Thriller psychologiczno-entomologiczny, w którym na losach głównego bohatera, analityka giełdowego, odciska piętno pewien komar. Spośród gości na ekskluzywnym przyjęciu, bogatych i pięknych krwiodawców, owad wybiera naszego matematycznego geniusza (a przy tym odludka i dziwaka) Richarda Bocę. To początek nie tylko zdumiewającej owadzio-ludzkiej metamorfozy przywodzącej na myśl "Muchę" Cronenberga, ale także nagłych zaburzeń algorytmu, które z kolei odsyłają widza do "Pi" Aronofsky’ego. Całości patronuje zaś ekonomista i filozof Nassim Nicholas Taleb, autor teorii czarnego łabędzia, mówiącej o wpływie na rzeczywistość nagłych, nieprzewidzianych zdarzeń. Kameralny i zarazem imponujący wizualnym rozmachem, trzymający w napięciu, świetnie zagrany film Rymszy jest komentarzem do pamiętnego krachu z 2008 roku. Jednocześnie to przestroga przed rzeczywistością sterowaną przez algorytm, a także pochwała nieprzewidywalnego: samego życia, w którym drobna zmiana rutyny – jakiś owad, kot czy spleśniały korek – może wstrząsnąć posadami systemu.