Co za dziwna bajka: wydaje się, że reżyser Neil Jordan (Wywiad z wampirem) miał zamiar przyjąć freudowskie podejście do historii „Czerwonego Kapturka”. Rezultatem jest niemal surrealistyczny zbiór opowieści o raczej napędzanych testosteronem wilkołakach, z których każdy ma trochę więcej na głowie niż „tylko” do zabicia. Jeśli lubisz oldschoolowe efekty i transformacje, ten film ma je przy ładunku ciężarówki (chociaż wydają się teraz trochę przestarzałe). W tej dziwnej opowieści nie wszystko działa; mieszanka seksualnej symboliki, poetyckiego piękna i krwawych momentów horroru wydaje się czasami nieco wymuszona - ale kiedy to działa, jest całkowicie fascynujące. Dla fanów dziwaczności i miłośników ery sprzed CGI jest to rzadka gratka. 7 z 10. Ulubione filmy: http://www.IMDb.com/list/mkjOKvqlSBs/ Mniej znane arcydzieła: http://www.imdb.com/list/ls070242495/ Ulubione filmy niskobudżetowe i klasy B: http://www.imdb.com/list/ls054808375/ Recenzja ulubionych programów telewizyjnych: http://www.imdb.com/list/ls075552387/
doc. dr Hubert Wilk
Rosaleen (Sarah Patterson) jest nastolatką, która obecnie mieszka z rodziną w wiejskim domu w Anglii, a w średniowieczu ma koszmar z wilkami i wilkołakami. We śnie jej nudna siostra nie żyje, mieszka z ojcem (David Warner) i matką (Tusse Silberg), ale dużo czasu spędza ze swoją uroczą babcią (Angela Lansbury). Babcia opowiada jej wiele historii o wilkołaku i daje jej następującą radę: „- Nigdy nie zbaczaj ze ścieżki w lesie, nigdy nie jedz nieoczekiwanego jabłka i nigdy nie ufaj mężczyźnie, którego brwi się spotykają”. Pewnego dnia Rosaleen, idąc odwiedzić babcię, spotyka przystojnego mężczyznę i zakłada, że pierwszy dotrze do domu babci. Wkrótce dowiaduje się, kim on jest. „W towarzystwie wilków” to drugi i jeden z najbardziej fascynujących filmów Neila Jordana. Oparta na bajce o Czerwonym Kapturku, to rzeczywiście dorosła stylizowana wersja bajki w sennej atmosferze z otwartym zakończeniem. Ale poza tym to także spektakularne podejście do początku dojrzewania, utraty niewinności przez dzikie i erotyczne sny, kiedy postać Sarah Patterson staje się młodą kobietą. Neil Jordan robi doskonały horror, który w zależności od doświadczenia widza może mieć najróżniejsze interpretacje. Używa wielu symboli, takich jak szminka czy pierwsza randka Rosaleen. Wspaniała i obiecująca aktorka Sarah Patterson nigdy nie została gwiazdą. Z jej interpretacją w tym kultowym filmie każdy fan uwierzyłby, że czeka ją wspaniała kariera, która nigdy się nie spełniła. Mój głos to dziewięć. Tytuł (Brazylia): „A Companhia dos Lobos” („Towarzystwo wilków”)
Amelia Sokołowska
Podziękujmy Bogu za Neila Jordana. Nie tylko przeniósł na ekran Wywiad z wampirem Anne Rice w bezkompromisowej, doskonałej adaptacji, ale na początku swojej kariery przyniósł nam także to mini-arcydzieło o wilkołakach. Konfiguracja jest prosta. Nastolatka w wiejskiej posiadłości zasypia podczas czytania magazynu (z okładką zatytułowaną „rozbity sen” – subtelna wskazówka do niektórych tematów tego filmu) i ma niepokojący sen z udziałem wilków, który wydaje się odbywają się w lesie widocznym z okna jej sypialni. Zaczyna się od dziewczyny ściganej przez watahę wilków i zabijanej, potem przenosimy się na jej pogrzeb i odkrywamy, że miała siostrę. Siostra jest typową dociekliwą dziewczyną, która dopiero zaczyna dojrzewać do kobiecości, a jej mądra stara babcia opowiada historie o mężczyznach zmieniających się w wilki, z przesłaniem, że wszyscy mężczyźni są bestiami. Te historie wprawiają dziewczynę w zakłopotanie z powodu zalotów miejscowego chłopca, a później uroczego szlachcica, a jej postrzeganie życia miłosnego rodziców nie pomaga. W miarę jak miasto staje się coraz bardziej przerażone niebezpieczeństwem ataków wilków, zaczynają odkrywać dowody na to, że w lasach rzeczywiście żyją wilkołaki. Te odkrycia i jej własna aktywna wyobraźnia skłaniają dziewczynę do wymyślania własnych historii o wilkołakach. A kiedy zostaje wysłana przez las z czerwoną peleryną i koszem do babci, po prostu wiesz, że będą kłopoty… Kompania wilków to dobrze wykonane, inteligentne i bardzo oryginalne dzieło, i to właśnie ten film został zauważony przez irlandzkiego reżysera Neila Jordana na arenie międzynarodowej. Surrealistyczna, senna atmosfera filmu jest zarówno wspaniała, jak i wciągająca, a metaforyczna natura filmu jest dość subtelna. Opowiada o dojrzewaniu młodej dziewczyny, która próbuje zdecydować, czy wszyscy mężczyźni są rzeczywiście bestiami, kiedy wciąż nie jest do końca pewna, czego od niej chcą. Ogólnie rzecz biorąc, filmy o wilkołakach nakręcone przez europejskich filmowców mają zwykle więcej treści i większą znajomość rzeczywistego folkloru o wilkołakach – w końcu jest to część naszej historii, podczas gdy Hollywood przez lata musiało stworzyć swój własny mit wilkołaka. To prawdopodobnie najlepszy brytyjski film o wilkołakach, a po nim Psi żołnierze i Klątwa wilkołaka, ale nawet amerykańskie klasyki, takie jak Człowiek wilka i oczywiście Amerykański wilkołak w Londynie, musiały zostać umieszczone w Wielkiej Brytanii. Główną rolę gra Sarah Patterson, młoda dziewczyna w swojej debiutanckiej roli w wieku zaledwie 12 lat. Potem pojawiła się tylko w jeszcze jednym filmie (Królewna Śnieżka, także w serii Canon Movie Tales), po czym z jakiegoś powodu zrezygnowała z aktorstwa filmowego. Można by pomyśleć, że po tym z pewnością odniosłaby udaną karierę. Aktorzy drugoplanowi również wykonują dobrą robotę, zwłaszcza Micha Bergese jako myśliwy i Angela Lansbury jako kreatywna babcia. W mniejszych rolach pojawiają się inne znane nazwiska, w tym Brian Glover (yorkshireman z American Werewolf), David Warner, Stephen Rea i Terence Stamp. Obecnie plasuje się jako jeden z moich ulubionych filmów o wilkołakach i spodziewam się, że z czasem będzie na mnie jeszcze bardziej wzrastał. Polecam to bez zastrzeżeń.
Malwina Kaźmierczak
Rosaleen (Sarah Patterson) jest nastolatką, która obecnie mieszka z rodziną w wiejskim domu w Anglii, a w średniowieczu ma koszmar z wilkami i wilkołakami. We śnie jej nudna siostra nie żyje, mieszka z ojcem (David Warner) i matką (Tusse Silberg), ale dużo czasu spędza ze swoją uroczą babcią (Angela Lansbury). Babcia opowiada jej wiele historii o wilkołaku i daje jej następującą radę: „- Nigdy nie zbaczaj ze ścieżki, nigdy nie jedz nieoczekiwanego jabłka i nigdy nie ufaj mężczyźnie, którego brwi się spotykają”. Pewnego dnia Rosaleen, idąc w odwiedziny do babci, spotyka przystojnego mężczyznę i zakłada się z nim, kto pierwszy dotrze do domu jej babci. Historia ma otwarty koniec. Po raz pierwszy obejrzałem ten film w 1984 lub 1985 roku na importowanym VHS brazylijskiego klubu wideo i bardzo mi się spodobał. Ten wideoklub został zamknięty i niestety od tego czasu ten film nie jest dostępny w Brazylii. Wczoraj został wydany na DVD i od razu go kupiłem. Właśnie go zobaczyłam i naprawdę mogę powiedzieć, że to świetny film. Historia oparta jest na baśni o Czerwonym Kapturku. Rzeczywiście jest to dorosła i wystylizowana wersja opowieści. Ale co więcej, to także spektakularne podejście do początku dojrzewania, utraty niewinności przez dzikie i erotyczne sny, kiedy postać Sarah Patterson staje się młodą kobietą. Neil Jordan wykonał znakomitą pracę, wspaniałym horrorem, który może mieć najróżniejsze interpretacje, w zależności od oka i doświadczenia widza. Używał wielu symboli, takich jak użycie szminki, czy pierwsza randka Rosaleen. Nie rozumiem, co się stało z cudowną i bardzo obiecującą aktorką Sarah Patterson. Założę się, że z jej interpretacją w tym filmie miałaby przed sobą wspaniałą karierę, która nigdy się nie spełniła. Ten film to naprawdę film kultowy, a ja jestem jednym z jego największych fanów. Chciałbym podziękować brazylijskiemu dystrybutorowi Flashstar za umożliwienie mi ponownego obejrzenia tego wspaniałego filmu. Mój głos to dziewięć. Tytuł (Brazylia): „A Companhia dos Lobos” („Towarzystwo wilków”)
Marianna Wiśniewska
Obserwuj nas
Życzymy miłego seansu :)
Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco