Historia młodej rodziny Abbott rozpoczyna się w osiemdziesiątym dziewiątym dniu ich gehenny. Nieświadomi, czy ktokolwiek inny na Ziemi nadal żyje oprócz nich, muszą zachowywać się tak cicho, jak to tylko możliwe w większości przypadków, co oznacza brak mówienia, aby uniknąć śmiercionośnych i pozornie niezniszczalnych opancerzonych stworzeń, które śledzą swoje cele wyłącznie za pomocą dźwięku i które doprowadziły do Samotna egzystencja opatów. Ta egzystencja jest tym trudniejsza dla najstarszego potomstwa Regan, że jest głucha, a tym samym niezdolna do oceny kwestii dźwięku, dlatego ojciec Lee nieustannie próbuje wymyślić sposoby na ulepszenie jej implantu ślimakowego, choćby tylko po to, by przeżyć. W tych okolicznościach rodzina stara się najlepiej jak potrafi, aby prowadzić jak najnormalniejsze życie z wymyślonymi zabezpieczeniami, aby chronić ją pomimo wszystkiego, co może jej się przydarzyć, aby wyrzucić ją z rutyny udawanej normalności i przetrwania. Poprzez tę próbę starają się również dowiedzieć jak najwięcej o stworzeniach w nadziei, że pewnego dnia będą w stanie je zniszczyć, aby odzyskać życie. Dla rodziców Lee i Evelyn priorytetem jest ochrona dzieci za wszelką cenę, czego dzieci nie zawsze mogą zobaczyć lub zrozumieć, zwłaszcza w przypadku incydentu w osiemdziesiątym dziewiątym dniu.

Niedorzeczne założenie, że ślepi kosmici zabijają wszystko, co wydaje dźwięk, jest tak trudne do przełknięcia, że ​​po prostu nie chwyta widza. Oczywiście, gdy zaczniesz oglądać, chcesz zobaczyć, jak dwie sympatyczne gwiazdy i ich dzieci radzą sobie w tej absurdalnej sytuacji. Poród jest absurdalny. Głupi film.

inż. inż. Aurelia Szymczak

W kilku słowach: inteligentny, zabawny, powieść i intensywny thriller. Piękne zdjęcia i doskonałe aktorstwo od dzieciaków i Emily Blunt. Fajny jak na reżyserię i pisanie Johna Krasinksi. Ogólnie rzecz biorąc, przez cały film rozmieszczanie tropów jest doskonałe. Wszystkie tropy to klasyczne 101 tropów kinowych thrillerów, więc nie ma nic nowego ani niczego, czego wcześniej nie widziałeś, ALE kompilacja każdej z tych scen, która jest znacznie wspierana przez połączenie edycji dźwięku i pracy kamery, tworzy doskonałe napięcie. Jest jednocześnie przewidywalny i nieprzewidywalny. I myślę, że to nowość w tym filmie. Dodaj do tego wszystkie wspaniałe zdjęcia, zdjęcia i dobre aktorstwo, a możesz mieć niesamowite wrażenia kinowe. Spróbuj zjeść popcorn podczas oglądania tego... Szum był słuszny, to porywający film. 10/10 dla zabawy.

mgr Ewelina Wasilewska

Cóż, w końcu udało mi się obejrzeć film „A Quiet Place” z 2018 roku tutaj w 2021 roku, ponieważ wiele osób mówi mi, że film był taki dobry i że przegapiłem wspaniałe wrażenia filmowe. Tak, więc ustąpiłem i zdecydowałem się usiąść, aby obejrzeć film reżysera Johna Krasińskiego z 2018 roku. Jasne, „Ciche miejsce” można było obejrzeć, ale nie było to dla mnie wybitne przeżycie filmowe. Czemu? Cóż, właściwie z kilku powodów. Przede wszystkim fabuła i koncepcja filmu nie były zbyt imponujące, nie były też czymś nowym lub szczególnie innowacyjnym. To było jak coś, co już zostało zrobione i widziane. Potem była rzecz, w której przez 55 minut filmu działo się po prostu za mało. A kiedy wszystko zaczęło się poprawiać, nie wystarczyło nadrobić prawie godziny straconej na właściwie stosie niczego sfilmowanego i pokazanego w prawie całkowitej ciszy. Tak, to była dla mnie huśtawka i pudło. A potem były wszystkie niespójności i wady w filmie. Chodzi mi o to, że jeśli te stworzenia były przyciągane dźwiękiem, dlaczego nie roiłyby się nad strumieniem, gdzie ten dźwięk ciągle wydobywał się z bieżącej wody, albo nie gromadziły się przy wodospadzie z całym hałasem, jaki się z nim wydawał. Albo dlaczego inne stworzenia nie dałyby się zwabić hałasem jednego stwora z filmu, na przykład podczas ataku na pickupa lub przedzierania się przez silos z kukurydzą? To po prostu nie miało sensu. Albo dlaczego rodzina nie usunęłaby tego gwoździa z drewnianej deski ani nie zakryła go czymś, żeby nikt na niego nie nadepnął? Na serio? Przypuszczam, że podczas tego rodzaju apokaliptycznego wydarzenia nie było żadnych prezerwatyw. Na serio? Ustaliłeś, że potworom pociąga dźwięk, do diabła, zostało to nawet pokazane w gazecie w filmie, a mimo to zdecydowali się na cudzołóstwo i sprowadzenie dziecka do tego świata. Dziecko! Niemowlęta płaczą i krzyczą, jeśli nikt nie zadał sobie trudu, aby ich poinformować, mimo że przed tym noworodkiem mieli troje dzieci. Zdecydowali się również na uprawę pola kukurydzy, czy nie wiedzą, że pole kukurydzy jest tak głośne, jak się robi, gdy się przez nie porusza? Ugh, film po prostu tego nie wycinał. I naprawdę chciałem się tym nacieszyć i się w to wciągnąć, zwłaszcza że wielu moich znajomych chwaliło ten film pod niebiosa. Myślę, że mamy po prostu bardzo różne gusta w filmach i tym, co stanowi dobrą rozrywkę. Film ma stosunkowo niewielki zespół aktorów i aktorek z obsady, ale udało im się zagrać wystarczająco dobre występy, mimo że nie mieli zbyt wiele dialogów. Wizualnie powiem wtedy, że „Ciche miejsce” było ciekawe. Czemu? Cóż, po prostu ze względu na projekt stworzenia. Bardzo mi się to podobało. Tyle ładnych detali i ogólnie imponujący i przerażający projekt stworzenia. To zdecydowanie działało na korzyść filmu. Mam też część II w kolejce do obejrzenia, ponieważ moja żona chce ją oglądać, ale tak naprawdę nie mogę twierdzić, że bardzo mi się spieszy, aby ją obejrzeć, ani nie żywię żadnych nadziei ani oczekiwań co do sequela 2021 . Moja ocena „Cichego miejsca” 2018 wypada na mniej niż przeciętne cztery na dziesięć gwiazdek. Film był po prostu zbyt mdły, a godzina w prawie ciszy po prostu mnie nie bawiła.

Dariusz Michalski

Jak mówi mój nagłówek tematyczny, „Ciche miejsce” nie było dla mnie nudne. Jednak ma tak wiele rażących pytań bez odpowiedzi, że nie mogłem cieszyć się tym, co widziałem. Oto tylko niektóre z pytań bez odpowiedzi (spoilery przed nami): Jak kosmici pojawili się na Ziemi? Jaki był ich cel przybycia na Ziemię? (To nie mogło być po prostu szaleństwo na wsi? Jeśli kosmici polegają na dźwięku, a nie na wzroku, jak mają się poruszać bez wpadania na rzeczy? Dlaczego kosmitów nie przyciągają dźwięki świerszczy, zardzewiałe huśtawki poruszające się w powietrzu, ptaki lub szalejące rzeki i wodospady? Jeśli kosmici nie mogą wykryć hałasu ludzi w pobliżu szalejących rzek i wodospadów, dlaczego rodzina nie mieszka po prostu obok rzek i wodospadów? Jeśli obcy są niezniszczalni ( jak widać na nagłówku gazety „mrugnij i przegapisz”, dlaczego mogą zostać zabici ze strzelby? Dlaczego rodzina nie znajduje schronienia pod ziemią zamiast na otwartej przestrzeni? Słuchaj, mogę zaakceptować pewne tajemnice i niewyjaśnione szczegóły w filmie science fiction. Ale kiedy jest tyle tajemnic i niewyjaśnionych szczegółów, jak w tym filmie, cały pakiet staje się bardzo frustrujący. W rezultacie nie mogę polecić filmu pomimo jego oryginalnego założenia, dobrych walorów produkcyjnych i profesjonalnych wykonań. Być może będą w stanie odpowiedzieć na pytania w nadchodzącej kontynuacji, ale biorąc pod uwagę, że sequele są zwykle gorsze od oryginału, przepuszczę okazję, aby je zobaczyć.

Rozalia Borkowska

Każdy, kto mieszka na świecie i śledzi filmy, ma całkiem dobre pojęcie o głównej koncepcji cichego miejsca: istnieją istoty, które zabiją cię, jeśli zrobisz hałas. Film niewiele robi, aby wyjaśnić, skąd te istoty pochodzą, wiemy tylko, jak długo tam są i że zmieniły oblicze planety w dość radykalny sposób. Podążamy za rodziną Abbotów, którzy mieszkają w odległym wiejskim domu z wyrafinowanym systemem zapewniającym sobie nawzajem bezpieczeństwo, ale najważniejsze jest to, że nauczyli się być bardzo spokojni. Niesamowity rezultat tego założenia jest taki, że film zawiera bardzo mało dialogów, a zamiast tego świetnie wykorzystuje grafikę i dźwięk. A w tym filmie są naprawdę oszałamiające scenki, a bez psucia niczego, Emily Blunt jak zwykle daje znakomitą grę. Frustrujące jest to, że ponieważ film koncentruje się na akcji i przesłankach, nie udało mu się nadać prawdziwej treści swoim bohaterom i ich relacjom. Pomiędzy tatą a jego córką powstaje bardzo sztuczny konflikt i naprawdę wydaje się, że został dodany do późniejszej wersji scenariusza, aby nadać postaciom pewien emocjonalny łuk, ale wynik jest w najlepszym razie niezdarny, trochę śmieszny w najgorszym. Dodatkowo film nie tworzy bardzo jasnych zasad dotyczących tego, co stworzenia mogą, a czego nie mogą słyszeć, jak funkcjonują, jak potrafią wykrywać przeszkody na swojej drodze, ile jest ich lub jak szybko się poruszają, czy wszystkie zwierzęta są martwe, a lista prawdopodobnie jest długa. W rezultacie wszystko, co ustalono w pewnym momencie, nieuchronnie zmienia się później, aby dopasować się do dramatycznych potrzeb historii, ale podważa to naszą zdolność do zawieszenia niewiary. Wielokrotnie wydaje się, że film robi wszystko, co w jego mocy, aby podniecić, nawet jeśli oznacza to sprzeczność z wewnętrzną logiką filmu. Podobnie, mniej więcej w połowie filmu Jan Krasiński zabiera syna na polowanie. W pewnym momencie zatrzymują się przy wodospadzie, obok którego Krasiński zaczyna krzyczeć, od niechcenia tłumacząc synowi, że dopóki obok nich słychać głośniejszy dźwięk, są całkowicie bezpieczni. Myślałem o tym samym w pierwszej połowie filmu, a mianowicie - jeśli te stworzenia podążają za dźwiękami, to czy nie byłoby łatwo ciągle rozpraszać je dźwiękami wszędzie? Z pewnością mamy do tego technologię. Czy nie powinno być też schronień dźwiękoszczelnych? Czy cała ludzkość nie mogłaby skupić się na wyciszeniu wszystkich swoich domów? Ale nawet jeśli przyjmiemy na sekundę, że te rozwiązania są niemożliwe, to dlaczego nie przenieść się w pobliże wodospadu lub innego naturalnego miejsca, które zawsze jest bardzo głośne? Poza tym wygląda na to, że w ogóle nie są w stanie wziąć prysznica, wodospad miałby sens pod względem higieny. Rozumiem, że to jest film i czasami trzeba poświęcić wewnętrzną logikę, ale po tym momencie stało się to trudne do sprzedania i wydawało się, że film niewiele zrobił, aby rozwiązać ten rażący problem.

doc. Karina Szulc

Zwiastun

Podobne filmy