Trudno mi się przełamać, jeśli chodzi o emocje. Widziałem wiele najlepszych filmów emocjonalnych. Lista Schindlera, Forrest Gump, Grobowiec świetlików, Requiem dla snu, Zielona mila, To cudowne życie, a ostatnio straciłem ciało. Ale to jest ten, który w końcu mnie złamał i po raz pierwszy w życiu płakałem do filmu. Nie lubię nawet sportu, ale intensywność i stres, jaki odczuwałem w scenach walki, są przytłaczające. Drogi Boże, to arcydzieło.
Mikołaj Wilk
Niewiele jest filmów o walkach, które oceniłbym tak wysoko, jak na „10”, a przez filmy o walkach mówię o boksie jako o temacie. „Rocky” i „Million Dollar Baby” to jedyne dwa, które przychodzi mi na myśl. Ale ten film wykracza poza gatunek i jest czymś więcej niż filmem o parze braci sięgających po złoty pierścień na arenie mieszanych sztuk walki. Na ekranie jest wiele ludzkich dramatów, a trzech głównych bohaterów tej historii ma jedne z najbardziej niesamowitych występów, jakie można zobaczyć w filmie takim jak ten. Byłem nieco zaskoczony liczbą innych recenzentów na tej tablicy, którzy przyznali, że rzucili łzę na części fabuły. Niektóre sceny wpłynęły na mnie w ten sam sposób i trochę trudno wyjaśnić dlaczego, ale postacie są tak udręczone i prawdziwe, że można się do nich odnieść na pewnym instynktownym poziomie. Szczególnie ucieszyło mnie to, jak uczniowie Liceum Sparty poparli swojego nauczyciela fizyki, Brendana Conlona (Joel Edgerton) podczas wojny na wybrzeżu. To po prostu pokazało całą lojalność i dumę obywatelską, że szkoła potoczyła się tak, jak poszła. Całym tłem historii walki jest oczywiście udręczone i zakłócone życie domowe Paddy'ego Conlona (Nick Nolte), alkoholika, który zbliża się do tysiąca dni trzeźwości, ale nie potrafi nawiązać kontaktu z synami, którzy go porzucili. Byłem trochę zaskoczony, że rozwiązanie tej historii nie wymagało bardziej celowego zaangażowania postaci Nolte w Brendana lub Tommy'ego (Tom Hardy). Pozostaje otwarte, tak jak status Tommy'ego w wojsku pozostaje otwarty, ale jeśli będziesz podążać za swoim instynktem, wyniki niekoniecznie będą satysfakcjonujące. Jeśli chodzi o sceny walki, musiałbym napisać, że ten film ma najlepiej zmontowaną akcję na ringu, jaki kiedykolwiek widziałem. Chociaż tempo jest często nieubłagane, żaden z nich nie wygląda na wyreżyserowany lub fałszywy, co jest zasługą wszystkich zaangażowanych graczy i głównego fotografa. Jeśli chodzi o wynik finałowego meczu, na długo przed zakończeniem czasu, mózg miesza się, próbując odgadnąć wynik, ponieważ jest to jeden film i jedna bitwa, w której nie chcesz, aby którykolwiek z braci przegrał, i nie możesz sobie wyobrazić, jaki zwrot sprawiają, że ostateczny werdykt się opłaca. Tutaj też tego nie zepsuję, po prostu trzeba to zobaczyć i ocenić samemu.
Izabela Ostrowska
Obserwuj nas
Życzymy miłego seansu :)
Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco