Film nie różnił się od innych filmów, w których dobry facet zbuntował się po brutalnym traktowaniu przez „system”. Ale naprawdę podobał mi się rozwój postaci na początku i jestem pewien, że nie jestem jedyną osobą, która ma nadzieję, że „Obywatel przestrzegający prawa” będzie w stanie to zrobić. Potem przyszedł środek, w którym punkty fabularne stają się napięte, gdzie musimy wykonać kilka skoków wiary i zostawić świat geniuszu dla jednego z Hollywood. OK, wciąż tam jestem, zabieram z tobą przejażdżkę. Ale potem dochodzimy do zakończenia, które niszczy film i zamienia go w pablum mózgu; mentalna owsianka, którą każdy może strawić, ale nikt nie może z niej wydobyć żadnego smaku. Pan Genius kupuje kilka obszarów przemysłowych – ale dlaczego? Tylko 2 wydawały się potrzebne do fabuły. A dlaczego Panama miałaby znać ceny zakupu? I do centa! Korporacje nie muszą dzielić się tymi informacjami z zagranicznymi rządami. Nix ten link i ten film byłyby ciekawsze. Mamy uwierzyć, że geniusz zostawiłby wózek sprzątający na widocznym miejscu na korytarzu i tuż obok miejsca, w którym podłożył bombę? Mamy wierzyć, że geniusz nie uwięziłby swojej drogi ucieczki. I mamy uwierzyć, że przenieśli tę bombę z punktu A do punktu B, nie odpalając jej i w rekordowym czasie, podczas gdy Foxx czeka w celi, a Scotty Junior sprowadza tyły, niewidoczny i niesłyszany. Chciałem, żeby arogancki charakter Foxxa stracił córkę, żeby poczuł, przez co przeszedł ten mężczyzna, a potem chciałem, żeby uszło mu to płazem. Czy ktoś się zgadza?
Natan Nowak
Nigdy nie kibicowałem postaci Jamiego Foxa, chciałem, żeby Butler wszystkich zabił. Reżyserowi nie udało się zmusić mnie do postrzegania Butlera jako złoczyńcy. Jeśli taki był zamiar, to się nie zazębiało. Zabawny film.
Hubert Jaworski
To świetny pomysł. Geniusz techniczny, który jakoś jest w stanie popełnić morderstwa z zemsty ze swojej więziennej celi. Nie ukrywa, że jest zabójcą; w rzeczywistości ogłasza każde morderstwo tuż przed jego wystąpieniem. Technicznie wszystko było możliwe, a metoda bardzo sprytnie ukryta, więc trzymałam się w napięciu do ostatnich 20 minut, kiedy kot został wypuszczony z worka za wcześnie. Zakończenie jest zawiedzione. To prawdziwe Hollywood: technicznie nieprawdopodobne, nielogiczne i moim zdaniem psuje cały rozwój postaci dokonany do tego momentu i marnuje okazję na znacznie mroczniejsze zakończenie z bardziej satysfakcjonującym rezultatem. Wszystko to mówiło, że naprawdę mi się podobało. Polecam każdemu, komu nie przeszkadza umiarkowana przemoc. Idź to zobaczyć!
Borys Marciniak
W Filadelfii ojciec rodziny Clyde Shelton (Gerard Butler) zostaje brutalnie zaatakowany w domu przez dwóch punków, a jego żona i córka zostają zgwałcone i zamordowane przez Clarence'a Darby'ego (Christian Stolte). Dwóch przestępców zostaje aresztowanych przez policję, ale ambitny D.A. Nick Rice (Jamie Foxx) zawiera układ z zabójcą Darbym, który oskarża swojego partnera o dotrzymanie średniej skazań w sądzie pomimo protestu Clyde'a. Dziesięć lat później partner Darby'ego zostaje stracony przez śmiertelny zastrzyk, ale uszkodzona maszyna sprawia, że cierpi z powodu ogromnego bólu. Tymczasem Clyde porywa Darby'ego i zabija go w sadystyczny sposób. Clyde zostaje aresztowany bez dowodów, a Nick negocjuje przyznanie się do winy. Wcześniej Nick odkrywa, że celem Clyde'a jest nie tylko zemsta, ale zniszczenie skorumpowanego wymiaru sprawiedliwości i głowy miasta, która uwolniła zabójcę jego rodziny. Odkąd zobaczyłem zwiastun „Obywatela przestrzegającego prawa”, nie mogłem się doczekać tego filmu. W zeszłym tygodniu został wydany na DVD w Brazylii przez Swen Filmes i po obejrzeniu go, niestety, okazał się hitem filmowym z obiecującym początkiem i rozczarowującym zakończeniem. Fabuła dobrze działa, pokazując oszustwo pozornie zwykłego obywatela sposobem działania skorumpowanego wymiaru sprawiedliwości. Następnie pojawia się pierwsza niespójność: dlaczego człowiek ze swoim pochodzeniem miałby czekać dziesięć lat, aby złapać przestępcę, który został wypuszczony siedem lat temu? Dlaczego miałby siedzieć w więzieniu, żeby zniszczyć wymiar sprawiedliwości i ratusz? Wreszcie, ale nie mniej ważne, dlaczego nie zabił żony i córki Nicka Rice'a, aby poczuł ten sam rodzaj bólu i żalu, jaki został poddany swojej decyzji? To byłaby najwłaściwsza zemsta dla inteligentnego człowieka po zabiciu morderców swojej rodziny, ale prawdopodobnie producentów bardziej interesowała kasa niż bardziej wiarygodna niekomercyjna intryga. Tylko ludzie, którzy nie myślą, mogą uznać ten film za niesamowity, jak spojrzałem w niektórych recenzjach. Przesada i dokładność jego planów są również irytujące i absolutnie niewiarygodne, a arogancka postać w wykonaniu Jamiego Foxxa jest godna pogardy, aby ostatecznie wygrać. Mój głos to sześć. Tytuł (Brazylia): „Código de Conduta” („Kodeks postępowania”)
Olgierd Kowalski
Obserwuj nas
Życzymy miłego seansu :)
Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco