Rodzina wiedzie sielankowe życie za granicą, aż tragiczny wypadek odbiera życie ich młodemu synowi. Niepocieszona matka dowiaduje się o starożytnym rytuale, który sprowadzi go z powrotem, by pożegnać się po raz ostatni. Podróżuje do starożytnej świątyni, której drzwi służą jako tajemniczy portal między dwoma światami. Ale kiedy sprzeciwia się świętemu ostrzeżeniu, by nigdy nie otwierać tych drzwi, zaburza równowagę między życiem a śmiercią.

Poważnie. Tutaj mamy film z fabułą, która brzmi naprawdę przyzwoicie, ale filmowcy nie są w stanie się oderwać. Brzmi znajomo? To dlatego, że stało się to już w tym roku z The Forest… ale Po drugiej stronie drzwi udaje się być jeszcze gorzej. Kiedyś horrory były pomysłowe i zabawne w pokręcony sposób, ale czy teraz jest to niemożliwe?! Fabuła opowiada o kobiecie, której syn ginie w strasznym i tragicznym wypadku. Kobieta odkrywa, że ​​może się z nim ponownie porozumieć przez starożytną indyjską świątynię, ale jest ostrzegana, by nigdy nie otwierać drzwi. Oczywiście, jeśli ostrzeżesz kogoś w banalnym horrorze, żeby czegoś nie robił, zrobi to całkowicie, a ona to robi, co sprowadza wszystkie duchy do świata żywych. Mogło to być zrobione tak dobrze.. ale położyłem nacisk na MOŻLIWE. Przede wszystkim syn jest teraz zły. Dosłownie linia dialogu brzmi „on jest zły”. Teraz popraw mnie, jeśli się mylę, ale nigdy tego nie wyjaśniono... nigdy. Czy mamy po prostu na niego spojrzeć i powiedzieć „tak, to ma sens, biorąc pod uwagę, że nie żyje”. Nie było żadnej wskazówki, kiedy żył, ani żadnej historii. Wiele niewyjaśnionych rzeczy, takich jak ta, zdarzało się w tym filmie i naprawdę mnie to wkurzyło. Nic nigdy nie było przerażające, nawet strach przed skokiem nie sprawił, że podskoczyłem, co na początek jest złym znakiem. Nie wspominając o tym, że w trakcie filmu wiele razy odpływałem na kilka sekund… co nigdy nie powinno się zdarzyć, jeśli coś mi się podoba. Mam na myśli to, że nie podobał mi się żaden z tych filmów. Założenie jest świetne, ale sposób, w jaki zostało to wykonane, po prostu wydawał się taki niewłaściwy. W końcu ten film jest tylko kolejnym banalnym festiwalem horrorów, o którym prawdopodobnie zapomnę do końca tygodnia. Naprawdę mam nadzieję, że do końca roku dostanę horror, którego pragnę, 10 Cloverfield Lane jest powodem, dla którego nadal mam nadzieję.

Aurelia Lis

Będę szczery. Myślę, że gdybym nie widział tego w kinie, przy wyłączonych światłach, głośnym nagłośnieniu i dużym ekranie, dałbym mu niższą ocenę. Jeśli widziałeś The Forest na początku tego roku, wiesz, czego się spodziewać po The Other Side of The Door. Zaleta: Wiem, że wielu ludzi jej nie lubi, ale myślę, że Sarah Wayne Callies ma świetną prezencję i naturalność w swoich występach, co mi się podoba. Stworzyła wiarygodną matkę, która musiała dokonać takiego wyboru, jakiego żaden rodzic nigdy nie powinien mieć. Jeremy Sisto to kolejny aktor, którego lubię (pamiętasz go jako faceta, który dostał strzały w plecy w Wrong Turn?), a dziecięca aktorka, choć przeciętna, nie denerwowała mnie i faktycznie pojawia się w jednej z lepszych / przerażających scen w ten film. Podobało mi się również, że miejscem tym były Indie, a zła/mroczna obecność była częścią ich folkloru. To było coś nowego, czego tak naprawdę nie widziałem w filmach północnoamerykańskich. Złe :Klisze, frazesy, frazesy! Kiedy, z miłości do Rice, przestaną używać starych, zmęczonych tropów: -Ducha z zapadniętymi oczami i rozciągniętymi ustami (oczywiście CGI) Spójrz tam! Ups nie, jest tuż obok Ciebie! (wraz z głośnym hałasem tyłka) - Rodzic jest całkowicie nieobecny w historii bez powodu, tylko po to, by pojawić się na końcu. Sisto jest OGROMNIE niewykorzystany w tym filmie, do tego stopnia, że ​​zastanawiałem się, czy był zły montaż i miał wycięte sceny. - Nie przestrzeganie własnych zasad! (Spal rzeczy, a duch odejdzie, ale czekaj, nie!) - Powiedziano, żeby nie robić czegoś, bo inaczej. Czy to i tak! -Bądź świadkiem nadprzyrodzonych. Wejdź w interakcję z siłami nadprzyrodzonymi. Zaprzecza, że ​​istnieje. Mógłbym mówić i gadać, ale w dzisiejszych czasach nikt nie lubi czytać, więc po prostu przestanę i powiem: poczekaj na DVD i obejrzyj dla zabicia czasu. The Other Side of the Door może przestraszyć przeciętnego widza horroru, ale dla zapalonych miłośników gatunku to chłodne wody.

Wiktor Kowalczyk

To był całkiem dobry film, nic spektakularnego, ale wart obejrzenia. Aktorstwo było przyzwoite, a atmosfera dość przerażająca. Sama historia była bardzo przewidywalna, zwłaszcza jeśli czytałeś Cmentarz dla zwierząt. Sarah Wayne Callies była w tym świetna. Po prostu nie uznałem tej historii za bardzo oryginalną. Podobało mi się, że osadzona została w Indiach i zawierała niektóre indyjskie religie i zwyczaje. Nie oczekuj niczego przełomowego, ale jest to dobry film do obejrzenia, jeśli lubisz straszyć skokami. W sumie nie był to zły sposób na spędzenie i półtorej godziny.

inż. Jerzy Kołodziej

Twój czas powinien być zbyt cenny, aby przez to przejść (drzwi/film). Technicznie rzecz biorąc film jest ok, nie ma tu nic do zarzucenia. Ale jeśli podżegający incydent jest tak zły, powinien sprawić, że poczujesz fizyczny ból, prawie nie ma zbawczej łaski. Zwłaszcza, że ​​historia to frazes za frazesem. Teraz nie mam zamiaru wygadywać aktorów (i tak ogólnie lubię Jeremy'ego Sisto), powiem tylko, że nie pomogli, a raczej nie mogli pomóc w tej sprawie. I znowu, nie obwiniałbym ich (poza wyborem projektu w pierwszej kolejności - ale hej, potrzebowali pieniędzy i tak dalej) - nie oglądaj tego, jeśli nie jesteś frajerem horrorów w ogóle . A nawet jeśli tak, jest tak wiele naprawdę dobrych… a nawet przyzwoitych, które są lepsze niż ten film

inż. Mieszko Cieślak

Zwiastun

Podobne filmy