, często przedstawiając te sceny dla Simona Pegga, aby zabłysnął, i to robi. Jego postać jest całkowicie rozpoznawalna, życzy sobie asortymentu drobiazgów i kończy z głupimi błędami przez zwykły, kiepski dobór słów. Niektóre z nich mogą wydawać się przesadzone, a film po prostu przekracza granicę bezpiecznej trasy. Pegg również wydaje się być w stanie stworzyć chemię z obsadą, a każdy jest całkiem sympatyczny, poza kilkoma przesadnymi momentami dla kilku z nich. Film nie zagłębia się w głęboką refleksję nad władzą absolutną czy logiką naginania rzeczywistości, jest jedynie łagodną zabawą z sympatycznymi postaciami, z których większość pracuje w związkach platonicznych. Dodatkowym atutem prezentacji jest to, jak wygląda wyrafinowanie wizualne, dość dobrze wykorzystuje scenerię Anglii i efekty specjalne. Absolutely Anything jest znacznie skromniejszym filmem, niż sugeruje tytuł, zapewnia mnóstwo lekkiej rozrywki z godnym pochwały występem Simona Pegga, nawet jeśli pod koniec założenie wydaje się przestarzałe. Poza tym ponowne posiadanie Robina Williamsa, nawet w psiej formie, jest miłą ucztą.

Laura Wiśniewska

Dla mnie Absolutely Anything to bardzo wyjątkowa komedia. To nie wyglądało na film, który normalnie bym lubił, pomyślałem, że kosmici w komedii byliby dość głupi. Ocena 6,0 też była trochę odpychająca, ale postanowiłem spróbować, ponieważ ogólnie lubię filmy Simona Pegga. Simon Pegg gra nauczyciela Neila, który mieszka sam w domu ze swoim psem Dennisem (doskonałym głosem jest Robin Williams). Neil zostaje wybrany przez grupę kosmitów w ramach eksperymentu i ma moc zrobienia absolutnie wszystkiego. Następuje chaos, gdy Neil zaczyna używać swojej mocy. W filmie jest wiele bardzo zabawnych momentów, takich jak chodzące łajno, zmartwychwstanie martwych i zmiana ciała Neila podczas patrzenia w lustro. Jednak większość śmiechu pojawia się nieco później w filmie, kiedy daje swojemu psu moc mówienia. Robin Williams zaszył mnie w różnych momentach, opisując pewne postacie i mówił o ciasteczkach i g*#*#* Kate Beckinsale gra sąsiadkę Neila z wielkim urokiem, ale na szczęście film nie skupia się zbytnio na tworzeniu oboje z nich to ważna historia miłosna. Przyjechałem tylko po to, żeby się pośmiać i to właśnie dostałem. Ogólnie jest to bardzo zabawny i przyjemny film z wyjątkową historią. Czuję, że można było to zbadać dalej, ponieważ dzięki tej mocy można było zrobić o wiele więcej. Mogłoby być o 30 minut dłużej i nadal uważam to za zabawne, może nawet miniserial mógłby zadziałać, ale na razie film jest bardzo dobry, jak jest. Gorąco polecam dla tych, którzy potrzebują śmiechu, o ile nie traktujesz tego zbyt poważnie i szukasz punktów ujemnych. Po prostu ciesz się tym, czym jest. 8/10.

Marcel Dudek

Zwiastun

Podobne filmy

Lejdis

Lejdis