1968. Michael, Nick i Steven to tylko troje z grupy przyjaciół i współpracowników w lokalnej hucie w ich małym miasteczku Clairton w Pensylwanii - oni i większość członków ich społeczności o wschodnioeuropejskim dziedzictwie - ale są jedynymi trzema w społeczności, która niedługo wyruszy na wojnę w Wietnamie. Na kilka dni przed wyjazdem zajmą się kilkoma rzeczami, Stevenem, który poślubi Angelę podczas wystawnego wydarzenia dla całej społeczności, oraz męskich przyjaciół, bez Stevena, który następnego ranka pójdzie na polowanie na jelenie, co jest wysoce zrytualizowane szczególnie dla Michaela. Steven nie jest jedynym, który zostawi dziewczynę, Nicka w poważnym związku z Lindą, chcącą uciec przed nadużyciami, jakie zadał jej ojciec alkoholik. Poza Lindą, pod skądinąd szczęśliwą i radosną powierzchnią społeczności jest wiele problemów, ta powierzchowna radość wzrosła tylko wraz ze ślubem i wszystkimi, w tym trzema podmiotami, widząc Michaela, Nicka i Stevena jako zaszczyt i obowiązek ich wszystkich i kraju. Cała trójka przekona się, że nadzieje społeczności związane z ich czasem spędzonym w Wietnamie nie są tym, czego chcą, ich doświadczenie w Wietnamie będzie nierozerwalnie związane ze sposobem, w jaki radzą sobie z życiem, z tymi, którzy wracają do domu, chcą lub mogą, nie chcą lub nie mogą. wyrazić, jak zniszczyła je wojna. Ta trójka może być jedynymi, którzy pomagają innym, którzy nie wyszli na drugi koniec, w jednym kawałku, fizycznie lub emocjonalnie.

Nie, to nie jest najlepszy film o wojnie w Wietnamie; w ogóle nie chodzi o Wietnam. Weterynarze, którym się to nie podoba, mylą się, podobnie jak Wietnamczycy, którzy uznali to za rasistowskie. To może być każda wojna, z dowolnymi kombatantami. Ale ponieważ (pierwotne) ofiary są tutaj rozpoznawalnymi amerykańskimi archetypami, Amerykanie będą to odczuwać bardziej niż jakikolwiek inny znany mi film wojenny. To jeden z nielicznych powojennych hollywoodzkich filmów, który pokazuje szczery szacunek dla życia Amerykanów z małych miasteczek. Po obejrzeniu go w bardzo wysokiej jakości kinie po pierwszym wydaniu, wyszedłem myśląc, że jest to z pewnością jeden z najlepszych filmów, jakie kiedykolwiek widziałem – i że nigdy więcej nie chciałem go oglądać. Ale spojrzałem na to dzisiaj na kablu i stwierdziłem, że niewiele się w nim zmieniło, ani we mnie. Nie chcę tego więcej widzieć... ale chcę, żebyś to zobaczyła. Nawet teraz scena rosyjskiej ruletki (w kontekście ludzie: najpierw obejrzyj wszystko, co jest przed nią) jest najbardziej intensywną sekwencją, jaką widziałem; to sprawia, że ​​koniec "Wściekłych psów" wydaje się być kreskówką. Najlepszy występ Walkena, kropka. Meryl Streep błyszczy, DeNiro rzadko wywiera większy wpływ. Niepowtarzalny klasyk… nic dziwnego, że Cimino nie miał w sobie kolejnego filmu po czymś tak bolesnym.

doc. dr Tadeusz Konieczny

„Chodzi o jeden strzał. Jelenia trzeba schwytać jednym strzałem”. Jest ta szczególnie niesławna scena w „Łowcy jeleni”, która wydaje się być bardziej niepokojąca za każdym razem, gdy ją oglądamy, kiedy Michael (Robert De Niro), weteran z Wietnamu, tropi przyjaciela swojego imieniem Nicky (Christopher Walken), który nigdy wrócił do domu po wojnie i ostatecznie został znaleziony w Sajgonie, grając w rosyjską ruletkę za pieniądze, jego umysł był kompletnym bałaganem. Nie jest w stanie w pełni zapamiętać Michaela i odmawia powrotu do domu, a to, co dzieje się w następnej sekwencji, jest przerażającym przykładem kręcenia filmów, które kręcą mu się w brzuchu. Sekwencje w Wietnamie rozgrywają się w połowie filmu, służąc jako połączenie między początkiem a końcem, z których oba studiują życie mężczyzn, a nie wojnę wokół nich. Michael, Nicky i Steven (John Savage) są młodymi górnikami z Pensylwanii, wcielonymi do wojny. Steven właśnie ożenił się z miłością swojego życia, ale ma mało czasu na świętowanie, ponieważ zostaje wysłany za granicę z przyjaciółmi. W końcu wszyscy znajdują się jako zakładnicy w wietnamskim obozie jenieckim, gdzie ich oprawcy zmuszają ich do gry w rosyjską ruletkę. Zasady gry? Włóż pojedynczą kulę do przypadkowej komory pistoletu, obróć ją, zatrzaśnij, podnieś do głowy, naciśnij spust i powtarzaj te kroki, aż zostanie tylko jeden człowiek. Po serii szczęśliwych wydarzeń Michael, Nicky i Steven uciekają i płyną w dół rzeki. Wszyscy trzej mężczyźni zostają w końcu uratowani, Nicky helikopterem, a Michael i Steven później. Poobijane, zainfekowane nogi Stevena zostają amputowane i zostaje on bezradny na wózku inwalidzkim. Michael wraca do domu, ale okazuje się, że Nicky wciąż jest w Wietnamie. Dziewczyna Nicky'ego w domu, Linda (Meryl Street), zaczyna się zakochiwać w Michaelu, ale Michael wkrótce przypomina sobie swoją obietnicę złożoną Nicky'emu („Jeśli nie wrócisz, nie zostawiaj mnie tam”) i podróżuje ponad 2000 wiele mil z powrotem w sam środek swojego osobistego piekła, aby odnaleźć i uratować swojego najlepszego przyjaciela. Trudno mu zrozumieć, dlaczego Nicky go nie rozpoznaje, kiedy w końcu go namierza. – To ja, Mike. – Mike kto? Wywołując masowe kontrowersje po jego wydaniu z powodu rzekomych „rasistowskich” treści dotyczących Wietnamczyków, tłum weteranów z Wietnamu zebrał się wokół ceremonii rozdania Oscarów i wywołał również zamieszki, twierdząc, że film „nie jest dokładny” i w jakiś sposób obraźliwy dla weteranów wojny. Jednak, jak zauważyło już wielu historyków filmowych, autorów i krytyków, film nigdy nie ma być w 100% dokładnym przedstawieniem wydarzeń w Wietnamie. To wcale nie jest obraz wojny w Wietnamie. Zamiast tego skupia się na następstwach wojny io tym, jak szkodliwe może być, zarówno fizyczne, jak i psychiczne, dla jej uczestników. Ze względu na epokę, w której wydano „Łowca jeleni”, Wietnam był niedawnym wydarzeniem, w centrum uwagi narodu, i dlatego jest używany jako wygodniejsze – i względne – tło (podobnie jak „Czas apokalipsy”). W przeciwieństwie do „Plutonu” nie jest to film nawiązujący konkretnie do wojny w Wietnamie, właściwie mniej niż pół godziny poświęcone jest scenom wojennym. Jest to studium postaci, a oskarżenia o rasizm – choć być może do pewnego stopnia uzasadnione – są mało przekonujące, ponieważ sam film nie dotyczy bicia uczestników wojny, jak sama wojna. Jest to niezbędna konfiguracja filmu, którą często nazywa się długą i nudną i, jak na ironię, niepotrzebną, ale w zasadzie to właśnie tutaj badana jest natura każdej postaci. Bezpośrednie przejście do sekwencji wojennych byłoby niechlujne, a troska o postacie byłaby dla nas trudniejsza. Zamiast tego dostajemy sceny ze ślubami, dyskusjami i polowaniami – normalnymi wydarzeniami. Następnie koniec, ponura refleksja nad przeszłością, opisuje następstwa niszczycielskich wydarzeń w życiu Michaela, Stevena, Nicky'ego i ich bliskich. Michael ma trudności z powrotem do normalnego życia. Każdemu byłoby ciężko po doświadczeniu tak wyniszczających wydarzeń i obrazów. De Niro nakręcił kilka postwietnamskich filmów w latach 70. i 80., z których najsłynniejszy to „Taksówkarz”, w którym Travis Bickle nie był całkowicie w stanie odnaleźć się ponownie po wojnie i uciekał się do przemocy, aby uzasadnić swoje istnienie i uwolnić swój gniew. "Łowca jeleni" ma podobne podejście, ale ujawnia więcej tła; byłby to odpowiedni prequel, gdyby nazwy zostały zmienione. Przez lata "Łowca jeleni" niespodziewanie zyskał dość złą reputację - z czego większość wynika z kontrowersji związanych z jego wydaniem i protestami uznania. Kontynuacja reżysera Michaela Cimino ("Heaven's Gate") okazała się olbrzymią klapą, która doprowadziła United Artists do bankructwa, a potem ciężko mu było znaleźć pracę. Jego pierwszy film fabularny, „Piorun i lekka stopa”, w którym wystąpili Clint Eastwood i Jeff Bridges, był filmem drogi kumpla, który był także znakiem tego, co ma nadejść w późniejszych filmach Cimino, w szczególności procesu męskiej więzi, który jest ogromny pierwotny element w tym projekcie. Cimino był niezwykle utalentowanym i wizjonerskim reżyserem i szkoda, że ​​ambicja „Heaven's Gate” kosztowała go karierę. Co więcej, pomimo negatywności otaczającej „Łowca jeleni”, wciąż jest to jedno z najlepszych dzieł amerykańskiego kina, poruszający, przejmujący i ostatecznie przygnębiający film, który pyta nas, czy skutki wojny wykraczają poza wymiar fizyczny i wkraczają w sferę mentalność człowieka. Tak, myślę, że tak.

Nikodem Sikora

„Łowca jeleni” ma 32 lata. Jak niezwykłe jest teraz przez to przesiedzieć. Chodzenie po polityce, która w jakiś sposób podzieliła wówczas wszystkich jej wielbicieli. "Świetny film, ale..." Jak głupio o tym teraz myśleć. Michael (rewelacyjny młody Robert De Niro) jest postacią tak ekstremalną, jak Rocco w "Rocco i jego bracia". Jego dobroć, ta, która zawsze tam była, ale którą odkrywa w najbardziej przerażających okolicznościach, podkreśloną przez "Cavatinę" Stanleya Mayersa. przenika cały film. Pamiętam, jak pomyślałem, kiedy zobaczyłem film po raz pierwszy, że nie mógłbym lub nie chciałem spędzić dziesięciu minut z Michaelem i jego przyjaciółmi, tymi, których spotykamy na początku filmu, ale pod koniec pomyślałem o nich jako bracia i kochaliśmy ich. Naprawdę ich kochałem. To samo w sobie jest rodzajem filmowego cudu. John Savage złamie Ci serce, z pewnością złamało moje, a Christopher Walken jest absolutnie porywający. Jak dziwnie pomyśleć, że Michaela Cimino, wciąż młodego człowieka, nigdzie nie widać. To wciąż kara za „Heaven's Gate” i „Indecent Exposure” czy jest coś jeszcze, o czym nie wiemy. Cimino stojący za „Łowcą jeleni” jest prawdziwym mistrzem.

Julita Zalewska

Łowca jeleni z 1978 roku jest jednym z bardziej polaryzujących filmów, które ukazały się w latach 70-tych. Był to pierwszy film z głęboko kontrowersyjnym tematem wojny w Wietnamie, który odniósł sukces zarówno krytyczny, jak i komercyjny. Jednak było kilka osób, które wyraziły sprzeciw, począwszy od przedstawienia wojny w Wietnamie, przez kontrowersyjne zaangażowanie rosyjskiej ruletki, aż po śpiewanie „God Bless America”. Pamiętam, że nie byłem pod wrażeniem filmu za pierwszym razem, gdy go obejrzałem. Czułem, że to było zbyt długie i gwałtowne. Po latach śpiewam inną melodię. Jest to film trudny do przeczekania ze względu na jego przemoc i skutki zespołu stresu pourazowego (PTSD). Ale jest to bardzo wciągający i skuteczny film i uważam go za jeden z bardziej wpływowych amerykańskich filmów lat 70-tych. Nie najlepszy, ale najbardziej wpływowy, ponieważ na horyzoncie pojawią się bardziej udane filmy o wojnie w Wietnamie. Możesz nazwać ten film pewnego rodzaju symfonią. Podzielę ten film na trzy główne segmenty. Pierwszy segment jest najdłuższy ze względu na długą i skuteczną charakterystykę. Spotykamy trzech pracowników fabryk z Pensylwanii: Michaela (Robert De Niro), Stevena (John Savage) i Nicka (Christopher Walken). Zaciągnęli się do wojska, by służyć w Wietnamie. Steven postanawia się ożenić przed wyruszeniem na wojnę, a ten ślub służy również jako impreza pożegnalna. Ta sekcja niesamowicie przypomina akt otwierający Ojca chrzestnego. Jest dużo imprezowania i tańca. I w zasadzie poznajemy te postacie. Ci mężczyźni to ciężko pracujący, którzy upijają się na przyjęciu, ponieważ zasługują na noc dla siebie. Po imprezie trójka przyjaciół wraz z innym przyjacielem Stanem (John Cazale) udają się w góry na polowanie na jelenie na ostatnią wyprawę. Stąd tytuł filmu. Uważam, że ta sekcja jest niesamowicie skuteczna w budowaniu postaci. Reżyser Michael Cimino nie spieszył się ze swoją rolą, ponieważ ważne było, aby zrozumieć tych ludzi, zanim wejdą w okropności wojny. Druga część naszej symfonii to rzeczywista wojna. Tak samo z głośnym hałasem film natychmiast zmienia ton. Jedziemy z mglistych gór Pensylwanii do tropikalnej strefy wojennej Wietnamu. W jednej z najbardziej przerażających scen, jakie kiedykolwiek powstały, trzech mężczyzn zostaje wziętych do niewoli i zmuszonych do gry w rosyjską ruletkę, podczas gdy ich porywacze obstawiają, kto wygra, a kto zginie. Samo patrzenie na twarze mężczyzn, gdy czekają na swoją kolej w zarażonych szczurami klatkach, jest niezaprzeczalnie przerażające. Jedną z kontrowersji związanych z filmem jest to, że w Wietnamie nie grano w ruletkę. Według Cimino, przeczytał artykuły, w których mówiono, że grali w ruletkę, chociaż nic z tego nie zostało potwierdzone. Ale to świetny sposób na dodanie napięcia do filmu. Możesz to również potraktować jako symbol wojny. Roger Ebert doskonale to ujął w swojej recenzji: „Wszystko, w co możesz uwierzyć w grę, o celowo przypadkową przemoc, o to, jak wpływa na zdrowie psychiczne mężczyzn zmuszonych do grania w tę grę, będzie miało zastosowanie do całej wojny”. Zasadniczo ta przemoc oznacza samą wojnę i to, przed czym stoją ci mężczyźni. Teraz naszym ostatnim aktem symfonii jest to, co dzieje się po okropnościach obozu jenieckiego. Michael staje się tutaj wybitną postacią po powrocie do domu i jest witany jako bohater przez swoich mieszkańców i swoją dziewczynę Lindę (Meryl Streep). Ale Michael nie czuje się bohaterem. Steven jest w szpitalu po utracie nóg, a Nick wciąż jest gdzieś w Wietnamie. Michael w końcu wraca, aby znaleźć Nicka, który wziął sobie do serca swoje doświadczenia z ruletką, grając w tę grę profesjonalnie. Ta sekcja jest niesamowicie smutna i poruszająca, ponieważ tutaj widzimy, co dokładnie wojna może zrobić z mężczyznami o silnej woli. Strasznie było oglądać tę transformację na ekranie. Widzieć te postacie, z którymi mogliśmy się śmiać w pierwszej części, to smutny widok, jak bawią się śmiercią w ostatnim akcie. Widzimy również akt patriotyzmu (a może tak jest?), kiedy ocaleni przyłączają się na samym końcu do poszarpanej wersji „Niech Bóg zapłać Amerykę”. Ten film ma bardzo silną obsadę, chociaż jedyną gwiazdą w tym czasie był Robert De Niro. De Niro natychmiast został liderem filmu i bardzo dobrze zagrał Michaela. Stał się prawdziwą gwiazdą po swojej pracy w „Ojcu chrzestnym: część druga”, i zastosował tę sławę tutaj. Christopher Walken miał jedne z najmocniejszych scen w filmie ze względu na jego zaangażowanie w śmiertelną grę w rosyjską ruletkę. Meryl Streep jest jedną z najwspanialszych aktorek, jakie kiedykolwiek pojawiły się na naszych ekranach i była to jedna z jej pierwszych dużych ról. Kończymy ten akapit smutną nutą. To byłby ostatni film, który zagrał John Cazale, ponieważ cierpiał na nieuleczalnego raka i zmarł przed premierą filmu. Był bardzo dobry jako Stan, ale w filmie można powiedzieć, że był naprawdę chory. The Deer Hunter Michaela Cimino to niesamowity film o horrorze wojen i skutecznie obejmuje tematy od PTSD po męską więź i przyjaźń. Był to jeden z pierwszych filmów, który z powodzeniem relacjonował wojnę w Wietnamie, chociaż powiedziałbym, że ten film może nie być najdokładniejszy w odniesieniu do rzeczywistej wojny. Pochwalam jednak jego wysiłek w przekazywaniu tematów wojny powszechnej. Ten film był nominowany do dziewięciu Oscarów i zdobył pięć z nich, w tym najlepszy film. Walken zabrał do domu statuetkę za swój niesamowity i napięty występ jako Nick. Film może być kontrowersyjny i może być trudny do obejrzenia, ale zapamiętasz go na zawsze. Moja ocena: A-

mgr mgr Julian Piotrowski

Jestem weteranem walki w Afganistanie. Nie wiemy, dlaczego niektórzy z nas wracają, a inni nie. Wojna to hazard. Ten film głęboko poruszył moją duszę.

Anna Laskowska

Zwiastun

Podobne filmy

Ojciec chrzestny II

The Godfather: Part II