Kiedy skądinąd potężni Rzymianie próbują rządzić Judeą w 33 r. n.e. żelazną ręką, Trzej Mędrcy ze wschodu przybywają do skromnego żłóbka, z zamiarem dostarczenia swoich cennych darów nowonarodzonemu Jezusowi Chrystusowi. Zamiast tego odwiedzają biedną Mandy Cohen i jej synka o imieniu Brian w ich zrujnowanej stajni, tylko po to, by wprawić w ruch serię nieprzewidzianych zbiegów okoliczności. W rezultacie, trzydzieści trzy lata później, na tle nowej religii, Brian stał się aktywnym członkiem ruchu wywrotowego znanego jako „Front Ludowy Judei”, tylko po to, by pomylić go z przepowiedzianym Mesjaszem. po nieudanym akcie ekstremizmu. Teraz nie ma odwrotu i czeka na niego krzyż. Czy Brian może udowodnić, że był tylko chłopcem mieszkającym kilka stajni od Jezusa?

Osobiście uważam, że jest to jedna z najbardziej inteligentnych komedii, jakie kiedykolwiek powstały. Na początku może się tak nie wydawać, ponieważ film ma swój udział w prostych slapstickowych i „niegrzecznych” momentach, ale ogólnie tematy, które poruszają tutaj Pythoni, są bardzo poważne – aczkolwiek potraktowane w sposób, który sprawia, że ​​jest to prawdziwy pretendent do najzabawniejszy film wszech czasów. Fajerwerk zabawnych szkiców, ponadczasowych cytatów i sprytnych komentarzy na temat ludzkiej kondycji, ten film był uważany za zbyt niebezpieczny dla mas i dlatego do niedawna był zakazany w kilku krajach (zwykle zdarzało się to tylko tak zwanym „Video Nasties” "). Ten film ani razu nie naśmiewa się z Jezusa (Chrystusa) - ale usuwa mickey ze ślepych, fanatycznych wyznawców jakiegokolwiek ruchu politycznego lub religii. Wybitne osiągnięcie, które można oglądać bez końca. Mój głos: 10 na 10 Ulubione filmy: http://www.IMDb.com/list/mkjOKvqlSBs/ Mniej znane arcydzieła: http://www.imdb.com/list/ls070242495/ Ulubione filmy niskobudżetowe i klasy B: http://www.imdb.com/list/ls054808375/ Recenzja ulubionych programów telewizyjnych: http://www.imdb.com/list/ls075552387/

doc. inż. Kaja Kucharska

To moim zdaniem najlepszy film religijny, jaki kiedykolwiek powstał. Latający Cyrk Monty Pythona wie, jak robić wszystko przezabawnie. Skupiając się na Brianie Cohen (Graham Chapman), którego mylono z mesjaszem w Judei w 33 rne, film naśmiewa się ze wszystkiego: Rzymian, Żydów, imperializmu, a nawet istot pozaziemskich. Z sardonicznymi wersami niemal co minutę grają fundamentalizm religijny takim, jakim jest: głupim. Nawet nie wiem, która scena była moją ulubioną; każda część była tak zabawna. Nigdy nie zapomnisz piosenki na końcu. To jest komedia w swojej najwspanialszej formie i ma sens, że pochodzi od facetów, którzy przynieśli nam „szkic papugi”. Absolutnie huk.

Mieszko Jaworski

Nie mogę być obiektywny w stosunku do tego filmu. Znam każdą scenę i linię na pamięć. Nie dlatego, że jestem jednym z tych upiornych pytonów nerdów, których analna obsesja wysysa całego ducha ze wszystkiego, co zrobili, i właściwie tęsknię za żartem, który jest o nich; są idealnymi tematami do paszkwilu w Pythonie. Nie. Znam ŻYCIE OF BRIAN tylko tak dokładnie, ponieważ widywałem je tak często, że nadal jest to jedna z najzabawniejszych komedii, jakie kiedykolwiek widziałem, i nadal jest przezabawny pomimo znajomości, co, jak w większości przypadków, jest odwrotność tego, z czego „powinna” być zrobiona komedia (tj. niespodzianka). Również wartość nostalgii. MONTY PYTHON byli moimi pierwszymi bohaterami, zanim doszedłem do dwucyfrowej liczby. Pochłonąłem każdy program, film i płytę na przestrzeni kilku krótkich lat, więc wiążą się one z okresem mojego życia, kiedy byłem bardzo szczęśliwy i pełen nadziei, więc mam zamglone oczy, gdy to widzę. Co dziwne, nasz nauczyciel łaciny zachęcił nas do oglądania BRIANA, który uznał, że jest to bardzo wnikliwe w odniesieniu do rzymskiego społeczeństwa. Ale nikt już nie ogląda PYTHONA, z wyjątkiem tej dorkickiej kliki. Mój brat, zaledwie kilka lat młodszy ode mnie, jest teraz tak samo zdumiony moją reakcją na to, jak moi rodzice. Ale z pewnością BRIAN jest samo w sobie komiksowym arcydziełem, dostępnym dla każdego, kto uważa, że ​​bardzo męskie, elitarne, akademickie nastawienie programu jest nieco obce? Jak mam cię błagać o obejrzenie tego? Ma prostą narrację, z jednymi z najwspanialszych scenografii i dialogów ze wszystkich filmów. Nie jest to świetna komedia FILMOWA – Terry Jones to nie Gilliam – ale styl idealnie pasuje do humoru, pozwalając mu oddychać, a czasem robiąc niezwykle sugestywne ujęcie, na przykład kiedy Brian i jego matka schodzą z kazania Jezusa, i sprzeczka o drobiazgi, takie jak wielkie nosy, a kamera cofa się na rozległe pustkowia Judei, z ogromnym rzymskim posągiem na kółkach i sadzonymi krzyżami: cudowne zamknięcie okresu w historii. To prawdziwy triumf filmu - to wspaniała dekonstrukcja historycznego wypaczenia. Porównując życie Chrystusa z życiem zwykłego małego człowieka, Python odzyskuje historię z symboli i mitów. Przywraca ciało do historii. Jego stanowcze odrzucenie boskości prowadzi do ponurego, ironicznego zakończenia (posłuchaj uważnie „Zawsze patrz na jasną stronę życia” iw kontekście: NIE jest pocieszające) – historia Jezusa bez odkupienia jest upiorna. Inteligencja kryjąca się za młodocianymi gagami jest zdumiewająca – film jest uczonym komentarzem na temat władzy, totalitaryzmu, represji, języka, płci, pisania historii, polityki wywrotowej, współudziału represjonowanych. Mit zostaje rzucony na wiatr – film odnosi sukces tam, gdzie Reg i jego rewolucjoniści zawodzą, ujawniając całą serię represyjnych aparatów (sic?). Nikt nie jest oszczędzony – film jest bezwstydnie destrukcyjny, ale satyra filmowa nie jest jałowa ani wąska; istnieje wiele bogatych podobieństw do naszych czasów, jak pokazała niezwykła reakcja zakonników na premierę filmu. Ale BRIAN to nie tylko atak na religię, ale na wszystkich, którzy chcieliby pisać wybiórcze historie dla swoich własnych interesów, tłumiąc głosy innych. Najgłupsze dowcipy są również najgłębsze – w jednej ze scen porywacze wchodzą do pałacu Piłata przez wyłożoną kafelkami podłogę. Wyłaniają się przez namalowany na tej podłodze skrywający skromność liść. To szyderczy, uczniowski humor i bardzo, bardzo zabawny, ale też komentarz do fallocentryczności imperializmu. Żarty takie jak te są powodem, dla którego BRIAN zawsze pozostanie ważny - zmienia cię w niedorzecznego, niedoinformowanego historyka-amatora. Aktorstwo jest niesamowitym wyczynem wielu występów, ale Graham Chapman, zawsze mój ulubiony Python, trzyma chaos razem, ironicznie jako kafkowski bohater, który ściga się w otchłań, anty-Jezus, z którym można się kochać i utożsamiać. Jeśli sprawiłem, że film brzmiał jak ciężka praca, to jestem idiotą. Powaga jest tylko wtedy, gdy tego chcesz. Podobnie jak Alicja w Krainie Czarów czy Buster Keaton, PYTHON wydaje się być pełen metafor, które zawierają w sobie bóle życia, ale są też cholernie zabawne. Dziwne, że mężczyźni tak rzekomo „surrealni” i „tam”, jak Pytonowie, mówią tak zdrowym rozsądkiem. Tylko WRÓWNANIE DZIECKA, HISTORIA PLAŻY PALMOWEJ, MONTY PYTHON I ŚWIĘTY GRAAL są od tego zabawniejsze. Zachowaj to.

Igor Sadowski

Życie Briana mogło wywołać kontrowersje w momencie premiery, ale to zawsze był mój osobisty faworyt z filmów Monty Pythona. Czemu? Bo to jest zabawne! To prawda, że ​​historia nie jest najlepszym elementem filmu, ale wszystko inne czyni cuda. Zasadniczo jest to lekceważące i natchnione wysyłanie eposów religijnych, w którym znakomicie pomagają gagi i scenariusz, który jest tak radośnie młodzieńczy, choć niezwykle niegrzeczny i przytaczany. Cytaty takie jak „On nie jest Mesjaszem. Jest bardzo niegrzecznym chłopcem” i „Welease Wodewick” sprawiły, że dosłownie sikałem w spodnie. Zestawy są realistyczne, a wszyscy Pythoni, którzy tutaj oddają kilka strzałów do swoich ulubionych celów, zwłaszcza Terry Jones, Graham Chapman i Michael Palin, są w doskonałej formie. Ogólnie rzecz biorąc, lekceważący i zabawny, trzeba zobaczyć! 10/10 Bethany Cox

Natalia Zawadzka

To taki fajny film. Chodzi o faceta, który urodził się na ulicy w Betlejem. Magowie najpierw podchodzą do niego, a potem uświadamiają sobie, że są zdezorientowani i odchodzą. Próbuje prowadzić normalne życie, ale wychodzi, że jest Mesjaszem. Robi wszystko, co w jego mocy, aby zrzucić to z siebie, ale grupa wyznawców zaczyna interpretować jego słowa jako wielką mądrość i pobożność. Robi się tak źle, że kiedy zostają wysłani, by sprawdzić „drugiego faceta”, ostatecznie uznają, że jego oświadczenie (w rzeczywistości nie wypowiedziane) jest znacznie bardziej imponujące. Jest przezabawna scena, w której próbuje wypowiedzieć się na temat Rzymian, ale jego łacina jest tak zła, że ​​jest zmuszony pisać ją w kółko na ścianach, jak amerykański uczeń. Ostatnia scena jest niesamowita. Jeśli nigdy nie słyszałeś piosenki ani nie widziałeś obrazów, sprawdź to. Wyobraziłbym sobie, że są ludzie, którzy uważają ten film za bluźnierczy. Uważam to za jedną z najwspanialszych parodii, jakie kiedykolwiek wyprodukowano.

Kalina Duda

Zwiastun

Podobne filmy