Na początku swojej kariery Oskar, Max i Viktor stworzyli supergwiazdowe trio klaunów o nazwie The Busters. Ich błazenstwo uosabiało małe wysepki wolności pośród nieruchomego bagna rezygnacji podczas komunistycznego reżimu byłej Czechosłowacji. Jednak wybuchowy spór doprowadził do zerwania trzech klaunów. Jak się okazuje, uwielbiani przez naród klauni nie mogą się znieść. Teraz, po trzydziestu latach na emigracji, Oskar (Didier Flamand) powraca, by zakończyć karierę artystyczną w Pradze. Spotkanie z dawnymi przyjaciółmi prowadzi do nieuniknionej konfrontacji z chorobliwie otyłym obecnie Wiktorem (Jirí Lábus) i śmiertelnie chorym Maksem (Oldrich Kaiser). Nawet po tak długim czasie pytanie pozostaje takie samo: kto będzie się śmiał ostatni?

Wpadłem na ten film w jednym z naszych programów telewizji kablowej, zacząłem oglądać, bo mieszkałem w Pradze przez rok i tam zacząłem uczyć się języka. Ale film okazał się uniwersalny, niezależnie od miejsca i języka. Krótko mówiąc to opowieść o starzeniu się, przyjaźni i pasji. Wiesz, rzeczy odnoszące się do każdego z nas. Aktorzy są genialni (nieco nie podobało mi się dubbingowanie z francuskimi (?) aktorami), chociaż wcześniej żadnego z nich nie znałem. Fotografia jest na równi z każdym materiałem do dużych produkcji w Hollywood, a reżyseria jest całkiem niezła. Scenariusz jest przekonujący. Jedyny zarzut, jaki mam, to to, że chwilami czułem, że historia ciągnie się i za bardzo wije, poświęcając dużo czasu postaciom peryferyjnym (śpiewająca córka Oskara itp.). Pod tym względem film mógłby być nieco krótszy. Film się jednak spełnia, zakończenie jest satysfakcjonujące i emocjonalne. Cieszę się, że Czechy wciąż robią świetne filmy, szkoda, że ​​są rzadko emitowane, w porównaniu do zwykłego hollywoodzkiego gówna.

Oliwier Sadowski

Podobne filmy

Nazywam się Khan

My Name Is Khan