Nie mówię, że to nie jest doskonały film, jest po prostu szczery. Pamiętam, że na lekcji angielskiego w liceum uczyliśmy się o rasizmie w latach 60-tych io tym, jakie to było okropne. Najgorsze było to, że niestety pochodzę z bardzo rasistowskiego miasta i oglądanie początku filmu przeraziło mnie, ponieważ czułem, że świat się nie zmienił, odkąd czułem, że żyję tym filmem. Czasami bycie jednym głosem może być pomocne lub wpędzić cię w wiele kłopotów. Nie chciałem ponownie oglądać tego filmu z powodu okropnych sytuacji, które widziałem lub słyszałem. Teraz jestem sam i miałem okazję zobaczyć ten film jeszcze raz i poczułem, że mogę go zobaczyć. To wspaniały i bardzo mocny film, który może doprowadzić każdego do nieznośnego płaczu. Nie chodzi tylko o aktorów, ale o postacie Gene'a i Williama. Chciałem być taki jak oni, byli w stanie wstać, mimo że wiele razy byli powalani i troszczyli się o to, żeby w jakiś sposób spróbować ocalić to miasto. Szczerze uważam, że każdy powinien zobaczyć ten film, może zmienić twoje życie lub sprawić, że rozejrzysz się i będziesz chciał coś zmienić. Wiem, że ten komentarz bardziej przypomina wykład niż komentarz, ale tak bardzo do mnie dotarł ten film. Myślę, że wszyscy możemy zrobić coś dobrego na tym świecie, to tylko kwestia powstania. Nawet jeśli ten film nie jest historycznie dokładny, jest wystarczająco dokładny, aby zobaczyć, jak ludzie traktują innych ludzi. Mamy nadzieję, że dla przyszłych pokoleń będziemy mieli lepszą przyszłość. 9/10
Joanna Błaszczyk
Zainspirowany prawdziwymi wydarzeniami, film rozpoczyna się morderstwem trzech działaczy na rzecz praw obywatelskich, dwóch białych, jednego czarnego, w Mississippi w 1964 roku. Kiedy doniesiono o ich zaginięciu, wysyła się do zbadania dwóch bardzo różnych agentów FBI. Rupert Anderson jest byłym szeryfem z Mississippi, który nie zawsze przestrzega zasad, a Alan Ward jest znaną postacią z książki, ale obaj są zdeterminowani, aby postawić winnych przed wymiarem sprawiedliwości. Lokalnie nie otrzymają zbyt wiele pomocy; policja jest w najlepszym razie obojętna, w najgorszym współwinna i nikt nie będzie rozmawiał, ponieważ wie, co się stanie, jeśli zostanie nawet podejrzany o rozmowę z FBI. Wkrótce Ward wzywa więcej personelu, a napięcia rosną jeszcze bardziej, gdy lokalni rasiści próbują zastraszyć czarną populację. Szybko staje się oczywiste, że jeśli FBI ma się gdziekolwiek dostać, będzie musiało złamać kilka zasad. Niektórzy mogą mieć problem z tym, że jest to inspirowane prawdziwymi morderstwami, ale potem daje fabularyzowane śledztwo… to nie był dla mnie problem. Przedstawiona historia rzuca światło na złowrogie wydarzenia i postawy, które dalekie są od starożytnej historii. Przedstawiony jawny rasizm jest niepokojący; nie tylko zabójcy i członkowie Klanu mają takie nastawienie. Podczas gdy tożsamość zabójców nie budzi wątpliwości, to jak zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. Gene Hackman świetnie gra rolę agenta Ruperta Andersona; Willem Dafoe jest solidny, gdy agent Alan Ward i Frances McDormand robią wrażenie jako pani Pell, żona zastępcy zaangażowanego w sprawę. Reszta obsady też robi wrażenie; sprawiają, że niektóre bardzo nieprzyjemne postacie są wiarygodne. Ogólnie zdecydowanie powiedziałbym, że warto to obejrzeć; ma ważne przesłanie, ale też okazuje się być porywającym thrillerem.
dr Olgierd Mazur
Jest teraz dobrze udokumentowanym faktem, że dyrektor FBI J. Edgar Hoover był przekonany, że ruch praw obywatelskich był w jakiś sposób kierowany z Moskwy jako część komunistycznego spisku. Jakby czyjakolwiek walka o równość potrzebowała zewnętrznego kierunku. Podsłuchiwanie przez Hoovera Martina Luthera Kinga jest legendarne zarówno ze względu na brak przydatnych informacji, aby udowodnić tę tezę, jak i ze względu na podniecenie, jakie niedyskrecja Kinga wywołała u niektórych ludzi u władzy dzięki uprzejmości J. Edgara. Ale kiedy doszło do zabójstwa tych dwóch obrońców praw obywatelskich z Nowego Jorku, Michaela Schwernera i Andrew Goodmana, naród był w szoku. Najpierw była to sprawa osób zaginionych, a potem zabójstwo, gdy znaleziono ciała. Opinia publiczna zmusiła FBI i jej dyrektora do poważnego potraktowania tego. I muszę powiedzieć, że kiedy to zrobili, praca została wykonana. Nie wymieniono nazwisk obrońców praw obywatelskich ani nazwiska młodego czarnoskórego dzieciaka, który tutaj był po prostu w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie. W prawdziwym życiu James Morton był rejestratorem wyborców współpracującym z Goodmanem i Schwernerem. To dało dramatyczną licencję producentom Mississippi Burning na kręcenie własnej wersji wydarzeń. Biorąc pod uwagę burską ścianę milczenia, z którą musieli się zmierzyć federalni śledczy, nie jestem pewien, czy wirowanie było zbyt dalekie od prawdy. Portret Willema Dafoe jako agenta FBI z ery Hoovera jest naprawdę prawdziwy. Własne standardy Hoovera dotyczące wyglądu i zachowania jego agentów nieco utrudniały egzekwowanie prawa w niektórych dziedzinach. Miał inne słabości, które spadły na nas od jego śmierci w 1972 roku, niektóre prawdziwe, niektóre spekulacyjne. Dafoe po prostu nie wykonuje swojej pracy. Co prowadzi nas do Gene'a Hackmana, byłego szeryfa z Missisipi i mądrego w zwyczajach i obyczajach Dixie. Kiedy Dafoe daje mu wolną rękę, Hackman osiąga wyniki, mimo że tak jak w prawdziwym życiu, ci ludzie z Ku Klux Klanu mogliby być sądzeni tylko w sądzie federalnym, ponieważ żadne jury stanu Mississippi nie skazałoby tych stworzeń. Hackman otrzymał za swój występ zasłużoną nominację do Oscara. I dobrze, że ACLU nie przyglądało się zbytnio metodom Hackmana. To było tak, jak Sean Connery nauczył Kevina Costnera o pokonaniu Ala Capone w Nietykalni. Prawdopodobnie trzeba było naginać cenne zasady Hoovera przez FBI, aby uzyskać sprawiedliwość w prawdziwym życiu. Frances McDormand odgrywa naprawdę smutną rolę jako żona jednego z zastępców szeryfa, który brał udział w zabójstwie. Jest troskliwą i współczującą kobietą i niedyskretną w działaniach męża. Ona za to płaci. To powściągliwe, dyskretne, ale bardzo mocne przedstawienie, które zapewniło jej nominację do nagrody dla najlepszej aktorki drugoplanowej. Mississippi Burning wygrała za najlepsze zdjęcia i otrzymała wiele innych nominacji, w tym najlepszy film. Smutno powiedzieć, że w tamtym roku walczył z Rain Manem i nie chciałbym dzielić różnicy między tym, co Hackman i tym, co zrobił Dustin Hoffman w swoim klasyku. To ironia losu, że widziałem ten film i między oglądaniem go a pisaniem o nim uczestniczyłem w jednym z wielu wieców równości małżeństw w całym kraju, ponieważ Sąd Najwyższy słyszy argumenty dotyczące małżeństw osób tej samej płci. Ci sami ludzie, którzy nie mogli pojąć mieszania ras, stoją na czele walki z równością małżeństw, ponieważ ich umysły też tego nie pojmą. Sejsmiczna zmiana kulturowa przeciwko segregacji rasowej miała miejsce, podobnie jak sejsmiczna zmiana kulturowa ma miejsce teraz w kierunku akceptacji życia i stylu życia LGBT. To był przywilej żyć w tych ciekawych czasach. Mississippi Burning z odrobiną literackiej licencji pozostaje niezłym filmem dramatycznym i powinien być wymagany do obejrzenia dla tych, którzy chcą zbadać tamte czasy i zorientować się, o co chodziło w walce o prawa obywatelskie. Książki nie dadzą ci tak dobrego pomysłu, jak Mississippi Burning.
Dominik Olszewski
Świetne filmy to takie, które wywołują silną reakcję emocjonalną, która utrzymuje się długo po zakończeniu filmu. Mississippi Burning to właśnie tego rodzaju film. Możesz to kochać, możesz to nienawidzić. Możesz pomyśleć, że jest to dokładne przedstawienie południa w 1964 roku, możesz pomyśleć, że to czysta fikcja. Bez względu na to, na co zareagujesz zdecydowanie. Reżyser Alan Parker był już na tej drodze z Midnight Express, kolejną miażdżącą, poruszającą opowieścią opartą na prawdziwej historii. W obu przypadkach pozostawia się dużą swobodę w odniesieniu do faktów, ale to nie ma znaczenia. Mississippi Burning nie jest dramatem dokumentalnym ani specjalnym serialem A&E, jest w swoim sercu, dramatem policyjnym, i to niemal idealnym. Jest krytykowany przez niektórych za przedstawianie południowców z tamtych czasów jako grupy rasistów pozbawionych mózgów i pozbawionych jakichkolwiek wątków moralnych. Nie wierzę, że taka jest intencja filmu, ale poświęca czas na ukazanie tej strony społeczeństwa, abyśmy zrozumieli, jak rodzi się nienawiść i jak staje się sposobem na życie i akceptowanym standardem. Jak mówi jedna z postaci: „Kiedy mieliśmy siedem lat, powiedzieli nam, że segregacja jest w Biblii. Słyszysz to wystarczająco długo, zaczynasz w to wierzyć”. Mississippi Burning zdobył (zasłużony) Oscar za zdjęcia, ale siedział i oglądał, jak Rain Main zabiera do domu główne filmy. Był to bez wątpienia najlepszy film 1988 roku i jest jednym z największych dzieł amerykańskiego kina lat 80-tych. Hackman i Dafoe radzą sobie najlepiej, a Frances McDormand pięknie dyskretnie wciela się w rolę żony zastępcy — kobiety toczącej wojnę ze swoim poczuciem dobra i zła, walczącej ze strachem i lojalnością. Jej postać jest centralnym elementem filmu. To nie jest film kaznodziejski ani melodramatyczny. Nie dostaniesz wykładu o tym, dlaczego rasizm jest zły. Dostaniesz bogaty, wciągający dramat kryminalny przedstawiający kluczowy czas w historii Ameryki i nigdy go nie zapomnisz. **** poza ****.
Gustaw Kowalczyk
Obserwuj nas
Życzymy miłego seansu :)
Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco