Martin znalazł specyficzny sposób na poradzenie sobie z kryzysem wieku średniego – nie kupuje kabrioletu i nie próbuje podrywać o dwadzieścia lat młodszych dziewczyn; zamiast tego wynosi się z rodzinnego domu i postanawia zamieszkać w lesie, by żyć tak, jak przed wiekami żyli jego przodkowie.