Po przeżyciu farsowych, ale całkowicie zagrażających życiu wydarzeń w Happy Death Day (2017), zadziorna siostra z bractwa, Tree Gelbman, znajduje się w tym samym akademiku, wdzięczna, że ​​żyje. Jednak tym razem jest to współlokator Cartera, Ryan, który twierdzi, że wciąż przeżywa ten sam paradoksalny dzień, gdy tajemniczy paranoidalny zabójca w masce z jednozębną twarzą dziecka i dużym nożem kuchennym wyrobił sobie nawyk mordując go. W tych okolicznościach odważna, ale próżna próba stawienia czoła wyzwaniu, po raz kolejny, odeśle Tree z powrotem do punktu wyjścia, uwięzionego w aż nazbyt znajomej i przesiąkniętej krwią pętli czasu. Ile zgonów oddziela Tree od naprawdę szczęśliwych urodzin?

Myślałem, że oryginalny SZCZĘŚLIWY DZIEŃ ŚMIERCI był umiarkowanie przyjemnym spinem w slasher, być może DZIEŃ Świstaka tego gatunku. Niestety, ta szybko nakręcona kontynuacja to taka, która już zbytnio rozciąga cienkie założenie. Podobało mi się, że jedna z drugoplanowych postaci oryginalnego filmu jest zaangażowana w jego własną historię, ale wkrótce okazuje się, że to tylko sposób; po pół godzinie utknęliśmy w wirtualnej powtórce fabuły pierwszego filmu, choć z mniej horrorem, więcej science fiction i toną więcej (niechcianej) komedii. Uważam, że przenikliwy występ Jessiki Rothe jest jedną z najgorszych rzeczy tutaj; przez cały czas przesadza, a reżyser nigdy nie wydaje się na tyle pewny siebie, by trochę ją powstrzymać. Fabuła wije się i skacze od gatunku do gatunku, nigdy nie będąc szczególnie interesującą. Po pierwszym filmie powinni byli zostawić rzeczy w spokoju.

dr Elżbieta Zakrzewska

Szczęśliwy dzień śmierci nie był moim ulubionym filmem z 2017 roku, ale znalazł się w mojej pierwszej dziesiątce i zakwalifikował się jako największa niespodzianka tego roku dla mnie. Był to solidny slasher z mnóstwem zabawnego materiału i unikalnym podejściem do koncepcji pętli czasu. Zwiastuny Happy Death Day 2U nie zniechęciły mnie do obejrzenia go, ale wyglądało na to, że mogą powtórzyć udaną formułę z pierwszego. To, co może być najbardziej zaskakujące w Happy Death Day 2U, to fakt, że poza podsumowaniem pierwszego filmu, tak niewiele z niego jest poddawanych recyklingowi. To nie jest horror, to połączenie science fiction i komedii z elementami horroru i romansu. Nie tylko działa, ale działa tak dobrze, że dla mnie rywalizuje z pierwszym filmem w wykonaniu. Poszerzają zakres filmu i zmieniają gatunki. Nie przychodzi mi do głowy kolejna kontynuacja (jestem pewna, że ​​gdzieś była, po prostu nie przychodzi mi do głowy jedna), która śmiało postanawia pójść w zupełnie innym kierunku. Nie tylko dokonuje takiego wyboru, ale całkowicie mu się to udaje. Najlepsze jest to, że 2U jest pomysłowe, ale zachowuje wiele z tego, co działało wcześniej. Unosi się poczucie humoru i jest aż nadto zabawnych materiałów do obejrzenia. Śmiałem się dużo przez cały czas, kluczowe było to, że utrzymywali lekkość, aby utrzymać tempo. Największym zaskoczeniem był film, który postanowił coś zmienić, ale równie imponujący był wspaniały rozwój postaci. Rozwój Tree w bycie lepszą osobą był punktem kulminacyjnym oryginalnego Happy Death Day, co nadało ciekawą dynamikę historii. Drzewo nadal rośnie (gra słów niezamierzona) i muszę przekazać je scenarzyście/reżyserowi Christopherowi Landonowi za dalsze rozwijanie postaci o nowe aspekty bez powtarzania tego samego łuku. W Tree stoi przed tym samym scenariuszem, ale z wieloma zmianami, postacie są takie same, ale zupełnie inne, co sprawia, że ​​wszystko jest intrygujące. Chociaż 2U było zabawne, były też momenty emocjonalne, które były bardzo szczere. Podobało mi się, że w oryginale pojawiła się ewolucja relacji Tree z jej tatą, w tym podwajają się z niespodzianką w postaci kogoś z przeszłości Tree. Prawdziwa radość płynąca z tego uświadomienia sobie dla Tree i ból, który powoduje później, miały wiele patosu, którego nie spodziewałbyś się po tego typu filmach Drugi występ Jessiki Rothe jako Tree to fantastyczna praca. 2U wymaga tak wiele zróżnicowanej pracy, od robienia fizycznej komedii do angażowania się w dramat, a ona robi to z łatwością. Jest tutaj wybitna i naprawdę mam nadzieję, że jest na dobrej drodze do większych rzeczy, ponieważ jest to świetna kontynuacja. Prawie cała obsada drugoplanowa powraca i wszyscy działają sprawnie. Rothe i Israel Broussard nadal mają dużo chemii jako Tree i Carter, a ich związek ma kilka słodkich chwil rozrzuconych po całym. Podobało mi się, że dali zarówno Rachel Matthews, jak i Ruby Modine różne rzeczy do zrobienia jako Danielle i Lori. Oboje fajnie się oglądało. Pomyślałem też, że lepiej wykorzystać w tym filmie Phi Vu jako Ryana. Fajnie było, że wzięli pomniejszą postać z pierwszego i rozszerzyli jego część. Wydajność Vu sprawiła, że ​​był to solidny wybór. Jestem pewien, że wiele osób będzie narzekać na zmianę gatunku i zmianę tonalną od pierwszego wpisu w tej potencjalnej serii i chociaż musiałem się dostosować, ale nie przeszkadzało mi to. Miałem tylko kilka skarg, jeśli chodzi o ten film. Podobnie jak pierwsza, graniczą ze zbyt wieloma zwrotami akcji, gdy się kończą. Wszystkie mi się podobały, ale film chce w końcu wprowadzić wiele nowych elementów, a ostatnie 15 minut wydaje się trochę przeładowane. Na samym początku i na samym końcu filmu zacinają również niektóre z bardziej młodzieńczych kawałków humoru, które mogą wydawać się nieco nie na miejscu. Byłem wielkim fanem pierwszego Szczęśliwego Dnia Śmierci i jeśli kazałeś mi wybrać, nadal uważam, że ten pierwszy jest lepszym samodzielnym filmem. Ale Happy Death Day 2U jest szalenie kreatywny, scenariusz jest naprawdę ostry, a Jessica Rothe udowadnia, jak cudownie jest wszechstronna w kolejnym świetnym występie głównym. Ludzie zawsze narzekają, że sequele są po prostu kopiami oryginału, że fabuła jest poddawana recyklingowi lub że oryginalność filmów jest martwa. Byłem zdumiony tym, jak Landon i jego zespół nie bali się wytyczyć innej ścieżki kontynuacją tej potencjalnej serii i dać publiczności coś świeżego do przeżuwania. Jeśli utkniesz na kolejnym slasherze, może to nie być twoja filiżanka herbaty, ale nie mogę tego wystarczająco polecić. Jeśli podobał ci się pierwszy i potrafisz zachować otwarty umysł, zobacz Happy Death Day 2U.

Konstanty Bąk

Zwiastun

Podobne filmy