Chodzi mi o to, że to nie jest straszne, o ile nie masz nic przeciwko byciu okłamywanym na temat historii i prawdopodobnie przegapieniu NAJBARDZIEJ interesujących części jej życia. Jeśli to obejrzysz... zrób sobie przysługę i porozglądaj się po wszystkim, aby dowiedzieć się, co się z nią naprawdę stało... to jest fascynująca część.
Gabriela Sadowska
W 1632 roku na polu bitwy ginie protestancki król Szwecji Gustaw. Spadkobierczynią jest jego córka Kristina. Europa pogrąża się w konflikcie między protestantami a katolikami. Kanclerz Axel Oxenstierna (Michael Nyqvist) zabiera Kristinę od szalonej matki. W 1644 na tronie zasiada Kristina (Malin Buska). Syn Axela, Johan, desperacko chce się z nią ożenić, ale ona pożąda hrabiny Ebba Sparre (Sarah Gadon). Jej miłość do dzieł znanego katolika René Descartes'a i dążenie do pokoju zagrażają wsparciu dworu. Jest szansa, że jest to utrudnione przez historię. To powinna być dziwaczna historia miłosna, ale ma w sobie coś więcej niż to, co powstrzymuje ją przed startem. Stara się umieścić dramat na historii. Szwedzka aktorka Buska ma się dobrze, ale jest ograniczona. To fascynująca historia, ale mniej fascynujące kino.
dr inż. Miłosz Sikorski
Złapałem ten film zupełnie przypadkowo, bez żadnych oczekiwań czy znajomości tematu. Nie mam kwalifikacji, by mówić o historyczności wydarzeń. Ale jeśli jest blisko wydarzeń historycznych, jaki piękny film został z niego zrobiony. Zajmując się polityką, religią i feminizmem, jest to rzadki mały klejnot. Christina, królowa Szwecji (właściwie „król”) od 1632 (w wieku 6 lat do 1654), była wychowywana przez wyjątkowego mężczyznę i wyrosła na młodą kobietę z ciekawością świata i zamiłowaniem do życia. instytucje dnia, z niemiłą mieszanką sukcesów i porażek. Film jest w większości po angielsku z odrobiną francuskiego (z napisami), aktorzy wykonują świetną robotę i naprawdę doceniam subtelne podejście zespołu charakteryzatorów. Mogłabym docenić scenariusz mniej skoncentrowany na romansie, a bardziej na osobowości i osiągnięciach, ale z drugiej strony, po dwudziestce hormony mogą zdominować wszystko.
Dominik Kowalczyk
Kristina odziedziczyła tron Szwecji w wieku sześciu lat, kiedy jej ojciec ginie w wojnach religijnych, które ogarnęły Europę w XVII wieku, tj.; zwalczanie papizmu. Jej ojciec wychował ją na księcia i była przyzwyczajona do męskich zajęć. Pod skrzydłami kanclerza Axela Oxenstierny znakomicie zagrał Michael Nyqvist („Kod 100” i „Raport Europa”). Ma jednak własny rozum i jest zafascynowana nowymi myślami i filozofami tamtych czasów, takimi jak Kartezjusz, z których wszyscy są odrzucani przez surowy protestantyzm, o który walczył jej kraj. Jest też trochę przeciwna małżeństwu i wielu dworzanom, którzy się do niej „zalotują”. W przeciwieństwie do tego jest zakochana w pewnej Pani Czekającej i wkrótce zrywa z niejedną konwencją w pogoni za tym, czego naprawdę chce. Teraz jest to produkcja paneuropejska, ale głównie w języku angielskim z odrobiną niemieckiego i francuskiego. Aktorstwo jest na najwyższym poziomie, a szczegóły z epoki są również na miejscu. Jest to jednak osobisty pogląd na kobietę, a nie szersze spojrzenie na europejską politykę, a więc opowiedziany na mniejszym płótnie, niż się spodziewałem. To powiedziawszy, można go dokładnie obejrzeć i jest to produkcja godna uwagi – szkoda, że nie była po szwedzku, ale angielski jest teraz Lingua Franca, w którym by się pojawiła – więc jest to taka, która powinna spodobać się miłośnikom nowoczesnego europejskiego kina, którzy lubią odrobinę pikanterii w swoich głównych rolach.
Klaudia Błaszczyk
Obserwuj nas
Życzymy miłego seansu :)
Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco