Zacznijmy od tego, że to czarna komedia. Czytając niektóre z gorszych recenzji, mam wrażenie, że może to przegapili. Film jest bardzo przyjemny, nie ma ani jednego słabego aktora w obsadzie i wszyscy grają dobrze. Czapka z głów Charlize Theoron, jest już jedną z moich ulubionych aktorek i dodatkowo ugruntowała tutaj moją opinię o niej. Zobacz, jak Harold, ofiara okoliczności, miesza w swoim pozornie wypełnionym katastrofą życiu, jednocześnie starając się postępować właściwie, podczas gdy inni chcą to wykorzystać. Gorąco polecam ten film
Daria Sawicka
Ten film był całkiem niezły. Nie spodziewałem się zbyt wielu ocen i niektórych recenzji. To był zabawny film, z komedią i akcją w jednym. David Oyelowo był świetny jako Harold. W sumie dobry film na relaks i jedzenie popcornu.
dr Gustaw Olszewski
Rozmawiałem wcześniej z przyjacielem o tym, jak wiele hollywoodzkich filmów wydaje się być restartami, przeróbkami i sequelami, chociaż jednym z głównych powodów jest to, że filmy są zazwyczaj przedsięwzięciami wysokiego ryzyka, kosztującymi setki milionów dolarów, że próbowanie czegoś nowego po prostu nie jest tego warte. Myślę, że właśnie dlatego niektóre z naprawdę oryginalnych filmów faktycznie znajdują się na dole rynku i wydaje się, że ten film z pewnością należy do tej kategorii. Chociaż sam film nie jest całkowicie oryginalny, są w nim elementy, które z pewnością odróżniają go od wielu innych filmów, które oglądamy w tym miejscu. Zasadniczo chodzi o tego menedżera średniego szczebla, który dostał pracę tylko dlatego, że przyjaźnił się z jednym z szefów. Jednak jest miłym facetem, a rzeczywistość świata biznesu polega na tym, że mili faceci w końcu zostają pobici. No cóż, ląduje w Meksyku, załatwiając sprawę z tamtejszą fabryką, a gdy odkryje, co się naprawdę dzieje, postanawia, że może spróbować wyłudzić trochę pieniędzy z firmy, a także fakt, że żona właśnie go tam zostawiła. naprawdę niewiele mu zostało w Stanach. To jeden z tych filmów, który przedstawia nam wiele odmiennych postaci, które w końcu się spotykają – no cóż, nie do końca, ale jest w tym połączenie. Jednym z nich jest facet, którego namówiono, żeby pojechał do Meksyku i przywiózł kilka tabletek do analizy. Jednak jest też meksykański baron narkotykowy, który czerpie zyski z podstępnych transakcji firmy, a kiedy odkrywa, że również został odcięty, postanawia, że chce wziąć to, co uważa za słusznie jego. Myślę, że w końcu to postacie naprawdę tworzą ten film i mogą faktycznie dobrze działać – tworzyć postacie i budować wokół nich film. Czasami to działa, czasami nie, ale z drugiej strony, jeśli masz dobrze zaokrągloną postać, która zareaguje w określony sposób w określonych sytuacjach, to jesteś na dobrej drodze do stworzenia w połowie przyzwoitej historii. Okej, niekoniecznie powiem, że jest to jeden z najlepszych filmów, ale z pewnością ma swoje zalety, a postacie naprawdę się czasami wyróżniały - szczególnie bohater Harold. Posiadanie nigeryjskiego akcentu również dodało tej autentyczności. Jest jedna rzecz w tym filmie, która się wyróżnia, a jest nią lojalność, a raczej jej brak. Zauważyłem, że spośród wszystkich postaci w filmie tylko dwóch można było uznać za uczciwych i lojalnych – prawie wszyscy inni byli całkowicie niegodnymi zaufania. Pytanie, które się jednak pojawia, tak naprawdę sprowadza się do tego, czy warto. Cóż, w tym filmie było to trochę na chybił trafił - nie wszyscy niehonorowi ludzie to zrozumieli i nie wszyscy przyzwoici ludzie uciekli. Jasne, kilka paskudnych postaci dostało go w szyję, ale kilku z nich udało się uciec. Myślę, że to kolejna z tych fajnych rzeczy w filmie, ponieważ chociaż wiele z tych postaci spotkało raczej smutny koniec, nie wszystkim się to udało.
Patrycja Wilk
Gringo (2018) to czarna komedia z pół tuzinem ściśle powiązanych wątków, w których prawie każdy chce oszukać, zdradzić i/lub oszukać wszystkich innych. Dwoje niewinnych ludzi w tej koterii łotrów to Harold (David Oyelowo, O.B.E.) i Sunny (Amanda Seyfried). Harold może bardziej trafnie nazwać Matta, bo pozwala, by wszyscy chodzili po nim, mając pewność, że dobro zwycięży, a sprawiedliwi zostaną nagrodzeni – chociaż te przekonania zostaną poddane surowej próbie. Wszystkie wątki opowiadają o Richardzie (Joel Edgerton), egocentrycznym narcyzu z poważnie uszkodzonym kompasem moralnym i jego zamiarach oszukiwania wszystkich lub ich zamiarów odwzajemnienia. Żadna z postaci nie jest szczególnie sympatyczna, chociaż wielu z nich to intrygujący złoczyńcy, których kocha się nienawidzić. Niestety dotyczy to również Harolda i Sunny. Chociaż sympatyzujemy z Haroldem, nigdy tak naprawdę go nie lubimy, ani nawet nie kibicujemy jego sukcesowi. Nie jest to wina Oyelowa, który z przekonaniem gra tę postać. Ale Harold jest totalnym głupcem, podczas gdy inne postacie są o wiele ciekawsze do oglądania. Wartości produkcyjne są więcej niż wystarczające, z odświeżającym brakiem rozpraszających ujęć z kamery. Na pochwałę zasługują również występy Sharlto Copley, Charlize Theron i Thandie Newton. Znakomity scenariusz autorstwa Anthony'ego Tambakisa i Matthew Stone'a.
Bianka Nowicka
Nie wiem, jak można wyciągnąć więcej z komedii akcji. Historia była WSPANIAŁA. Aktorstwo było ŚWIETNE. Jeśli lubisz szybko wklejony film w stylu Guya-Ritchiego, który wybiera sceny akcji w tył, a aktorstwo i scenariusze, to obejrzyj. Muszę tylko powiedzieć, że spoilery nie są potrzebne.
Adrianna Wójcik
Obserwuj nas
Życzymy miłego seansu :)
Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco