DOWŁATOW przedstawia sześć dni z życia błyskotliwego, ironicznego pisarza, który widział daleko poza sztywnymi granicami sowieckiej Rosji lat 70. Siergiej Dowłatow walczył o zachowanie własnego talentu i przyzwoitości z poetą i pisarzem Josephem Brodskim, obserwując, jak żelazna machina państwowa miażdży jego przyjaciół artystów.

Co za dobry film!!! W tym filmie widzowie są świadkami tygodnia z życia rosyjskiego pisarza Dowłatowa. Panoramiczny widok tych siedmiu dni ukazuje ciekawe szczegóły życia codziennego intelektualistów i artystów schyłkowego okresu ZSRR. W prostej, ale mistrzowsko zaprojektowanej kompozycji wizualnej, pozbawionej agitacji, film prezentuje satyryczne podteksty dotyczące nacisku państwowo-biurokratycznych zasad na produkcję artystyczną, degeneracji reżimu administracyjnego ZSRR oraz konfliktu między faktami i ekonomią pozycji życiowej i egzystencjalnej artysty. i wrodzona motywacja artystyczna itp... Krytycy relacji state-art w tym filmie nie tylko satyrują warunki historyczne w ZSRR, ale także komponują ogólny i rzeczywisty sens krytyczny w istotnych kwestiach, wskazując na negatywny obraz idealnych warunków. Oglądanie „Dowłatowa” to wielka kinowa przyjemność, wspaniałe przeżycie!

dr mgr Ewelina Czarnecka

Jednym z najważniejszych wydarzeń 68. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie był film Dowłatow w reżyserii Aleksieja Germana Jr. Siergiej Dowłatow jest dość znanym pisarzem w Rosji, ale nie tak sławnym na Zachodzie, związanym głównie z kręgiem przyjaciół Józefa Brodskiego. Aleksiej German wybrał tylko cztery dni z życia Siergieja Dowłatowa w 1971 roku. Film był koprodukcją między Rosją, Polską i Serbią. Autorem zdjęć był Łukasz Zal, znany z pracy przy nagrodzonej Oscarem Idzie. Film kręcony jest w niespiesznym tempie. Przedstawiona jest codzienność pisarza, który bezskutecznie stara się o publikację, pracując jako dziennikarz. Pierwsze wrażenie po obejrzeniu tego filmu jest takie, że reżyser celowo wyolbrzymił nędzę sowieckiego życia. Sceneria jest zbyt ponura, a życie zbyt ubogie, na przykład później Siergiej Dowłatow napisał w liście, że jego mieszkanie w Petersburgu jest lepsze niż mieszkanie w Ameryce. Również obraz nie jest dokładny. Dotyczy to drobnych szczegółów, takich jak style samochodów i ważne wydarzenia opisane w filmie. Zwłaszcza epizod z funkcjonariuszami OBKhSS (Departamentu Przeciwko Przywłaszczaniu Własności Socjalistycznej) w pogoni za biedną artystką, graną przez Danilę Kozłovską, z czerwonymi legitymacjami, jest całkowicie fantazją. Przede wszystkim OBKhSS była organizacją, która zajmowała się wyłącznie śledztwem wyłącznie przestępstw gospodarczych na dużą skalę, a ściganie drobnych przestępców było poza ich jurysdykcją. Kolejny odcinek z samobójstwem pracownika biurowego nie ma żadnych podstaw faktycznych dotyczących prawdziwego życia Dowłatowa ani nie ma nic wspólnego z jego pismami. Poza tym w filmie nie pokazano ani intensywnego picia, ani kobieciarstwa Siergieja Dowłatowa, jak wszyscy oprócz niego piją. Dowłatow próbuje narzucić punkt widzenia, że ​​artyści, którzy nie byli związkowcami, byli niczym. To jednak nieprawda. Niemcy oczywiście chcieli przedstawić Siergieja Dowłatowa jako ofiarę sowieckiego reżimu. Nie był jednak buntownikiem ani nonkonformistą jak np. Aleksander Sołżenicyn. Dowłatow mieszkał w Rosji i legalnie wyemigrował. Pracował jako dziennikarz i pisał artykuły na zamówienie. Aleksander Sołżenicyn został fizycznie wyrzucony ze Związku Radzieckiego i do końca życia pozostał nonkonformistą. Osoba, która nie żyła w czasach sowieckich i nie jest za bardzo obeznana z tamtejszym życiem, po obejrzeniu filmu może odnieść fałszywe wrażenie z tamtego okresu. Na konferencji prasowej Niemcy bronili współczesnej Rosji. Jego film w jakiś sposób ilustruje kontrast między erą sowiecką lat 70. a Rosją Putina, gdzie, jak powiedział Niemiec, nie ma ani antysemityzmu, ani cenzury. Jednak w czasach sowieckich Rosja była bogatsza w talenty niż dzisiaj. Opowiedziałem o tym Aleksiejowi Germanowi Jr., kiedy spotkaliśmy się w Berlinie 18 lutego 2018 roku. W filmie nie ma ani fabuły, ani dramatycznego konfliktu i jest zbyt długi, by przykuć uwagę widzów. To całkiem naturalne, że pisarz chce się opublikować, ale w 99% przypadków nie dzieje się to bardzo szybko i nie ma nic wspólnego z sowiecką rzeczywistością. Powstaje pytanie o intencje filmu; być może dla niektórych ludzi korzystne jest przedstawianie Rosji Sowieckiej jako miejsca nieszczęśliwego i przerażającego, pozbawionego wolności twórczej. Na konferencji prasowej Niemcy mówili, że niektórzy ludzie i siły próbują demonizować Rosję. Choć częściowo jest to prawda, tym filmem sam demonizuje Związek Radziecki, a nim nieumyślnie współczesną Rosję, bo dzisiejsza Rosja odziedziczyła wiele czasów sowieckich. Do pozytywnych aspektów obrazu można zaliczyć aktorstwo Milana Marica, który jest charyzmatyczny i tworzy ciekawą postać, jednak według zeznań wielu jego przyjaciół, prawdziwy Dowłatow był znacznie bardziej brutalny i humorystyczny. Najbardziej wyrazistą drugoplanową rolą była Danila Kozlovsky, która wcieliła się w tragiczną rolę artysty zarabiającego na sprzedaży towarów na czarnym rynku. Zrobił wszystko, co w jego mocy, chociaż wydarzenia, które mu się przytrafiły, to czysta fantazja. A.German stara się przekonać publiczność, że Dowłatowa nie ukazał się z powodu tego szczególnego okresu stagnacji, kiedy talenty nie były doceniane, a sztuką kierowali ludzie, którzy nic w nim nie rozumieli. Interesujące jest porównanie tego filmu ze współczesną Rosją, gdzie w okresie stagnacji jest dużo mniej wielkich pisarzy i reżyserów, mimo że Niemcy mówią, że nie ma dziś cenzury. To, że Dowłatow uważał się za lepszego poetę niż Jewtuszenko, to jego bardzo osobista opinia, bardzo daleka od rzeczywistości. Tylko czas może udowodnić, czy Dowłatow nadal będzie popularnym pisarzem obok wielkich pisarzy rosyjskich. Los artysty czy poety jest trudny we wszystkich krajach, a wielu pisarzy lepszych od Dowłatowa doświadczyło trudności z publikacją swoich dzieł. Czas sowiecki ukazany jest jako nędzny, beznadziejny i nędzny, co na zdjęciu jest też nieproporcjonalne. Na konferencji prasowej Niemiec powiedział, że w Rosji nie ma dziś cenzury ani antysemityzmu. Ale w rzeczywistości lata 1960-1970 przyniosły szczyty rosyjskiej kreatywności we wszystkich dziedzinach sztuki. Wszyscy najlepsi pisarze, poeci, tancerze baletowi, reżyserzy, wszyscy oni pracowali w latach 1960-1970, w tym Aleksiej German Sr., bez którego nie byłoby Aleksieja Aleksiejewicza Germana. Brak otwartej cenzury nie oznacza rozkwitu sztuki. Byłem zaskoczony, że próbował zrobić z Siergieja Dowłatowa bohatera dla swojej imigracji. Wyemigrował legalnie i nic mu nie groziło. Porównałem emigrację Nurejewa, który został skazany na siedem lat więzienia za zdradę ojczyzny. Z drugiej strony Dowłatow spokojnie podążał za żoną i dzieckiem. Gdyby nie został alkoholikiem, żyłby podczas pierestrojki i mógłby wrócić do Rosji, tak jak zrobił to Edouard Limonow. Z tego powodu film jest pozbawiony dramatyzmu, pomimo prób Niemca stworzenia tragedii z fikcyjnymi postaciami, w której jej nie ma. Alexei German Jr. ma w filmie świetną obsadę, w skład której wchodzą nowicjusz Milan Maric, a także znani aktorzy Danila Kozlovsky, Svetlana Khodchenkova i Elena Lyadova. Jednak ich role są dość słabe, mimo dużego potencjału ich aktorów. Kozłowski ma ostatnio szczególnie pecha ze swoimi rolami - w filmie Matylda zagrał złoczyńcę, który był trzymany w akwarium, a później spalony żywcem, rola była kompletnie bezsensowna i głupia. W filmie Dowłatow Danila Kozłowski dał z siebie wszystko, ale jego rola była również absurdalna. Elena Lyadova miała zupełnie nieistotną rolę pomimo wielkiego talentu aktorskiego. Ogólnie Dowłatow to przeciętny film o przeciętnym pisarzu dla przeciętnej publiczności.

dr inż. Maja Jaworska

Widziałem to na Berlinale 2018, gdzie był częścią Konkursu na Złotego/Srebrnego Niedźwiedzia. Mija wiele twarzy, w zatłoczonych mieszkaniach lub w innych równie zatłoczonych miejscach. Niektóre z tych twarzy pojawią się kilka razy. Nie trzeba pamiętać ich wszystkich, poza głównym bohaterem, oczywiście jego byłą żoną i córką, ponieważ nie ma ciągłej historii, która prowadzi cię z A przez B i C do Z. Podział na sześć dni też nie ma większego znaczenia. Daje to jednak wyraźny znak, że film przeskakuje do czegoś zupełnie innego za każdym razem, gdy na ekranie pojawia się data. Zapewnia pewną strukturę, choć nie ma to kluczowego znaczenia. Jest tu miejsce na humor, nie za dużo, bo nie ma happy endu (żadnego spoilera: wiemy, że ten pisarz nie został rozpoznany we własnym kraju i wyemigrował później, a także wiemy, że jego kraj cenił go dopiero po jego śmierci). Przygotuj się na wyrzucenie nazwisk kilku znanych pisarzy, z których większość niejasno rozpoznaję z imienia, ale nigdy w życiu ich nie czytałem. Może masz więcej szczęścia w dopasowaniu ich do kontekstu, w którym pojawia się ich imię, i uznasz, że jest to właściwe, czy tylko zrobione z nadęcia (zakładam to pierwsze, biorąc pod uwagę kręgi, w których zwykle znajduje się nasz główny bohater, gdzie na pewno zna te nazwy i natychmiast zaprotestuje, gdy zostanie niewłaściwie zacytowany). Podstępne pytanie: czy ten film oświecił mnie ówczesnym okresem i rosyjską polityką? Nie, myślę, że nie. Ale każdy, kto przeczytał niektórych z cytowanych pisarzy, może pomyśleć inaczej. Kilku recenzentów wspomniało, że był to czas bezruchu. To, co ten film wyjaśnia, to to, że reżim nie pozwala na błahostki w swojej polityce, utrzymując ścisłą dzierżawę wszystkich publikacji, takich jak czasopisma, magazyny i książki. Wydaje się, że wszystkie takie reżimy są do tego skłonne jako rzecz oczywista. Czy to tylko po to, by zamknąć szeregi, ze strachu, że komunistyczny sen nie jest taki różany, jak się tego uczy? A może po prostu nie narażać pozycji obecnych polityków? Zakładam, że wszystkie powyższe mają zastosowanie. Wydaje się, że odnosi się to w równym stopniu do współczesnych reżimów dyktatorskich (Turcja, Iran i wiele innych), a paralelna obserwacja sprawia, że ​​ten film jest bardziej adekwatny niż sam w sobie, jeśli chodzi o sam okres Brezjnew.

Jerzy Sikorski

Dowłatow to dobry film biograficzny o słynnym rosyjskim pisarzu. Większość filmów biograficznych dzieli się na 2 rodzaje: albo film opowiada o całym życiu człowieka, albo szczegółowo o pewnym okresie życia. Jest to typ 2, który uważam za lepszy, ponieważ w 2-2,5 godziny warunkowego pomiaru czasu trudno jest opisać całe życie osoby. Dowłatow jest właśnie takim filmem, akcja filmu rozgrywa się w ciągu zaledwie kilku dni 1971. Przeniesienie epoki, życia i życia Leningradu lat 70-tych po prostu 10/10. Jeden z najlepszych filmów o okresie stagnacji społeczeństwa Breżniewa. Po prostu dobry film, w którym są tylko dialogi i wewnętrzny konflikt pisarza, który jako jedyny przeciwstawia się państwowej strukturze.

Maks Nowicki

Zwiastun

Podobne filmy