Informacje o filmie

W latach 90. Greg Sestero jest początkującym aktorem, który na zajęciach z aktorstwa spotyka dziwnego Tommy'ego Wiseau. Tommy razem inspiruje Grega do przezwyciężenia nerwowości w działaniu tak dobrze, że Greg zgadza się przyjechać do Los Angeles ze swoim dziwnym nowym przyjacielem, aby realizować swoje marzenia. Jednak ich marzenia wydają się beznadziejne, zwłaszcza dla Tommy'ego, którego tajemniczo dziwny akcent i osobowość odpychają go prawie wszędzie. Z nieumyślnej sugestii Grega Tommy zostaje zainspirowany do stworzenia własnego filmu The Room (2003). To, co następuje, to dziwaczna walka o stworzenie tego filmu, prowadzona przez Tommy'ego, człowieka, który ma mnóstwo pieniędzy, ale bez śladu filmowego wykształcenia, doświadczenia, talentu czy nawet zdrowego rozsądku. Po drodze przyjaźń Grega z Tommym zostaje wystawiona na próbę, gdy projekt nabiera kształtów, które mają stworzyć film, który ostatecznie stanie się dziwacznym osiągnięciem kultowego klasyka, którego nikt, łącznie z Tommym, nie widzi.

Wchodząc do teatru, miałem wrażenie, że to głupi film Jamesa Franco i Setha Rogena, który wyśmiewał Pokój, legendarny zły film. Nie tym jest w ogóle Disaster Artist. Zamiast tego celebruje Pokój. Jest hołdem dla Tommy'ego Wiseau, Grega Sestero, ich pasji i dążenia do spełnienia marzeń. Jasne, The Disaster Artist komentuje, jak The Room strasznie zbombardował; musiał to przyznać. Mówi o całkowitym braku talentu aktorskiego, który posiadali Tommy i Greg; to też musiało przyznać. Ale obchodzi się z tymi szczegółami z taką delikatnością i troską, że nigdy nie czułem, że poniża postacie. Właściwie wydawało się, że film ich podziwiał. Nawet kiedy świat kazał im odejść, nigdy nie poddawali się ani sobie, ani sobie nawzajem. Przesłanie jest zaskakująco inspirujące. Film staje się czymś więcej niż zwykłą kpiną ze względu na sposób, w jaki z taką troską i uczuciem podchodzi do relacji między Tommym i Gregiem. Oboje naprawdę się lubili i widzieli się w sposób, w jaki nikt inny nie widział. Greg z pewnością nie rozumiał wszystkich metod i decyzji Tommy'ego, ale rozumiał dobre intencje Tommy'ego. Nawiązanie tego przyjacielskiego połączenia jest kluczowe w dalszej części filmu. Po tym, jak Tommy pisze The Room i zaczynają kręcić, Tommy z pełną mocą wyraża swoje dziwactwa. Podczas gdy ekipa filmowa postrzega go jako mylącego dziwaka, wiemy, że jest coś więcej. Pomimo jego całkowitej niekompetencji w reżyserii i aktorstwie oraz we wszystkich aspektach kręcenia filmów, wciąż go ukorzeniamy. I nadal kibicujemy Gregowi, zawsze wspierającemu przyjacielowi. Tommy dokonuje absurdalnych i mylących wyborów, które nie mają sensu dla Grega i nie mają też sensu dla nikogo innego. Nawet jednym z wyjaśnień Tommy'ego było po prostu „ludzie robią szalone rzeczy”. Mimo to Greg pozostaje lojalny. Z tak dziwnym zachowaniem, jak Wiseau, uchwycenie jego dziwactw z pewnością byłoby wyzwaniem. Uznaj Jamesa Franco za uchwycenie dziwności Wiseau w charakterze bez popadania w szyderczą kpinę. Franco uchwycił jego chód, sztywne ramiona, zgarbioną postawę, nieokreślony i niespójny akcent oraz jego śmiech. Oglądając Pokój i słysząc śmiech Tommy'ego Wiseau, pomyślałem, że brzmi to kompletnie sztucznie. Napisałem to na kolejny przypadek złego aktorstwa. Ale po tym, jak zobaczyłem Wiseau w wywiadach, zdałem sobie sprawę, że to był jego prawdziwy śmiech. Dla niego śmiech nie był kiepską grą aktorską, ponieważ jego zdaniem tak brzmi prawdziwy śmiech. Widząc i słysząc, jak Wiseau zachowuje się jak on, wiele wyjaśnia o jego zachowaniu w Pokoju. Jest po prostu ciekawym i bardzo niezwykłym facetem. Jego aktorstwo i aktorstwo innych w jego filmie jest nadal okropne, ale zmienia się z zaskakująco i dezorientująco złego na zrozumiałe złe. A co ważniejsze, zobaczenie prawdziwego Tommy'ego sprawia, że ​​jego film jest jeszcze fajniejszy. Nie musisz oglądać The Room, aby cieszyć się The Disaster Artist. Czy to pomogłoby? Pewny. Zobaczenie The Room po raz pierwszy sprawia, że ​​wiele wewnętrznych żartów w The Disaster Artist jest zabawniejszych i daje jaśniejsze poczucie, jak bardzo dziwny jest ten film. Słowa nie oddadzą sprawiedliwości. Aby zrozumieć, musisz sam zobaczyć Pokój. Polecam zobaczyć oba.

doc. Inga Czarnecka

Po pierwsze, nie widziałem Pokoju (2003), ale oczywiście dużo o nim słyszałem przez lata, mój przyjaciel jest wielkim fanem, który bierze udział w pokazach dla fanów i wnosi do nich mnóstwo piłek... . Artysta katastrofy przedstawia Tommy'ego Wiseau jako prawdziwą zagadkę, którą bez wątpienia jest, robi rzeczy na swój "trochę" osobliwy sposób. Widzimy też osobę o wielkim sercu i osobę potrzebującą prawdziwego przyjaciela. Pod koniec filmu jest trochę tandety (nie jest to celowe, nawet jeśli chodzi o robienie Pokoju), ale film bardzo mi się podobał, ponieważ jest sercem i nieustannym śmiechem, który oferuje. James Franco jest świetny jako Tommy, tak łatwo jest zahamować tego rodzaju przesadną transformację, ale tutaj tak nie jest. Naprawdę przyjemny film. Ocena: 8/10

doc. inż. Sandra Czarnecka

Walczący niedoszły aktor Greg (Dave Franco) spotyka dziwacznego, tajemniczego Tommy'ego Wiseau (James Franco) na zajęciach aktorskich, a obaj nawiązują niezręczną przyjaźń. Ekscentryczny Tommy proponuje przeprowadzkę z Gregiem do Los Angeles, aby rozpocząć karierę, ale kiedy już tam znajdują, niewiele odnoszą sukcesy. Jednak pewnego dnia postanawiają, że jeśli Hollywood nie będzie z nimi współpracować, po prostu nakręcą własny film, co prowadzi do produkcji jednego z najgorszych filmów wszechczasów, Pokoju. The Room powoli stał się kultowy po jego bardzo ograniczonym wydaniu w 2003 roku. Pod koniec dekady stał się kultowym obiektem na równi z Rocky Horror Picture Show, z hałaśliwymi pokazami o północy i publicznością recytującą dialogi wraz z filmem. Prawdziwy Greg Sistero, przyjaciel i czasami współlokator Tommy'ego Wiseau, napisał książkę o kręceniu filmu, a ten film jest adaptacją tej książki, więc jest opowiedziany z punktu widzenia Grega. Prawdziwy Wiseau jest bardzo dziwną, prawie kreskówkową postacią, a James Franco świetnie go portretuje, od dziwacznego wyglądu wampira z nocnego klubu po nieokreślony akcent. Prawdziwy brat Jamesa, Dave Franco, gra Grega, który jest nieco słabszy, ale może i Greg. Resztę obsady dopełnia wiele znajomych twarzy ze świata komedii z ostatniego półtora dekady, z kilkoma niespodziankami (Czy to Sharon Stone i Melanie Griffith?). Pokochałem Pokój za jego „zabawę”, a zatem moje uznanie dla tego zakulisowego spojrzenia na jego tworzenie może być większe niż tych, którzy nie widzieli lub nie dostrzegają uroku tej kolosalnej porażki. Uważam ten film za zabawny i ujmujący. Jeden z najlepszych w tym roku i wygląda jak ma, bez CGI.

Łucja Walczak

Zwiastun

Podobne filmy

Melasa

Melaza