W Glasgow włóczęga kilku słów Joe Taylor pracuje na starej łodzi z żeglarzem Lesem Gaultem i jego żoną Ellą Gault przewożącą węgiel i inne ładunki przez rzekę Clyde. Podczas załadunku węgla do ładowni znajdują unoszące się na rzece ciało młodej kobiety w halce i przynoszą je do portu. Joe przypomina sobie w retrospekcji swój związek ze swoją byłą kochanką Cathie Dimly, podczas gdy uwodzi Ellę w cielesnym pociągu, uprawiając z nią seks pod nieobecność Lesa. Kiedy policja aresztuje podejrzanego o zabójstwo kobiety, Joe zaczyna interesować się sprawą, a jego myśli ujawniają prawdę o śmierci ofiary.

Co za pozbawiony emocji portret człowieka bez emocji. Ewan po raz kolejny udowadnia, że ​​jest siłą zarówno w społeczności Hollywood, jak i na forum niezależnym. Nie tylko za to, że miał odwagę przeciwstawić się amerykańskim stereotypom i walczyć o zachowanie pełnej nagości w filmie, ale także za to, że miał ochotę przyjąć tę rolę. To nie jest twoja przeciętna postać. Joe nie jest twoim normalnym „bohaterem”. Właściwie posunąłbym się do stwierdzenia, że ​​reprezentuje nas wszystkich. Jest niestety naszym „bohaterem”. Joe (i doskonale to przedstawia Ewan) nieustannie szuka szczęścia i akceptacji, ale jakoś nie może go znaleźć z powodu seksualnych pragnień, które ma. To ciekawe, że chce mieć emocje, ale nie ma problemów ze spaniem z żoną innego mężczyzny. To opowieść o dojrzałości Joe, ale niestety nigdy jej nie widzimy. Kiedy oglądałem ten film, ciągle myślałem o filmie Alfie (nie nowym wydaniu, ale starszym), w którym mężczyzna nawiązuje kilka związków i ostatecznie kończy z niczym. To jest bardzo podobne do historii, którą mamy tutaj, tylko Młody Adam jest znacznie bardziej szorstki i mroczniejszy i, cóż, bardziej wyraźny. Tyle razy w kinie widzimy, jak dwóch aktorów daje na ekranie rozdzierające serce występy, ale po prostu nie ma w sobie chemii potrzebnej do połączenia tych intensywnych scen seksu. Nie o to chodzi w tym przypadku. Chemia i surowe emocje między Ewanem i Tildą Swinton są fenomenalne. Od dawna nie widziałem lepszego dopasowania w kinie. To z powodzeniem dodało tej dodatkowej intensywności ich chwilom chwały. Mogłem poczuć i zobaczyć na ekranie ich emocje i pasję do siebie. To było dokładnie to, czego ten film potrzebował, aby osiągnąć wyższy poziom. Wiem, że ta historia jest oparta na książce, ale czułem, że reżyser David Mackenzie wykonał fantastyczną robotę, ustawiając nastrój i sceny. Zdumiewająco zbudował to poczucie klaustrofobii, które otaczało Joego nie tylko z wnętrza łodzi, ale także pod ciężarówką i w drugim mieszkaniu. To uczucie było nawet na rozprawie. Ta klaustrofobia jest jednym z powodów, dla których Joe nigdy nie pozostaje w jednym miejscu na długo. Podczas gdy niektórzy twierdzą, że jest niczym więcej niż bezdusznym kobieciarzem i tchórzem, widziałem go jako tragicznego ducha szukającego szczęścia na całe życie, którego nigdy nie mógł znaleźć. Jego świadomość była zbyt ciężka, by kiedykolwiek znaleźć to idealne miejsce. Mackenzie pozwolił Ewanowi znaleźć tę postać, a ten potężny dramat został dobrze przekształcony na ekran. Na koniec dodam, że Ewan nie byłby wart zobaczenia w tym filmie, gdyby nie imponująca Tilda Swinton, która ostatnio pozornie jest we wszystkim i daje nie mniej niż 110%. Nie widziałem niczego, w czym była, co było poniżej dobrego. To nasza kolejna laureatka Oscara i jedna z tych aktorek, które nie boją się ubrudzić. Jej portret Elli nie jest inny. Podczas gdy inni po prostu zagraliby tę rolę, Swinton tworzy tę rolę i nadaje temu filmowi kręgosłup, na który zasługuje. Prawie kradnie Ewanowi każdą scenę i to robi wrażenie. Ogólnie rzecz biorąc, Młody Adam to głęboko niepokojący i przygnębiający film, który nie jest dla wszystkich, ale spodoba się miłośnikom tego gatunku. Ocena: **** z *****

doc. Elżbieta Szymańska

Ten film jest oparty na powieści Aleksandra Trocchi i ci, którzy go przeczytali, mogą znaleźć więcej wglądu w niektóre sceny, podczas gdy inni mogą uznać to za zawiedzione, ale moim osobistym zdaniem jest to interesujący film o cynicznych postaciach, które wciąż czują się winne z powodu własne działania. Akcja rozgrywa się na początku lat 60. w Szkocji, gdzie widzimy trzy postacie i małego chłopca żyjących i pracujących na barce rzecznej. Joe Taylor (Ewan McGregor) pracuje dla Lesa Gaulta (Peter Mullan), który poślubił Ellę (Tilda Swinton) i pracują i mieszkają na swojej barce Atlantic Eve, kursującej tam iz powrotem z Edynburga do Glasgow. Pewnego dnia Joe i Les wyławiają ciało kobiety z rzeki i dzwonią na policję, która ją zabiera, ale władzom trudno jest ustalić, kim ona jest i jak znalazła się w rzece. *****OSTRZEŻENIE O SPOILERA***** Joe i Ella rozpoczynają romans, ale nie trwa to długo, zanim Les się dowiaduje, a ponieważ barka jest własnością Elli, to Les wyprowadza się, ale podczas gdy to wszystko się dzieje, policja odkryła, że ​​kobieta w rzece została zidentyfikował i spotykał się z żonatym hydraulikiem, który jest teraz sądzony za morderstwo. Wszyscy nie wiedzą, że Joe zna kobietę i ma na imię Cathie (Emily Mortimer) i wie, jak zginęła, ale nikomu nie mówi o okolicznościach, które mogłyby uwolnić mężczyznę przed procesem. Wyreżyserowany przez Davida Mackenzie, ten intrygujący filmik przypomina film noir z lat 40. i 50., chociaż z całą seksem i nagością z pewnością jest to film, który jest odtwarzany dla nowoczesnej widowni w domach artystycznych. Obsada jest wyjątkowa i zarówno McGregor, jak i Swinton zbudowali swoje imponujące kariery, grając tak różnorodne role i nie jest to wyjątkiem. Mullan ze swoją niesamowitą twarzą jest jednym z tych wspaniałych aktorów, którzy nigdy nie grają źle i wydaje się, że urodził się, by grać twardziela, który pracuje na rzecznej barce. Na pozór fabuła tego filmu ma postacie zachowujące się jak cynicy o zimnym sercu, niezdolni do żalu i litości dla innych, ale jeśli dobrze się przyjrzysz, to, o czym tak naprawdę jest ten film, jest nieustające poczucie winy. Joe czuje się winny za swoje czyny, a Ella za swojego męża Lesa i całą trójkę zmusza proces hydraulika. Mimo że ich wina powstrzymywana jest z różnych powodów, wydaje się sprowadzać ich w to samo miejsce, ale film pokazuje, że nie wszyscy działają na swoją winę z powodów moralnych. To trudna historia o twardoskórych postaciach, które nie zgadzają się ze swoją moralnością i to właśnie sprawia, że ​​ten film jest tak intrygujący.

Nikodem Dudek

Ostrzeżenie o spojlerze !! Chociaż publiczność może początkowo nie zdawać sobie z tego sprawy, ten film jest starannie skonstruowany i składa się z dwóch wątków, z których jedna to retrospekcje, które tak płynnie łączą się z „teraźniejszością”, że wydaje się, że przebiega równolegle. Reżyser nie śpieszy się też, by dać widzom wszystko na raz. Pozwala, by historia przesiąkła przez ekran w odpowiednim czasie. Jednak umieszcza po drodze wiele szczegółów, które mogą wydawać się trochę dziwne, ale mają sens, gdy historia się rozwija. Najlepszy przykład jest na samym początku. Joe (Ewan McGregor) i jego pracodawca Les (Peter Mullan) wyławiają martwe ciało kobiety z kanału Glasgow-Edinburgh, nad którym pracuje ich barka. Tego samego wieczoru, kiedy jedzą kolację w domku z żoną Lesa Ellą (Tilda Swinton) i małym chłopcem, Les pyta Joego, czy uważa, że ​​to morderstwo. Joe dokonuje niemal poetyckiego opisu tego, co według niego się wydarzyło, że kobieta popełniła samobójstwo. Ten prawie monolog jest całkowicie poza charakterem skromnej ręki Joe, dopóki później nie zostaną ujawnione dwie rzeczy: pisarz Joe (lub jego aspiracja do bycia jednym) i jego związek ze zmarłą kobietą. Nie tylko przeszłość, ale nawet teraźniejszość odsłania się stopniowo. W miarę rozwoju związku seksualnego między Joe i Ellą mamy wrażenie, że Ella jest w dużym stopniu wykorzystywaną (choć nie fizycznie lub brutalnie) żoną całkowicie pod kontrolą męża. Dopiero gdy Les konfrontuje się z Joe na pokładzie, widzimy nieoczekiwany obrót wydarzeń, z krótkim, ostrym oświadczeniem Lesa: „To jej barka”. Chociaż Les nigdy nie był dokładnie wzorowym mężem, okazuje się, że Ella jest prawdziwym szefem, w bardzo dosłownym tego słowa znaczeniu. Widzimy teraz twardą stronę Elli. Kiedy Les pakuje swoje rzeczy i odchodzi, zastanawiając się, kiedy może zobaczyć swojego syna, który jest teraz w szkole z internatem, nie możemy powstrzymać się od współczucia dla niego. Film z pewnością nie został stworzony po to, by zadowolić publiczność głównego nurtu. Po pierwsze, od strony praktycznej nie dba o poprawność polityczną, a scen palenia papierosów pokazuje obficie. Film jest nakręcony w ogólnym tonie przygnębiającej ponurości, z kilkoma dobrze rozmieszczonymi, nieostrymi scenami, z których najbardziej zauważalną jest scena końcowa, w której Joe odchodzi od rzeki. Jednak w fotografii, czasem ziarnistej, jest melancholijne piękno. Na samym początku ujęcie z dużej odległości doku i scenerii w tle jest tak pięknie wykadrowane, że z łatwością może wygrać nagrodę w konkursie fotograficznym. Równie melancholijne jest powszechne użycie wiolonczeli w muzyce w tle. Wyłączenie dźwięku nie jest tak często używane. Właściwie pamiętam tylko jeden, dźwięk autobusów i innych pojazdów ulicznych, od Joego z Ellą w łóżku w kabinie barki do retrospekcji ruchliwej sceny ulicznej jego ponownego spotkania ze swoją byłą dziewczyną Cathie (Emily Mortimera). Motyw ręcznego lusterka, na którym widnieją pełne miłości słowa od Cathie do Joego, jest jednak nieco nadużywany. Jeśli chodzi o moje podsumowanie, wszystkie bardziej subtelne wymiany zdań w filmie odbywają się w milczeniu, a nie w dialogu. Dwa najlepsze przykłady to oczywiście uwiedzenie Elli przez Joe i jego pierwsze spotkanie z Cathy (w tej kolejności w filmie, ale w odwrotnej kolejności chronologicznej). Oczywiście jest dialog, ale zanim dojdzie do dialogu, strony nawiązały już porozumienie poza słowami. Jeden z recenzentów dokonuje wnikliwego porównania Joego do Outsidera Camusa. Rzeczywiście, zamiast być przedstawianym jako nieodpowiedzialny libertyn, Joe jest przedstawiany jako zdezorientowany outsider, często kierujący się własnym fizycznym pragnieniem, ale nie całkowicie pozbawionym wrażliwości. W tej postaci powtarza się tytuł Młody Adam, wciąż młody, ale post-Garden of Eden, rzucony w ponury świat i skazany na niekończące się wygnanie. Aktorstwo jest dookoła pierwszej klasy. McGreagor pokazuje, że jest zrobiony z surowszego materiału, niż jest to potrzebne dla szczęśliwego Obi-wana Kenobiego lub chorego z miłości chrześcijanina. Swinton zdumiewająco dobrze radzi sobie z warstwami Elli, najpierw bierną, z poczuciem winy żoną (szczególnie przy drugim związku, kiedy Joe rozbija lampę), potem wyzwoloną kobietą, która chwilowo porywa się pomysłami rozwodu i ponownego małżeństwa, a w końcu bardzo szybko sprowadza się do znowu ziemia. Łatwiej przeoczyć Mullana grającego szorstkiego męża, może nie do zdumiewającego wzrostu dżentelmena z Camelotu, ale z własną, oddolną siłą. Rola Mortimera może nie jest tak wymagająca jak pozostałej trójki, ale jej kompetentne przedstawienie ujmującego, młodego uroku Cathie jest konieczne, aby kolejne wyrzuty sumienia Joe były przekonujące. Młody Adam nie jest dla wszystkich, ale z pewnością wspaniałe kinowe przeżycie dla tych, którzy potrafią docenić.

Ida Zakrzewska

W połowie tej historii biblijne podstawy stają się wyraźnie widoczne: jest to alegoria Pierwszego Człowieka i jego podstawowych zwierzęcych instynktów. Dlatego jest to wypróbowany i prawdziwy chwyt tematyczny, używany przez wielu autorów: na przykład w tradycji sobotniej nocy i niedzielnego poranka (1960), synów i kochanków (1960) i wielu innych filmów, które badają seksualne transgresje w połączeniu z (nie gra słów zamierzona) nieubłagane nagie pożądanie, autor Alexander Trocchi przedstawia swoją wersję współczesnego Adama – zawsze gotowego i całkowicie przesiąkniętego własnymi, zwierzęcymi pragnieniami i pretensjonalnymi dążeniami do samorealizacji. Prawdę mówiąc, młody Adam z tej historii, Joe Taylor (Ewan McGregor) jest przedstawiany jako w najlepszym razie mizantropijny i krypto-mizoginistyczny. Doprowadzony do skrajności, Młody Adam może być socjopatą z pogranicza w innej historii i scenerii. Nie jest to jednak satyra, jak z Patrickiem Batemanem (smacznie granym przez Christiana Bale'a) w American Psycho (2000). Nie, to jest rzeczywistość, która istniała w scenerii powieści z lat 50. i która pozostaje piętnem dla wszystkich ludzi dzisiaj. Prawdę mówiąc, myślę, że to św. Hieronim z jednej z biblijnych opowieści narzekał na potrzebę uwolnienia się od swoich seksualnych deprawacji. Ale nic się nie zmienia w relacjach międzyludzkich, od starożytności do teraz. W pewnym sensie można spojrzeć na tę historię jako Ingmara Bergmana dla biedniejszych mas – kolejna wersja brudnych scen z brudnego małżeństwa: ponieważ w tej fabule nieumyty Joe staje przed dylematem moralnym w miarę rozwoju historii: czy naprawdę jestem opiekun mojego brata? Zatem pytanie dla niego w końcu brzmi: czy będzie w stanie wznieść się ponad swoją zwierzęcość i osiągnąć człowieczeństwo, którego unikał przez całe swoje młode życie do tej pory? Gra McGregora w tej historii jest oszałamiająca; tak samo jak Tilda Swinton jako ostatni podbój seksualny młodego Adama (Ella) na pokładzie barki przewożącej węgiel (trafnie nazwanej Atlantic Eve), gdzie myśli, że ucieka od swoich obowiązków. Biedny Joe – jest takim niewolnikiem swoich pragnień, po prostu nie może się zatrzymać: na barce, w alejkach, pod ciężarówkami, na podłodze, pod ścianą kanału – gdziekolwiek na szybki cios, żeby zapomnieć o swoim porażka jako początkującego pisarza, między innymi. W tym zakresie przypominają się kontrolowane ekscesy w Ostatnim tangu w Paryżu (1972), w którym Marlon Brando zagrał najwspanialszą rolę kolejnego biednego niewolnika zwierzęcych namiętności. A skoro już o tym mowa, jak można zapomnieć socjopatycznego Franka Bootha (Dennis Hopper) i jego aksamitnego fetyszu w Blue Velvet (1986)? Z drugiej strony ten sam motyw został wykorzystany w lekkich lub skandalicznych komedii z filmami takimi jak Tom Jones (1963), arcydzieło Kubricka Barry Lyndon (1975) i Boogie Nights (1997), wszystkie warte zobaczenia, po prostu dlatego, że żadne nie zaszkodziło psychice. . Ale wracając do Joe – tak zwyczajnego Joe, symbolu wszystkich mężczyzn, młodych i starszych – jak wypełnia swoje dni jako robotnik kanałów-niewolnik, uzyskując ulgę od nudy tylko wtedy, gdy zaspokaja swoją niewolniczą pracę w innym stylu życia kanał. Co znamienne, reżyser każe barce wejść do kilku ciemnych, wilgotnych tuneli, którymi płynie barka – i z mężczyznami chodzącymi po niej, aczkolwiek nieco delikatnie i tylko na tyle, aby upewnić się, że wyjdą ostrożnie. Takie symbole nie pojawiają się zbyt często w filmach; rozkosz do delektowania się lokalizacją i wykonaniem. Rozwiązanie tej historii następuje, gdy nasz Joe dokonuje wyboru moralnego – wyboru tak fundamentalnego, że patrzysz na jego twarz, obserwujesz jego spojrzenie, udręczone oczy, usta, brwi, a wszystko to jako wyraz szalejącego dylematu w jego zwierzęciu /ludzki mózg. Rzadko kiedy zobaczysz taki wybór dokonany tak dobrze i z tak zrezygnowaną ostatecznością – i zwierciadłem dla nas wszystkich do rozważania w naszych najciemniejszych godzinach. Obsada drugoplanowa jest wzorowa, a zdjęcia, udźwiękowienie i montaż odpowiadają potrzebom tak ważnej – a jednak zwyczajnej – historii, którą należy przedstawić tak profesjonalnie. Czasami trudno było rozszyfrować przeszłość, teraźniejszość i przyszłość; ale nie na tyle, aby konstrukcja spowodowała nierozwiązane zamieszanie. Oceny NC-17 i R są odpowiednie: nie jest to film dla dzieci ani młodzieży. Ale gorąco polecam wszystkim dorosłym – młodym i starszym – którzy nie boją się spojrzeć w siebie krytycznie. 10 maja 2011 r.

Maja Tomaszewska

Mroczny, posępny i ponury Młody Adam to film pełen niewybuchowego napięcia. Ewan McGregor i Tilda Swinton są znakomici w głównych rolach, przekazują wiele niewypowiedzianego poczucia winy, gdy barka McGregor wdaje się w nierozważny romans z żoną swojego szefa. Pojawiające się w „Clyde” ciało martwej kobiety prowadzi na trop, który pozostawia mdłości w żołądku aż do samego końca filmu (i dopiero wtedy uświadamiamy sobie znaczenie tytułu). Ta ponura rozrywka, której akcja toczy się w Glasgow w latach 50., jest świadectwem szkockiego kina artystycznego (nawet jeśli musieli wyjechać za granicę, aby uzyskać większość funduszy). Surowa seksualność w najtrudniejszym otoczeniu zostaje przekształcona przez kinematografię estetyczną w wybuchowe piękno, gdy odkrywamy najskrytsze popędy bohaterów i pracujemy z nimi nad ich dylematami.

Julita Jabłońska

Zwiastun

Podobne filmy