Informacje o filmie

W 1971 roku San Francisco znajduje się pod terrorystycznym okiem psychopatycznego snajpera zwanego „Scorpio Killer” (Andrew Robinson) i twierdzi w jednym ze swoich pisemnych listów do Departamentu Policji San Francisco, że będzie zabijał, dopóki nie spełni swoich żądań. Inspektor „Brudny” Harry Callahan (Clint Eastwood) jest policjantem z San Francisco, który ma brudne podejście i nie stosuje zbyt wielu metod, by sprostać przepisom prawa. Staje się to groźnym zadaniem dla Callahana, ponieważ został przydzielony do schwytania groźnego zabójcy za wszelką cenę, co później przeradza się w grę w kotka i myszkę między dwoma mężczyznami. Jeden zabójca ze złowrogim, niesmacznym śmiechem. Drugi, zabójca z po prostu brudną postawą, który dzierży odznakę.

Dla mnie to jest ten film, który kochasz, gdy jesteś młody, ale gdy się starzejesz, widzisz w nim ciemną stronę. To znaczy... to nie jest dokładnie Masza i Niedźwiedź, nawet na powierzchownym poziomie, ale wiesz o co mi chodzi. Jako film akcji jest po prostu ponadczasowy. Ma delikatny, ale bezkompromisowy ton, który natychmiast wprowadza Cię w myślenie, że znajdujesz się w bezlitosnym, brutalnym świecie. Wyraźnie zmierza do oceny X. Nie chodzi o elegancję, chodzi tylko o szczerość. W tej opowieści o myśliwym i polowaniu jest coś folklorystycznego, gdzie trudno powiedzieć, kto jest bardziej brutalny. To rzeczywiście miała być sztuczka: „dwóch zabójców na wolności, jeden nosi odznakę”. To żywy film o sadyzmie i bezlitosnej brutalności. Gdzie jest tylko zabić lub pozwolić innym zginąć. Harry jest pyszną postacią, a fajny portret Eastwooda, który zawsze wydaje się być o krok od szaleństwa, jest urzekający. Ale w ostatnich latach miałem nowe uczucia. Harry wydaje się uosabiać tego rodzaju gliniarza, który nienawidzi czwartej poprawki, który postrzega siebie jako jedyną barierę między niewinnymi a potworami i jest oddany ochronie bez zastanowienia, kto ochroni przed nim publiczność. Chodzi o to, że w myśleniu kontrkulturowym ktoś chce mieć więcej władzy dla organów ścigania, a nie mniej. Wiem, że tytuł sugeruje, że są to negatywne cechy Harry'ego, ale podczas oglądania to właśnie dlatego zakochujemy się w nim jako postaci. To rodzaj podwójnego blefu. Zwłaszcza, gdy naruszenie przez Harry'ego protokołu jest pozornie obrażane jako konieczne. Skorpion jest niesamowity. Jest grany z maniakalnym upodobaniem, które uzupełnia kamiennego Harry'ego, podobnie jak Joker dla Batmana. Ale powiedziałbym, że jest straszniejszy. Nie traktujemy komiksowej fantazji jako bariery. Może przemyślam ten film, ale to fascynujące przemyślenia na temat szarej moralności i tego, że nie zawsze łatwo jest powiedzieć, komu kibicować. nawet jeśli wydaje ci się, że zdajesz sobie sprawę, że oficjalni bohaterowie nie zawsze są dobrzy. to trudny film do internacjonalizacji i ostatecznie dlatego jest genialny. Nigdy nie było takiego filmu.

dr Jerzy Nowak

„Brudny Harry” Dona Siegela był prawdopodobnie początkiem gatunku seryjnego mordercy/policjanta, nieodłącznego od wielu współczesnych amerykańskich filmów głównego nurtu. Tworząc scenę dla niezliczonych oszustw i sequeli, „Brudny Harry” był jednym z pierwszych w swoim rodzaju – nie tylko pod względem wpływu na gatunek, ale także pod względem treści. (Całkowicie frontalna nagość, ciężka przemoc w stylu samozwańczego strażnika i mocny język.) W rzeczywistości jest to jeden z najistotniejszych filmów z lat 70. – ukazujący samą istotę typowego, szorstkiego stylu filmowego lat 70., który wszyscy znamy. Jeśli „Midnight Cowboy” zapoczątkował trend, „Brudny Harry” go rozszerza. Clint Eastwood daje jeden ze swoich najlepszych występów jako tytułowy „Brudny” Harry Callahan. Ma odpowiednią ilość zarozumiałego cynizmu i poczucie własnej sprawiedliwości oraz znaczenie, aby postać była realistyczna i sympatyczna, pomimo jego wad. Fabuła wydaje się teraz niemal rutynowa, ale w 1971 roku była kontrowersyjna: Harry jest twardym gliną próbującym wyśledzić szalonego seryjnego mordercę w San Francisco, który morduje ofiary, aby otrzymać okup. Kiedy Harry porywa młodą dziewczynę, jego misją jest nieposłuszeństwo wobec bezpośrednich rozkazów i samodzielne pokonanie zabójcy. Łatwo jest teraz na to wskazać i powiedzieć: „Już to widziałem”. W wielu przypadkach klasykę filmową można dobrze ocenić tylko w celach nostalgicznych, ponieważ ich naśladowcy poprawili oryginalny materiał. Nie tutaj. Oryginał naprawdę nadal pozostaje (jednym z) najlepszych. Siegel później po „Brudnym Harrym” przeprowadził kolejne badanie przestępców i gliniarzy, a także ponownie połączył siły z Clintem Eastwoodem. To chyba jego najlepszy film, a to wiele mówi. Jego reputacja go poprzedza, ale w tym przypadku sama siła filmu naprawdę zasługuje na jego popularność. Ostatnie przemówienie jest niesamowite.

dr inż. Julian Szymczak

Zwiastun

Podobne filmy