Mówi się, że komedia amerykańska śmieje się z ludzi, podczas gdy komedia brytyjska śmieje się razem z nimi. Niezależnie od tego, czy się zgadzasz, czy nie, istnieje różnica i trudno ją zdefiniować. Rozpad małżeństwa w późnym wieku, dwa zgony, dwa pogrzeby i demencja mogą brzmieć poważnie, ale są one idealną komediową pożywką w Finding Your Feet (2018), łagodnym brytyjskim komedii romantycznej przesyconej kpinami klasy wyższej i feministyczną samo- odkrycie. Po czterdziestu latach godności małżeńskiej Lady Sandra Abbott (Imelda Staunton) odkrywa, że jej mąż ma od dawna romans z jej najlepszą przyjaciółką. Wkracza w życie swojej starszej siostry hippiski Bif (Celia Imrie), szukając schronienia w swoim skromnym mieszkaniu na osiedlu komunalnym w Londynie. W prawdziwie brytyjskim stylu, mocno trzyma się swojego tytułu, dopóki nie zorientuje się, że miejscowi nie obchodzą się z typami zarozumiałości. Właśnie wtedy, gdy rozpacza nad swoją przyszłością, ożywia pasję do tańca, a przebłyski romansu pojawiają się w najbardziej nieprawdopodobnych miejscach. Lokalna klasa tańca staje się objazdową trupą, w skład której wchodzą jej siostra, niechlujny romantyk Charlie (Timothy Spall) i przezabawna wyniosła Jackie (Joanna Lumley). Tymczasem „Lady” Sandra powraca do zwykłej Sandry, gdy odkrywa, że życie może rozpocząć się od nowa w każdym wieku. Filmy takie jak ten nadają rozwodowi atrakcyjną nazwę. W zależności od tego, jak egzystencjalny chcesz być, opowieść może opowiadać o wrodzonej sile odnajdywania się w najbardziej niesprzyjających okolicznościach lub, z drugiej strony, o beczce uśmieszków na temat dziwactw brytyjskiego systemu klasowego, radości z starzenia się. i mądrzejszy oraz rolę zabawy w dobrym życiu. Odlew jest nienaganny, a ich występy są klasy A, jak można się spodziewać po wysokiej jakości brytyjskiej produkcji. Chociaż zespół jest jednolicie doskonały, Imelda Staunton i Timothy Spall są wyróżniającym się duetem, ponieważ przedstawiają przeciwstawne typy społeczne, które odnajdują się w sobie. Ta sama fabuła z młodszą obsadą może się zmagać, ale obserwowanie, jak starsi ludzie rozkładają i odbudowują radość życia pod mokrym kocem brytyjskich konwencji społecznych, zawsze jest zabawne. Nie ma oburzających śmiechów, ani ludzi czy sytuacji nie należy wyśmiewać. Przyjemność filmu pochodzi wyłącznie z inteligentnego scenariusza, który krzywo obserwuje ironię życia i osobliwości ludzi. To nie wszystko jest zabawne, ale łzy i smutne chwile są krótkie. Cudownie zbożowe zakończenie sprawi, że poczujesz się dobrze z tym ciepłym filmem.
Jagoda Lis
26 lutego 2018 Film z wyboru w Plaza Dorchester Dziś wieczorem - Odnajdując swoje stopy. To świetny film o starzeniu się i nauce czerpania z tego przyjemności. To film pełen radości, smutku, radości i rozczarowania. W filmie występują niektórzy z naszych ulubionych starszych aktorów i aktorek, to historia Sandry (Imelda Staunton), która, rozpoczynając swoje złote lata z mężem, odkrywa, że miał romans. Sandra natychmiast schodzi do malutkiego mieszkania swojej siostry i zaczyna się rozpadać. To, co wydarzy się potem, to opowieść o przetrwaniu i odkrywaniu na nowo, gdy ponownie układa swoje życie. Pomyślałem, że ten film był świetny, spotkaliśmy ludzi z własnymi problemami i tajemnicami, którzy zebrali się, by zapomnieć o tym wszystkim na cotygodniowych zajęciach tanecznych. Mam nadzieję, że wszyscy możemy się tak zestarzeć, niewiele było w tym wdzięczności, ale mój Boże, wyglądali, jakby mogli się trochę zabawić. Świetna obsada, w tym Timothy Spall, Joanna Lumley i absolutnie fantastyczna Celia Imre, zachęcam do obejrzenia jego filmu, nawet jeśli na kilka godzin, aby uciec od własnego życia. Zabawne, poruszające, oburzające i dające dużo zabawy.
Lena Wysocka
Oglądałem ten absolutny klejnot filmu na specjalnym pokazie Telegraph w kinie Vue na londyńskim West Endzie wczoraj wieczorem. Poszedłem z moim przyjacielem, który jest znacznie starszy ode mnie i jest znacznie bliżej wieku do docelowej grupy demograficznej, ale z pewnością będę go polecać moim znajomym, ponieważ odszedłem, czując, że wiek nie ma z tym nic wspólnego. Chodziło o rozwiązywanie problemów życiowych z odwagą, humorem i siłą, bez względu na to, ile masz lat. Nie śmiałem się i nie płakałem w takim kinie od lat i rozglądając się na koniec, kiedy zapaliły się światła, zdecydowanie nie byłem jedynym widzem. Prawdopodobnie nie zamierzam wychodzić na zajęcia taneczne, ale poczucie humoru i ducha Sandry i Bif będę wspominać bardzo długo.
Jeremi Kaczmarek
Obserwuj nas
Życzymy miłego seansu :)
Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco