Informacje o filmie

Reżyser Marc Forster wyreżyserował ten film akcji na żywo, w którym ukochane postacie angielskiego autora A. A. Milne'a są chodzące i rozmawiające pluszakami. Ewan McGregor występuje w roli Christophera Robina w średnim wieku, który jest teraz obciążony ogłupiającą pracą w białych kołnierzykach, która uniemożliwia mu spędzanie czasu z rodziną. Wygraj Puchatka, Prosiaczka, Kłapouchego i Tygrysa, którzy wyruszą ze stu akrowego lasu do Londynu, aby zmienić jego życie.

Christopher Robin zbliżył się do zera marketingu i miał niewiele szumu wokół jego wydania. To prawie tak, jakby Disney chciał położyć swoje wysiłki gdzie indziej, ponieważ nie byli pewni, komu sprzedać film. Cóż, trzeba im przyznać, że dokładnie tak czułem ten film. Mieszanka tematów dla dorosłych z postaciami działającymi na rzecz dzieci jest trudną do sprzedania linią. Zwłaszcza, że ​​prawie niemożliwe jest określenie, kim byłaby rzeczywista grupa docelowa, nawet po tym, jak to zobaczyłem. Mimo to, naprawdę uwielbiam ten film. Pełna nostalgii od znajomych głosów po satysfakcjonujące uczucie oglądania staromodnej historii Disneya rozwijanej w formie akcji na żywo. Kubuś Puchatek to znakomita postać w historii Disneya, która w tym filmie jest wręcz perfekcyjna, a Jim Cummings powraca, aby ponownie nagrać lektora. Czy trochę trwa? Jasne, ale kończy się olśnieniem. Magia Krzysztofa Robina i stuakrowego lasu powraca. 7,8/10

Krystyna Borowska

AA Opowieści o Kubie Puchatka Milne'a urzekły mnie jako dziecko i nadal są wspaniałymi opowieściami widzianymi oczami młodych dorosłych. Historie uosabiają niewinność z dzieciństwa, atmosfera wystarczy, by oczarować każdego bez względu na płeć i wiek, a postacie są jednymi z najbardziej czarujących w literaturze dziecięcej (traktowanie ich przez Disneya jako jednych z ich najsłynniejszych dzieł w historii jest równie wyjątkowe). Chciałem zobaczyć „Christophera Robina” od samego początku, będąc tak wielkim fanem, jak wszystko, co Kubuś Puchatek. Pomimo rozdania zbyt dużej ilości filmu jak na mój gust, zwiastun wyglądał dobrze, a urok i niewinność z dzieciństwa świeciły nawet z oczywistym melancholijnym tonem, który towarzyszy dorastaniu i zapominaniu. Ewan McGregor ma wielki talent aktorski, pomysł był świetny, a Kubuś Puchatek to po prostu wspaniała postać, której nie można nie lubić. Chciałem również zobaczyć, gdzie w mieszanym i pozytywnym krytycznym odbiorze wyląduje, chociaż kilka negatywnych recenzji od recenzentów, którzy zwykle mi ufali, trochę mnie zniechęciło. Bardzo się cieszę, że podążam za moim instynktem i oglądam film. „Christopher Robin” ma swoje wady i nie jest tak dobry, jak filmy krótkometrażowe z lat 60. i 70., „Wiele przygód Kubusia Puchatka”, serial „Nowe przygody Kubusia Puchatka” i kilka filmów, które się pojawiły później, ale jest naprawdę piękny na swój sposób, z dużą ilością dla dzieci i dorosłych. „Christopher Robin” nie jest doskonały, jak powiedziano. Przeciąga się i traci swoje ciepło i urok ze scenami rodzinnymi i pracowniczymi z pierwszej połowy, które okazały się zbyt sentymentalne i ponure, z kilkoma niespodziankami zrobionymi wiele razy w ten sam sposób. Szkoda, gdy scena otwierająca była tak urocza i słodka, i odpowiednia dla każdego dorastającego dziecka. Każdy, kto oczekuje dużej głębi, nie powinien, tylko Puchatek i Krzyś, pięknie zrobieni w obu aspektach, naprawdę rosną tutaj. Mark Gatiss, jak na mój gust, przesadza ze swoją łasicowatą (a raczej łasiczkową) postacią, co jest niesubtelnym stereotypem i grał z jeszcze mniejszą subtelnością, że staje się to denerwujące. Wolałbym więcej niektórych postaci z Hundred Acre Wood, w połowie niedostatecznie wykorzystanych, zwłaszcza Sowa i Kanga. Nie miałem problemu z większością pracy z głosem, ale zawsze uważałem, że Peter Capaldi jest dziwnym wyborem dla Królika (tutaj niedostatecznie scharakteryzowany) i nadal to robi, w zasadzie jest to Doctor Who z londyńskim akcentem i nie pasuje do Królika . Jednak scena otwierająca jest pełna niewinności z dzieciństwa, ciepła i uroku, jakich oczekuje się od Kubusia Puchatka, a te cechy nasilają się, gdy Puchatek pojawia się ponownie, a tym bardziej, gdy inne postacie z Hundred Wood są ponownie wprowadzane. Większość „Christopher Robin” jest pełna nostalgii i zawiera kilka uroczych, delikatnie humorystycznych akcentów, zwłaszcza z Tygryskiem, a jeszcze bardziej z Kłapouchym, który ma jedne z najlepszych linii. Jest w nim melancholia i tęsknota, która jest zarówno pociągająca, jak i poruszająca, Puchatek wywołuje łzy w oczach, a jego gra, jeden z największych atutów filmu, z Christopherem jest słodki i pełen humoru. Obecne są również ładne przebłyski oryginalnych rysunków, a nostalgię tworzą głównie liczne nawiązania do opowieści i poprzednich wcieleń Kubusia Puchatka (wymiana Krzysztofa i Puchatka zamykająca scenę otwierającą, zagubienie, Hefalumpy i Łaski, balon , kilka piosenek z filmów krótkometrażowych z lat 60. i 70., żeby wymienić tylko kilka). Postacie z Hundred Acre Wood nie są daleko od swoich oryginalnych osobowości, zwłaszcza Kłapouchego i Tygrysa, a jedyną rezerwą jest Królik i być może Prosiaczek mogliby być trochę bardziej nieśmiałi. W całym „Christopher Robin” wygląda uroczo, z pięknymi detalami z epoki, fotografiami, która jest mieszanką celowo ponurej do idyllicznej i pięknie oddanej i całkiem wiernej Hundred Acre Wood. Efekty dla Puchatka i spółki. są zachwycające i świetnie wyglądają, może nie do końca tak, jak Disney przedstawił je wizualnie, ale nie daleko od oryginalnych rysunków opowiadań, których duch pięknie uchwycony został kiedyś w Stuhkrowym Lesie, a ich warunki zapomnienia na tak długo są oczywiste w realistyczny sposób. Oczy nie są dość wyraziste, choć nie przerażające, ale charakterystyki i sposób, w jaki wchodzą w interakcje i poruszają się, są z pewnością wyraziste. Muzyka jest kapryśna i melancholijna, podczas gdy fabuła wcześnie zanika wraz ze scenami rodzinnymi i pracowniczymi, ale wszędzie indziej jest urocza, serdeczna i wzruszająca. Scenariusz jest przemyślany i czuły, a Marc Forster, idealny do tej pracy i wnoszący te same cechy, co w „Finding Neverland”, reżyseruje ze współczuciem. Ewan McGregor wykonuje tutaj świetną robotę, trudną rolę, aby zrównoważyć wiele emocji i nie reagować na nic przez większość filmu, ale jest to zniuansowany występ, początkowo surowy i spięty, ale łagodnieje w dziecięcy zachwyt. Zasadniczo jest to świetny obraz zapominania miłych wspomnień i odnajdywania ich na nowo, uczenia się po drodze, z kilkoma fajnymi lekcjami życia, które pozwalają postaci dorosnąć, co widać w rozgrzewającym sercu zakończeniu. Hayley Atwell to obecność zakorzeniona, a Bronte Carmichael jest gwiazdą w tworzeniu. Większe wrażenie robi aktorstwo głosowe. Brad Garrett wyróżnia się jako Kłapouchy, smutek w najzabawniejszym wydaniu. Nick Mohammed nie do końca pasuje do gigantycznych butów pozostawionych przez Johna Fiedlera, który podkładał głos Pigletowi od samego początku aż do jego śmierci w 2005 roku, ale słodycz i nieśmiałość zostały ładnie uchwycone. Najlepszy ze wszystkich jest Jim Cummings, który podkłada głos pod Puchatek i Tygrysek od późnych lat 80-tych, co pokazuje doświadczenie. Nie stracił humoru i wigoru Tygrysa, ale właśnie jako Puchatek jest szczególnie cudowny, bo do tej pory nie poruszył mnie tak bardzo do łez. Ogólnie rzecz biorąc, bardzo ładnie zrobione i zdecydowanie warte obejrzenia, gdy już się zacznie. 8/10 Bethany Cox

dr doc. Marcel Jankowski

Christopher Robin opuszcza Hundred Acre Wood do szkoły z internatem. Życie staje się trudne. Jako dorosły, on (Ewan McGregor) poślubia Evelyn (Hayley Atwell) i wyrusza na wojnę. Wraca do pracy w kierownictwie średniego szczebla w firmie bagażowej. Mają córkę Madeline. Pewnego dnia Kubuś Puchatek nie może znaleźć przyjaciół i postanawia poszukać pomocy Christophera. Najlepszym aspektem tego jest komediowy duet Ewana McGregora i pluszowego misia. Madeline i jego ekipa są równie zabawni. Kocham Puchatka bardziej niż kiedykolwiek. To ujmujące i zabawne. W porównaniu ciemniejsze rzeczy mogą być zbyt ciemne. Szczerze mówiąc, film powinien był śledzić Puchatka zamiast Christophera. Nie ma w życiu Christophera niczego, co trudno byłoby szybko ujawnić podczas ich spotkania na parkowych ławkach. Jest podobny film w serii Piotruś Pan o nazwie Hook. Różnica polega na tym, że Piotruś Pan stał się zły i zgorzkniały. W tym filmie Christopher pozostaje Christopherem w środku. Nadal stara się być dobry, chociaż jest zasmucony ciężarem swojego życia. Wyciąłbym jedną scenę, w której Christopher wścieka się na Puchatka. W przeciwnym razie Ewan wykonuje świetną robotę. Jeśli chodzi o zakończenie, jest coś niepotrzebnego i zbyt uroczego w rozwiązywaniu jego problemu w pracy mądrym powiedzeniem Puchatka. Znalezienie Madeline to wystarczająco dobry punkt kulminacyjny, który może zakończyć się sentymentalnym zakończeniem. To jest zabawniejsze niż się spodziewałem i byłoby bardziej atrakcyjne bez niektórych ciemniejszych scen.

Monika Szczepańska

Zwiastun

Podobne filmy