Mike Banning jest agentem Secret Service, który jest przydzielony do prezydenta i jest blisko niego i jego rodziny. Kiedy dochodzi do sytuacji, w której życie Prezydenta i Pierwszej Damy jest zagrożone, a Mike może uratować tylko jednego z nich, ratuje Prezydenta. W rezultacie Prezydent przeniósł Mike'a do pracy za biurkiem. Półtora roku później Mike chce wrócić, ale Prezydent, choć nie żywi urazy, nie jest gotowy na jego powrót. Prezydent ma delegację z Korei Południowej. Wkrótce po ich przybyciu pojawia się samolot, a kiedy kazano mu wylądować, odmawia, a kiedy samolot się do niego zbliża, zestrzeliwują go. W końcu rozbija się w Białym Domu, wtedy niektórzy ludzie w tłumie wyciągają broń i strzelają do agentów tajnych służb. Następnie Secret Service wprowadza Prezydenta do bunkra. Mike, który widzi, co się dzieje ze swojego biura, idzie tam i zaczyna strzelać do napastników. Później w bunkrze część osób z delegacji wyciąga broń i strzela do wszystkich agentów SB. A na zewnątrz wszyscy agenci Secret Service zostają zabici, a strzelcy przejmują Biały Dom. W końcu dzwonią do Pentagonu, gdzie rządzi teraz przewodniczący Izby Reprezentantów, a przywódca w bunkrze przedstawia swoje żądania. Przewodniczący Połączonych Sztabów mówi marszałkowi, że nie mogą się poddać, ale aby udowodnić, że mówi poważnie, zabija kogoś i będzie to robił, dopóki się nie poddadzą. Ale co mogą zrobić. Mike, który jest w Białym Domu, w końcu dostaje specjalny telefon komórkowy i dzwoni do nich. Próbuje najpierw zrobić, co w jego mocy, lokalizując syna prezydenta i wydostając go. Następnie wyrusza na ratunek prezydentowi.