Jak zawsze powtarzam, piszę tylko z jednego z trzech powodów: 1) jeśli film jest bardzo dobry 2) jeśli ludzie niepotrzebnie walczą z dobrym filmem 3) jeśli ma niską ocenę. Zdecydowałem się napisać tę recenzję z pierwszego powodu. Spodziewałem się niskobudżetowego filmu akcji (w skrócie film B), w stylu Dolpha Lundgrena, Stevena Seagala i Van Damme'a, ale był on zaskakująco lepszy. Nie mogę nazwać tego filmem klasy B, jest w jakiś sposób pomiędzy filmem klasy B a wysokobudżetowymi filmami akcji Bruce'a Willisa, Sylvestera Stallone'a i Arnolda Schwarzeneggera. Nie ma rozwoju fabuły ani planowania wielkich filmów akcji, ale jest oryginalny, zabawny i ma naprawdę dobry huragan (najlepsza część filmu). Idź, zapomnij o świecie, zjedz coś do jedzenia, usiądź i ciesz się. nie obejrzysz go drugi raz, ale raz obejrzyj, cholera tak :)
Jeremi Błaszczyk
Spoilery To jest w porządku film. To naprawdę wyglądało na remake Hard Rain, ale bez Morgana Freemana, Randy'ego Quaida, Christiana Slatera czy Minnie Driver. Wszystkie te same postacie, ale z różnymi aktorami. Skorumpowany kierowca, który jest wewnętrznym człowiekiem. Skorumpowana policja. Na przeszkodzie stoi jeden mężczyzna i jedna kobieta. Jedyna różnica polega na tym, że dodaliśmy brata. Moje jedyne pytanie, czy zostawili wojskowych zamkniętych w klatce, żeby utonęli?
Leonard Cieślak
To wszystko podsumowuje. Podobało mi się to o wiele bardziej, niż myślałem. Nie tylko ja, ale wszyscy, którzy oglądali to ze mną. Wiesz co? Czasami można wyłączyć mózg i oglądać coś głupiego, a to całkowicie to zrobiło.
Juliusz Ostrowski
Są chwile, kiedy wszystko, czego chcę, to siedzieć w zaciemnionym kinie, wyłączać mózg i pozwalać, by film z głupim, przesadnym założeniem obmył mnie. Filmy SZYBCY I WŚCIEKLI to przykład „A” w tej kategorii. Zeszłoroczny GESTORM był „B” (był tak przesadny, że było fajnie, zwłaszcza gdy meteorolog oświadczył – jakby recytował Szekspira – „O mój Boże, to GESTORM!”). Niestety, przykładem „C” jest HURRICANE HEIST. Wyreżyserowany przez Roba Cohena - który wiele lat temu przyniósł nam oryginalny film FAST AND FURIOUS - THE HURRICANE HEIST opowiada historię NAPADU, którego akcja rozgrywa się podczas... kogokolwiek?... HURRICANE. To prawie wszystko, co musisz wiedzieć o fabule. Reszta to akcja, ucieczki, zła pogoda, źli ludzie są złymi, a dobrzy są dobrymi. Dobrzy faceci to Toby Kebbel (tak dobry, jak małpa-zły człowiek z przechwytywania ruchu w ŚWIECIE PLANETY MAŁP), wieloletnia aktorka filmu „B” Maggie Grace (ZABRONIONA, ZAGUBIONA i nieśmiertelna GORĄCA DZIEWCZYNA, SZYBKI SAMOCHÓD, JEDZENIE BANAN) i Ryan Kwanten (chyba był w PRAWDZIWEJ KRWI). Co mają wspólnego ci dobrzy ludzie? Nietrudno spojrzeć na nie na ekranie. Dwóch mężczyzn ma też naprawdę zły akcent z południa. Źli są prowadzeni przez Ralpha Inesona (odwieczny "ten facet" w takich filmach jak GWIEZDNE WOJNY: OSTATNI JEDI, GUARDIANS OF THE GALAXY i KINGSMAN: THE SECRET SERVICE) oraz mnóstwo "czerwonych koszul". Problem polega na tym, że Ineson gra rolę złego faceta jako „ten facet”, a „czerwone koszule” nie mają w ogóle osobowości. Jeden facet stara się być „luźnym działem”, ale nie posuwa się wystarczająco daleko, podobnie jak Ineson ani ŻADNY z tych złych. Och... czy wspomniałem o Ben Crossie (Sarek w nowych filmach STAR TREK)? Cross wyskoczył z ekranu w nagrodzonym Oscarem filmie Rydwany ognia w 1981 roku i miał być „następną wielką rzeczą”. Jak mu się to udało? Jestem pewien, że dobrze zarabia, ale... Ale… nie przychodzisz do tego typu filmów dla aktorstwa. Przychodzisz do niego po szalone założenie, przesadne aktorstwo, nieziemskie akrobacje i efekty specjalne. Niestety, THE HURRICANE HEIST rozgrywa każdy z nich „bezpiecznie”. Założenie jest szalone, ale nie wystarczająco szalone. Aktorstwo jest melodramatyczne - ale nie przesadzone. Scenariusz tak naprawdę nie zawiera żadnych kwestii „o rany, czy on właśnie to powiedział”, a akcja, akrobacje i efekty specjalne są całkiem dobre (może nawet dobre), ale nie świetne. Całkiem przeciętny czas w kinie. To spełniło swoje zadanie, wyłączyłem mózg na dwie godziny. Chciałbym tylko, żeby to też się nie wyłączyło. Klasa literowa: C (dzięki za próbę) 5 (z 10) gwiazdek i możesz zabrać je do Banku (ofMarquis)
Ewelina Przybylska
Ok, więc jest więcej niż kilka dziur w fabule, śmieszne linijki i „co do diabła?” chwile, a poboczny wątek między braćmi jest niepotrzebny. Pomijając to wszystko, to właściwie całkiem przyjemny film. Aktorstwo głównych bohaterów jest w większości solidne, fabuła była na tyle interesująca, że zainteresowała mnie przez 90 minut, a efekty były na najwyższym poziomie. Wygląda na to, że naprawdę wpompowali dużo pieniędzy w CGI, aby zrekompensować inne niedociągnięcia, i chociaż przesadzili z mocą burzy, czasami było to imponujące. Jeśli uważasz, że filmy takie jak „Dzień po jutrze” i „Geostorm” są przyjemne, najprawdopodobniej spodoba ci się również to samo!
Helena Dąbrowska
Obserwuj nas
Życzymy miłego seansu :)
Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco