Dziś wieczorem poszedłem na premierowy film na Festiwalu Filmowym w Filadelfii i okazało się, że to „Ja, Tonya”. Nie byłem tym szczególnie zachwycony, ponieważ naprawdę nie obchodziło mnie to, że oglądam biografię o Tonyi Harding. Z perspektywy czasu cieszę się, że to zobaczyłem, ponieważ film był wyjątkowo dobrze wyreżyserowany, a aktorstwo czasami było genialne. W szczególności australijska aktorka Margot Robbie była po prostu niesamowita jako Harding-turning w roli, która mogłaby oznaczać nominację do Oscara. Podobnie Allison Janney była niesamowita, grając niesamowicie nikczemną matkę Tonyi. Naprawdę musisz szanować świetną robotę, jaką obaj wykonali w filmie, jak również to, że Robbie nauczył się dobrze jeździć na łyżwach, żeby zrobić ten film. Film opowiada o życiu Tonyi Harding. Tak, TO Tonya Harding, która zyskała niesławę za udział w ataku na konkurencyjną łyżwiarkę Nancy Kerrigan w 1994 roku. Moja córka była tylko małym dzieckiem w czasie ataku, a ja nie powiedziałem jej nic o Hardingu, ponieważ chciałem poznać jej punkt widzenia na tę historię. Oboje wyszliśmy pod wrażeniem. Muszę jednak ostrzec o filmie. Jest bardzo brutalny. pełen intensywnej i bardzo realistycznej przemocy domowej, wśród najbardziej realistycznych, jakie kiedykolwiek widziałem. Z moim doświadczeniem psychoterapeutycznym, wywołało to we mnie wiele wspomnień, a film często doprowadzał mnie do łez. Jeśli padłeś ofiarą przemocy domowej, gorąco zachęcam do zastanowienia się dwa razy, zanim zobaczysz zdjęcie lub przynajmniej zobaczysz je z kimś, kogo kochasz. Widząc, jak Tonya jest bita, spoliczkowana, a nawet postrzelona, trudno było oglądać. Co ciekawe, publiczność często reagowała śmiechem z niewłaściwego, ale całkowicie zrozumiałego mechanizmu radzenia sobie z taką brzydotą. Czy film usprawiedliwia zachowania Harding, czy też maluje ją na ofiarę? Nie do końca, a gdyby tak było, film byłby stratą czasu. Pomaga to przynajmniej zrozumieć, kim była i dlaczego zrobiła to, co zrobiła, ponieważ była czymś więcej niż tylko zaciekłym konkurentem, który nie wystąpił, gdy dowiedziała się, że jej mąż i jego przyjaciel fizycznie zaatakowali konkurentkę Tonyi, Nancy Kerrigan . Ogólnie rzecz biorąc, fascynujące spojrzenie na jedną z najsłynniejszych wiadomości z lat 90., którą ludzie, którzy są starymi fokami, jak ja, dobrze pamiętają!
Natasza Kołodziej
Myślę, że ten film mógł mieć najlepszy zwiastun 2017 roku. Widziałem go i od razu wiedziałem, jak bardzo chciałem go zobaczyć. Nigdy nie byłem fanem Margot Robbie i jej wcześniejszych wysiłków aktorskich, ale to wyglądało na jej przebudzenie i kiedy miałaby mi dowieść, że się myliłem. Wierzę, że w tym filmie jest całkiem rewelacyjna. Jej zaangażowanie w swoją rolę pokazuje, ale tak naprawdę wszyscy zaangażowani radzili sobie bardzo dobrze. Craig Gillespie ma swojego pierwszego prawdziwego zwycięzcę z mną, Tonyą. Ja, Tonya to biograficzny obraz o słynnej i zhańbionej łyżwiarce figurowej, Tonyi Harding. Tonya została zepchnięta na lodowisko przez swoją agresywną matkę w bardzo młodym wieku i pomimo nadużyć staje się bardzo utalentowaną łyżwiarką. Cykl nadużyć trwa nadal w przypadku jej agresywnego męża, ale ona stara się przetrwać i odnieść sukces. Wszyscy wydają się być przeciwko niej, ale jej talentowi trudno zaprzeczyć. Film opowiada także o słynnym ataku na inną łyżwiarkę Nancy Kerrigan i skutkach incydentu. Film jest opowiedziany z perspektywy mockumentalnej, jakby przeprowadzano wywiady z kluczowymi postaciami. Film wykorzystuje również rozbicie czwartej ściany, w której postacie w scenie rozmawiają z publicznością. Pomyślałem, że to interesujące i oddziela się od standardowej biografii i nadaje temu filmowi prawdziwie komediową głębię. Ścieżka dźwiękowa jest chwytliwa i dosłownie każdy występ w tym filmie sprawia, że jest to bardzo wciągający czas. Nie rozpoznałem nawet kameleona Bobby'ego Cannavale'a, dopóki nie pojawiły się napisy końcowe. Niektórzy zastanawiają się, dlaczego powstał ten film, ale to trochę pomaga ci identyfikować się z Tonyą. Doznała przemocy fizycznej i psychicznej zarówno ze strony swojej wstrętnej matki, jak i przepełnionego wściekłością męża. Jej ręce mogą nie być całkowicie czyste w tym, co dzieje się z Nancy Kerrigan, ale jest też ofiarą okoliczności. Niezwykle utalentowana, ale z powodu czynników zewnętrznych oraz jej wizerunku i postawy niewiele brakowało do osiągnięcia szczytu. Film nie jest doskonały, ale jest bardzo zabawny i może dać nominacje do Oscara Margot Robbie i Allison Janney. Pozwolę temu zapaść i jestem pewien, że będzie to coś, do czego wrócę. 7,5/10
mgr inż. Michał Cieślak
Obserwuj nas
Życzymy miłego seansu :)
Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco