Od 1 listopada 1959 łagodnie usposobiony C.C. Baxter pracuje w Consolidated Life, firmie ubezpieczeniowej, od prawie czterech lat i jest jednym z blisko trzydziestu dwóch tysięcy pracowników znajdujących się w ich siedzibie na Manhattanie. Aby odróżnić się od wszystkich innych skromnych trybików w firmie w nadziei awansu na korporacyjną drabinę, często pracuje do późna, ale tylko dlatego, że nie może dostać się do swojego mieszkania, położonego poza Central Park West, ponieważ zapewnił do garstki dyrektorów firmy - s. Dobisch, Kirkeby, Vanderhoff i Eichelberger – na zmianę za ich pozamałżeńskie związki w zamian za dobre słowo dla dyrektora personalnego Jeffa D. Sheldrake'a. Kiedy Baxter zostaje wezwany do biura Sheldrake'a po raz pierwszy, dowiaduje się, że nie chodzi tylko o awans, jak się spodziewał, ale także o dodanie żonatego Sheldrake'a do listy, komu pożyczy swoje mieszkanie. Dobisch, Kirkeby, Vanderhoff i Eichelberger czują się teraz zaniedbani, ponieważ Baxter nie potrzebuje już ich pomocy w awansie.

W niedawnej biografii Billy'ego Wildera autorstwa Eda Sikova wspomina się, że Wilder po raz pierwszy użył jako swojego bohatera sympatycznego nieudacznika. Pomyśl o tym. W wielu jego poprzednich filmach główną postacią w Ace in the Hole, Double Indemnity, Stalag 17 są ludzie, którzy biorą na siebie, jak Shirley MacLaine opisuje tutaj Freda MacMurraya. W "Mieszkaniu" to schnook zabrał, na którym skupia się historia. Jack Lemmon tworzy jedną ze swoich nieśmiertelnych postaci w C.C. Baxter, drobny trybik w maszynerii firmy ubezpieczeniowej, w której pracuje. Lemmon znalazł sposób, by wspiąć się po drabinie korporacyjnej, ale to doprowadza go do szału. Mieszka na West 67 Street na Manhattanie, najdogodniejszym miejscu do kanoodlingu. Tylko, że to nie on jest tym kanoodlem. Pewnego razu pozwolił jednemu z menedżerów średniego szczebla korzystać z jego mieszkania jako małego wariata. Jeden facet mówi drugiemu i tak dalej, i tak dalej i wkrótce Lemmon nie może nazwać swojego miejsca własnym. Wchodzi wielki szef Fred MacMurray, aby pozornie uratować sytuację. Ale okazuje się, że chce tylko dla siebie wyłącznego użytku i faktycznie przeskakuje Baxtera kilka stopni w górę drabiny korporacyjnej. I niestety MacMurray obecnie gada z operatorką windy Shirley MacLaine, do której Lemmon ma smykałkę. Apartament wyprzedzał swoje czasy o lata, ponieważ był jednym z pierwszych dużych filmów poświęconych molestowaniu seksualnemu. Cała grupa dyrektorów średniego szczebla Ray Walston, David Lewis, Willard Waterman, David White i wielki ser Fred MacMurray po prostu patrzą na tę firmę ubezpieczeniową jak na jeden gigantyczny harem. Jak w notatce z 1960 r. w ogóle nie ma kobiet na stanowiskach kierowniczych. Fred MacMurray prawie nie grał pana Sheldrake'a. Paul Douglas został pierwotnie obsadzony, ale zmarł nagle tuż przed rozpoczęciem zdjęć do The Apartment. MacMurray wkroczył i otrzymał świetne recenzje krytyczne za kolejny wysiłek z Billym Wilderem jako ciężkim. MacMurray zaczynał również w tym czasie długą passę w rodzinnej komedii My Three Sons w telewizji. W jego przyszłości nie będzie już złych ludzi. Billy Wilder brał udział w castingu do Jacka Kruschena jako doktor Dreyfus, sąsiad z sąsiedztwa, który może uratować życie Shirley MacLaine. Ludzie z United Artists byli gotowi do podpisania roli Groucho Marxa. Wiara Wildera w Kruschena była uzasadniona, dostał nominację do Oscara dla najlepszego aktora drugoplanowego, ale przegrał z Peterem Ustinovem za Spartakusa. Lemmon i MacLaine również byli nominowani do prowadzenia, ale nie udało im się wygrać. Ale Apartament został wybrany najlepszym filmem 1960 roku, a Billy Wilder został najlepszym reżyserem. Zwróć też uwagę na gryzący występ Edie Adams, która naprawdę sprawia, że ​​jej rola jako sekretarki i byłej ukochanej MacMurraya naprawdę się liczy. Podczas przyjęcia bożonarodzeniowego daje MacLaine'owi cynk na romanse MacMurraya, a później rozprowadza wokół Freda domek z kart. Mieszkanie jest ponadczasowe pod wieloma względami, chociaż kobiety w miejscu pracy poczyniły ogromne postępy w ciągu ostatnich 46 lat. Jedna rzecz jednak pokazuje, jak bardzo jest przestarzała. Wspomniano, że Lemmon płaci 94,00 dolarów miesięcznie, prawdopodobnie pod kontrolą czynszu, za jednopokojowe mieszkanie w Zachodnich latach sześćdziesiątych na Manhattanie. Teraz to jest przestarzałe.

Juliusz Wójcik

Jeden z najlepszych przykładów inteligentnego, satyrycznego komediodramatu, jaki kiedykolwiek stworzono na ekran. Jack Lemmon (w niesamowitej formie komiksowej) gra sztywniaka pracującego w Korporacyjnej Ameryce – przez Nowy Jork – którego kawalerskie mieszkanie przypadkowo staje się gniazdem miłości dla zakochanych, żonatych dyrektorów. Film jest niezwykle nowoczesny jak na rok 1960 i zawiera nieprzerwaną lawinę zabawnych, mądrych rozmów. Lemmon jest szalonym geniuszem w szaleńczych (ale sympatycznych) charakteryzacjach, a „Mieszkanie” przykuwa go do jego zawodowego szczytu w filmach. Pracując u boku przytulającej się neurotyczki Shirley MacLaine (również w szczytowej formie) i podejrzanego Freda MacMurraya (odgrywającego swoją rolę śluzowca z zwięzłą perswazją), Lemmon tworzy nowy rodzaj aktorstwa: pieprzony realizm. **** z ****

Sonia Borkowska

Och - po moim czwartym czy piątym obejrzeniu, myślę, że może to być jedno z najbardziej niezwykłych połączeń komedii i dramatu, jakie kiedykolwiek nakręcono - APARTAMENT - w subtelny sposób - wznosi się znacznie ponad konwencje każdego gatunku. To był mój wstęp do wielkiego Billy'ego Wildera i tutaj zaczyna się mój sentyment do Jacka Lemmona (niezwykłego i bardzo tęsknionego aktora). *NIEKTÓRE SPOILERY* Zimne podejście do etosu seksu i pieniędzy, które można znaleźć w wielu środowiskach korporacyjnych, ani trochę się nie zestarzało; można by argumentować, że APARTAMENT nieco wyprzedza swoje czasy, jeśli chodzi o przedstawianie (jakby się wydawało) wykształconych pracowników traktowanych jak (i ​​odczuwanie) narzędzia do wykorzystania w generowaniu cudzych dochodów. Postać Lemmona nigdy nie zapomina, że ​​jest do dyspozycji, nawet jeśli jego optymista ma nadzieję, że u jego przełożonych znajdzie się coś lepszego. W głębi duszy wie, że to mrzonka — awanturnictwo seksualne tych samych przełożonych zdradza ich całkowity brak etyki. Oczywiście postać Lemmona nie jest całkowicie ponad tym wszystkim; był bardziej niż skłonny wynająć własne mieszkanie jako miejsce na peccadillos swoich kolegów, w zamian za awans zawodowy, co oczywiście – jak Wilder na początku łączy amoralne zachowania seksualne z wykroczeniami zawodowymi / korporacyjnymi / finansowymi w większej krytyce społecznej - wpędza go w kłopoty. Dialog jest – jak zawsze w przypadku Wildera – bardzo misternie dopracowany, ale wydaje się naturalny – ten film jest niezwykłym pokazem reakcji, które każdy z nas zaoferowałby w podobnych sytuacjach. Co ciekawe, nasi dwaj bohaterowie są również cudownie niedoskonali jako istoty ludzkie – Lemmon i MacLaine ponoszą pewną odpowiedzialność za bardzo poważne sytuacje, w których się znaleźli; udaje im się to zrozumieć („Bądź mensch!”, wykrzykuje sąsiad Lemmon, lekarz) w samą porę, by wszystko naprawić. Zwłaszcza MacLaine daje niezwykły, złożony występ – słodki i inteligentny w swoich najwcześniejszych scenach, ponury i emocjonalnie zniszczony w kulminacyjnej scenie z MacMurrayem, gdzie indziej naiwny, ostry, ale pełen nadziei na końcu. Zdjęcia pięknie ukazują całą obsadę - przy minimalnym ruchu, obfitych długich ujęciach i eleganckim braku wizualnego bałaganu, wszyscy zleceniodawcy mogą swobodnie ujawniać swoje najlepsze i najgorsze impulsy w środowisku pozbawionym sztuczności. Efektem końcowym jest film pełen wspaniałych momentów, z którymi można się łatwo identyfikować.

Konstanty Kalinowski

Zwiastun

Podobne filmy