Chcesz zobaczyć, gdzie zaczęła się jedna z najgorętszych tendencji reżyserskich współczesnej ery? Jeśli tak, to Incendies w filmie dla ciebie. Wyreżyserowany przez Denisa Villeneuve, który z tej francusko-kanadyjskiej koprodukcji przeniósł się do Więźniów, Wroga, Sicario, Przybycia i zeszłorocznej genialnej kontynuacji Łowca androidów 2049, Incendies to nominowany do Oscara film, który skierował Villeneuve na ścieżkę, na której się znalazł. teraz i pozostaje filmem o znacznej mocy przez te lata od pierwszego wydania. Zaadaptowana na podstawie sztuki Wajdiego Mouawada o tym samym tytule, Incendies to wielowarstwowa narracja obejmująca zarówno wiele krajów, jak i wielu postaci na różnych liniach czasowych, ale Villeneuve doskonale kontroluje swój film jako tajemnicę leżącą u podstaw opowieści o rodzinie, wojnie, życie i śmierć nigdy się nie plączą, gdy coraz bardziej wciąga nas film, który owija nas w swoją sieć i nie pozwala nam odejść. Villeneuve zaczął być znany dzięki swoim nowszym hollywoodzkim produkcjom, ale nie ma w sobie tak wielu filmów i talentu wizualnego, ale siła Incendies pochodzi prawie wyłącznie z zręcznej ręki Villeneuve'a w stosunku do aktorów, jego operowania scenariuszem, z którym inni filmowcy mieliby trudności. życie i jego zdolność do powolnego wyrzucania większej ilości informacji w miarę upływu czasu, że zanim zdamy sobie sprawę z tego, co czeka bohaterów filmu, moc Incendies staje się jeszcze bardziej widoczna. Mówienie zbyt dużo o tej historii byłoby krzywdą dla filmu, który przybiera wiele różnych zwrotów i zwrotów. Zasadniczo historia o dwóch bliźniakach Jeanne i Simonie Marwan próbujących odkryć tajemnicę swojego ojca, którego nigdy nie spotkali, i znaleźć brata, o którym nigdy nie wiedzieli, że ma po śmierci ich urodzonej na Bliskim Wschodzie matki Nawal. to coś więcej niż typowy dramat rodzinny, ponieważ pokazuje czas w konflikcie z czasów wojny izraelsko-palestyńskiej, a także podróż bliźniaków do kraju, którego są obywatelami. Film pod wieloma względami pokazuje inną stronę niż Villeneuve i udowadnia, że reżyser czuje się tak samo dobrze, jak w domu, obsługując 150 milionów dolarów plus science fiction dla dużego hollywoodzkiego studia, gdy jest za kamerą małego, intymnego dramatu, który jest napędzany wyłącznie przez jego narracja i postacie. Dowód, że filmowiec to człowiek o wielu talentach i reżyser, którego cenią miłośnicy kina. Ostatnie powiedzenie - Dla wszystkich fanów dzieł Villeneuve, światowego kina lub potężnych dramatów opartych na postaciach, Incendies powinien być filmem, którego szukasz tak szybko, jak to możliwe. Ten czasami trudny do oglądania, ale zawsze fascynujący film, nie tracąc nic ze swojej mocy od czasu premiery, jest wyjątkowym filmem i oficjalnym punktem startowym dla jednego z wielkich twórców filmowych współczesnej epoki. 5 basenów na 5
Mateusz Zalewski
Kiedy ludzie oglądają Oscary, zwykle nie przejmują się nominacjami do Najlepszego Filmu Zagranicznego. Incendies dostarcza tak wielu powodów, dla których ludzie powinni za wszelką cenę zobaczyć tych nominowanych. Incendies to rodzaj filmu, od którego odchodzi się uczucie wyczerpania emocjonalnego, w którym pozostaje w umyśle widza przez wiele dni. Jak intensywne osobiste przeżycie, wiele potrzeba, aby zmierzyć się z fabułą filmu, poruszającą fabułą pełną zwrotów akcji i katharsis. Na festiwalu New Directors/New Films Festival w Nowym Jorku, na którym widziałem to zeszłej nocy, Denis Villeneuve wyjaśnił, że nakręcił cztery filmy w Kanadzie, ale jest to pierwszy film, który ukaże się w Ameryce. W tej chwili nie widzę powodu, dla którego Villeneuve, czy którykolwiek z aktorów miałby mieć przed sobą wspaniałą przyszłość. Oparte na sztuce Scorched Wajdiego Mouawada, Incendies śledzi nieliniową fabułę, która obejmuje dwa pokolenia. Obecnie Jeanne i Simon są bliźniakami, które straciły matkę Nawal. Nawal zastrzegła w testamencie, że Jeanne i Simon muszą zwrócić kopertę bratu, o którego istnieniu nie wiedzieli, który obecnie mieszka w fikcyjnym kraju na Bliskim Wschodzie. Dopiero wtedy bliźniacy mogą odpowiednio pochować Nawal. Jeanne czuje się zobowiązana do zwrotu listu, więc udaje się na Bliski Wschód, by poznać niektóre z najgorszych sekretów Nawal. Gdy Jeanne odkrywa więcej o Nawalu, widzowi ukazuje się historia Nawala. Film tworzy niezapomniane zakończenie, które z pewnością zachwyci każdego widza. Incendies miał już świetny materiał źródłowy. Chwaliłem fabułę wystarczająco, ale muszę dodać, że według Villeneuve sztuka trwa podobno cztery godziny. Imponujące jest to, że ten film tak ładnie się udaje, bo nie wyobrażam sobie, żeby cokolwiek zostało wycięte. Ale na poparcie tego materiału źródłowego jest naprawdę świetne aktorstwo. Cała obsada gra swoje role z takim rozmachem emocjonalnym, że wydaje się niemożliwe, aby to dzieło nie było autobiograficzne. Co więcej, Villeneuve nakręcił film, który opiera się na świetnym tworzeniu filmów, aby wpłynąć na widza. Zdjęcia są pięknie nijakie, z pewnością ukłon w stronę niektórych pustyń w libańskiej krainie, na której rozgrywa się film. Kolorystyka jest również wykorzystywana na korzyść Villeneuve, aby pokazać podobieństwa między życiem Nawal i Joanny. Wydaje się, że Villeneuve uwielbia pracować z rozszerzonymi ujęciami z zoomem, które szokują widza swoją przytłaczająco długą ciszą. Dlaczego Villeneuve nie spotkał się z uznaniem krytyków (przynajmniej w Ameryce), zanim „Incendies” był tajemnicą. Jest wiele filmów o Bliskim Wschodzie. Niektórzy sromotnie zawiedli w próbach wywołania emocjonalnej struny zarówno wśród krytyków, jak i widzów (Redacted, Rendition), ale inni odnieśli ogromny sukces (The Hurt Locker, Liban). Zapalniki mogą równie dobrze być jednym z najlepszych filmów, jakie kiedykolwiek nakręcono o konfliktach na Bliskim Wschodzie. Ma swoje wady, które sprawiają, że nie jest arcydziełem (może mógł stracić pięć lub dziesięć minut), ale jest to ten rzadki rodzaj filmu, który naprawdę rozbrzmiewa poza początkowym oglądaniem. Miejmy nadzieję, że Incendies zostanie zapamiętany na wiele lat jako mały, genialny film, który dał początek wielkiej sławie Denisowi Villeneuve.
doc. Lena Szymańska
Początkowo film może być nieco zagmatwany, ponieważ nieustannie cofają się w czasie. Kiedy już to opanujesz i poznasz postacie, łatwo będzie podążać. To w zasadzie dwa filmy w jednym: historia matki szukającej syna, którego musiała oddać po urodzeniu, oraz opowieść o bliźniakach szukających ojca i brata, o którym nigdy nie wiedzieli. Film zabiera nas w niesamowitą podróż pełną akcji, suspensu, dramatu i nie tylko kilku zwrotów akcji. „Podpalacze” skutecznie ilustrują okropności wojny i zabójstwa w imię religii. Co za absolutnie fantastyczny scenariusz. To jeden z najbardziej niesamowitych filmów, jakie widziałem od jakiegoś czasu.
inż. inż. Sonia Kaźmierczak
Prawdziwe arcydzieło. Tak proste jak to. To ironia losu, że jeden z najlepszych filmów o konflikcie na Bliskim Wschodzie, a konkretnie o tragicznej wojnie domowej w Libanie, powinien nakręcić kanadyjski filmowiec. Incendies opiera się na sztuce, ale wydaje się, że została zaadaptowana z wielkiego dzieła literackiego. W rzeczywistości w filmie nie ma konkretnej wzmianki o jakimkolwiek kraju, ale nikt nie może wątpić, że krajem nienazwanym jest Liban. Kobieta z Kanady i Libanu umiera w Kanadzie iw swoim testamencie zostawia dwa listy do syna i córki bliźniaków. Jeden ma być dostarczony ich bratu (o którego istnieniu nie wiedzieli), a drugi ojcu (którego uznali za zmarłego). Aby znaleźć tych ludzi, muszą udać się do Libanu, aby rozwikłać tajemniczą przeszłość ich zmarłej matki. Śledząc ich poszukiwania, retrospekcje powoli ujawniają nam kluczowe momenty z życia ich matki. Incendies zawiera niezwykle mocne i niezapomniane obrazy i sceny. Dość powiedzieć, że nawet jeśli nie interesujesz się historią Bliskiego Wschodu, ten film przyciągnie twoją uwagę od samego początku i wciągnie cię do samego końca. To trzeci świetny film (i prawdopodobnie najlepszy), jaki widziałem na ten temat, po Walcu z Bashirem i Libanem. Wszystko to jest niezbędne do oglądania.
Wojciech Michalak
Film „Incendies (Spalony)” został otwarty w mieście w ten piątek, zaledwie kilka dni przed tym, jak znalazł się na krótkiej liście nominowanych do najlepszego filmu zagranicznego do tegorocznych Oscarów. Zagrał na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Vancouver 2010, ale wtedy go przegapiłem. Na szczęście otrzymał dystrybucję kinową; ten niszczycielski film o okropnościach konfliktu i jego ogromnych kosztach ludzkich po prostu trzeba zobaczyć. Poruszająca praca Denisa Villeneuve, jego czwarty film pełnometrażowy, jest oparta na słynnej sztuce o tym samym tytule autorstwa pochodzącego z Montrealu i dyrektora artystycznego Teatru Francuskiego w Narodowym Centrum Sztuki w Ottawie Wajdi Mouawad. Chociaż nie ma wątpliwości co do bezpośredniości i wpływu, jaki musiał mieć jako kawałek teatralny, „Incendies” korzysta z przejścia na większe płótno dużego ekranu, odpowiednie dla epickich tematów i emocjonalnych pożogi, z jakimi się boryka. Kiedy ich matka umiera, a jej testament zostaje odczytany, bliźniaczki Jeanne i Simon Marwan są zakłopotani jego dziwacznymi instrukcjami pochówku. Nawal Marwan stwierdza, że musi zostać pochowana naga i odwrócona twarzą do słońca w nieoznaczonym grobie, dopóki nie zostaną dostarczone w jej imieniu dwa listy, które zostawiła u rodzinnego notariusza. Jeden adresowany jest do ojca, którego bliźniacy uważali za zmarłego, drugi do syna, którego istnienie jest dla nich całkowitym zaskoczeniem. Testament uświadamia bliźniakom, że w ogóle nie znały swojej matki. Nie mieli z nią łatwego związku i, co zrozumiałe, niechętnie stosują się do jej warunków. Córka Jeanne wyprowadziła się i znalazła schronienie w abstrakcyjnych królestwach czystej matematyki. Jej rodzeństwo Simon, który pozostał w domu, miał bardziej skomplikowany związek, ponieważ codziennie zmagał się z obcością Nawal. Jeanne zgadza się dostarczyć pozostawiony jej list i wyrusza w odkrywczą odyseję w poszukiwaniu ojca, którego nigdy nie znała. Później przekonuje Simona, by do niej dołączył. Chociaż w filmie nie wymieniono kraju Bliskiego Wschodu, Wajdi Mouawad przypisuje inspirację do swojej sztuki Soha Becharra, kobiecie, która przez sześć lat była więziona w Chiam w południowym Libanie. W wywiadzie dla Montreal Gazette wyjaśnił: „Dla mnie sukces tej sztuki i filmu jest sposobem na przywrócenie życia kobiecie, której życie zostało jej odebrane”. Filmowe przedsięwzięcie odnosi ogromny sukces: Jeanne przemierza obcą krainę w poszukiwaniu śladów przeszłości swojej matki, a ciężkie życie Nawal widzimy w retrospekcji w tych samych miejscach, które jej córka odwiedza po raz pierwszy. Walki na tle religijnym, wojny plemienne i religijne, rodzinne waśnie krwi i zabójstwa honorowe były plagą Bliskiego Wschodu i obszarów aż do Afganistanu i dzisiejszego Pakistanu, a także części Afryki. Rozlew krwi i przemoc były sposobem na życie; każda ze stron twierdzi, że ma prawo zabijać w celu pomszczenia wcześniejszych niesprawiedliwości. Chociaż ludzkość nie straciła swoich podstawowych pragnień — wystarczy przypomnieć niedawny incydent z odciętą nos młodą Afgańczykiem, czy niezliczone gwałty w dzisiejszym DR Konga — film jest apelem o pojednanie i przebaczenie, aby doprowadzić bardzo potrzebna zmiana. Nawal ledwo uniknęła zabójstwa honorowego ze względu na ciążę niezamężną, oddaje swojego małego synka do adopcji i spędza resztę życia na szukaniu tego zaginionego dziecka. Po drodze staje po stronie przemocy i zostaje uwięziona na piętnaście lat za zastrzelenie przywódcy politycznego. Po wyjściu na wolność rozpoczyna życie na nowo w Kanadzie ze swoimi małymi bliźniakami, będącymi wynikiem brutalnego gwałtu z rąk oprawcy. Niezależnie od zmian w geografii, wciąż nawiedza ją przeszłość i niekończące się poszukiwanie zaginionego dziecka. Jak szukać zadośćuczynienia i sprawiedliwości, kiedy sprawcy często uciekają z kraju swoich występków i szukają azylu gdzie indziej? Ponieważ nie dotrzymała słowa danemu synowi, że do niego wróci, czuje się niegodna porządnego pochówku. Bohaterka filmu mądrze zauważa, że śmierć zawsze zostawia swoje ślady, a Jeanne i Simon wreszcie poznają swoją matkę z reliktów jej życia. Bohaterski występ belgijskiej aktorki Lubny Azabal przenosi Nawal do budzącego podziw Brechtowskiego życia. Niepokonana każdym odczłowieczającym ciosem ze stoickim spokojem porusza się po oszałamiającym wojną świecie pozbawionym sensu, jej siłą napędową jest potrzeba ponownego połączenia się z synem. Melissa Désormeaux-Poulin i Maxim Gaudette świetnie sobie radzą jako rodzeństwo, które stopniowo zaczyna rozumieć swoją matkę. Rémy Girard i Allen Altman, grający odpowiednio kanadyjskich i bliskowschodnich notariuszy, prowadzą rodzeństwo przez poszukiwania, podczas gdy Abdelghafour Elaaziz ma wpływ na małą, ale ważną rolę Abou Tareka, specjalisty od tortur. Resztę postaci powołuje do życia utalentowana obsada nieznanych aktorów; w ich rękach nawet najmniejsze role nabierają wielkiego znaczenia. Film Denisa Villeneuve honoruje historie tych ludzi, rygorystycznie unikając reżyserskich ekscesów. Wydarzenia i historie tak potężne nie wymagają upiększeń, a oszczędny, beznamiętny styl reżyserski Villeneuve maksymalizuje efekt. Ktoś zauważył, że „Podpalenie” jest najbliższym współczesnym przybliżeniem tragedii greckiej i zgadzam się z tą oceną: zbrodnie i konsekwencje są uniwersalne i ponadczasowe, a jeśli film trzyma lustro, by zakwestionować naszą zdolność do barbarzyństwa, jest to powód, aby oklaskiwać. Niezależnie od wyniku rozdania Oscarów, „Incendies” to wielkie osiągnięcie kanadyjskiego kina.
dr mgr Paulina Nowak
Obserwuj nas
Życzymy miłego seansu :)
Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco