Informacje o filmie

Jest rok 1979, około 22 lata od wydarzeń z Ojca Chrzestnego II. Dla Michaela Corleoune przejście do legalności jest zakończone: biznes przestępczy w Nowym Jorku został przekazany Joeyowi Zasa, a wszystkie elementy imperium biznesowego Corleone są legalnymi, nie-kryminalnymi przedsięwzięciami. Michael, dobiegający 60 lat, myśli teraz o swoim dziedzictwie. Jego organizacja charytatywna, prowadzona przez jego córkę Mary, właśnie przekazała Kościołowi katolickiemu 100 milionów dolarów. Michael zamierza również kupić duży udział w International Immobiliari, prowadzonej przez Watykan firmie zajmującej się nieruchomościami. Sytuacja jest spokojna i stabilna, ale wtedy Vincent Mancini, nieślubny syn Sonny'ego Corleone, zaczyna spór z Joeyem Zasą. Ma to dalekosiężne, śmiertelne konsekwencje, w tym dla układu Michaela z Watykanem.

Wielu wierzyło, że seria została ukończona w 1974 roku. Nawet Francis Ford Coppola uważał, że kolejna odsłona jest mało prawdopodobna. Jednak w 1990 roku, jakieś 16 lat później, „Ojciec chrzestny, część III” został wydany z rezultatami, które niewielu mogło dostrzec. Film nie odniósł wielkiego sukcesu w kasie, a wielu, którzy go obejrzeli, mówiło „ho-hum”. Krytycy też byli do pewnego stopnia obojętni. Świąteczne wydanie wytworzyłoby wystarczająco dużo pary, aby film uzyskał nominację do najlepszego obrazu i łącznie siedem nominacji od Akademii (choć nie udało się jej wygrać). Oczywiście „Tańce z wilkami” zdominowały noc, a ten film wraz z „Dobrymi Chłopcami” są uważane za klasowe występy tamtego roku. Dlaczego „Ojciec chrzestny, część III” nie osiągnął popularności, podobnie jak jego dwie poprzedniczki (części I i II)? Nie jestem pewien, czy potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Michael Corleone (Al Pacino) starzeje się, a jego zdrowie powoli się pogarsza. Chce, aby rodzina stała się w 100% legalna, a nawet zawiera umowę, aby powiązać jego finanse z Watykanem. Jednak Michael stał się nieco naiwny i wszyscy go przewracają. Teraz wydaje się, że jedyną odpowiedzią jest powrót do starych sposobów. Młodsza siostra Connie (Talia Shire) wierzy, że Michael zmiękł i że nieślubny syn Santino (James Caan z pierwszego filmu) powinien przejąć kontrolę (Andy Garcia w swoim nominowanym do Oscara przedstawieniu). Jest ambitny i ma krótki bezpiecznik, który miał jego zmarły ojciec, a to doprowadzi do fajerwerków dla rodziny. Zaczyna też spotykać nastoletnią córkę Michaela (Sofię Coppolę, prawdziwą córkę Francisa Forda) i romans. Tymczasem szefowie przestępczości Eli Wallach i Joe Mantegna stanowią zagrożenie dla Corleone. Kaye (Diane Keaton) rozwiodła się z Michaelem, a ich syn (Franc D'Ambrosio) jest po jej stronie. Zdrowie Michaela ulega pogorszeniu, ponieważ faktycznie zapada w śpiączkę cukrzycową na jakiś czas podczas filmu, a kiedy wraca do zdrowia (choć nie do końca), zaczyna zastanawiać się nad życiem ze stratą. Rozkaz śmierci Freda (John Cazale) w drugiej części i morderstwa jego sycylijskiej żony w oryginale nawiedzają Michaela i próbuje pogodzić się ze swoim życiem, ale podczas pobytu na Sycylii dowiaduje się od katolickiego kardynała, że ​​zasługuje na całe cierpienie, jakie doświadcza i zdaje sobie sprawę, że jego cierpienie będzie jeszcze większe w przyszłości. W rzeczywistości będzie finał, który będzie „śmiertelnym gwoździem do trumny” dla Michaela. „Ojciec chrzestny, część III” koncentruje się na Michaelu i dlatego jest wyjątkowy w serii. Dwie pierwsze miały tak wiele bogatych postaci, że nie można było skupić się tylko na jednym. Ten film można najlepiej opisać jako „Refleksje życia w stracie”. Film jest doskonały i chociaż jest prawdopodobnie najsłabszym z tych trzech, gdy je porównujesz, to trochę niesprawiedliwe jest łączenie trzech filmów „Ojca chrzestnego”, ponieważ wszystkie mogą stać na własną rękę. Świetne filmy są same w sobie, a „Ojciec chrzestny, część III” właśnie to robi. 5 gwiazdek na 5.

inż. Damian Szewczyk

Zdecydowanie nie jest to mój faworyt z 3, ale jest ciężko, gdy pierwsze 2 były po prostu tak dobre. Z mojej wiedzy historycznej wynika, że ​​nadal dobrze obrazuje walkę mafijnych rodzin o legitymizację swoich interesów i próbowanie cieszenia się życiem w późnej epoce mafii w Ameryce. Al Pacino gra znakomicie i podobał mi się Joe Mantegna w jego rolce. Zdecydowanie warte obejrzenia, jeśli byłeś fanem poprzednich 2 filmów.

Dominika Zalewska

Długo trzymałem się z dala od tego filmu, robiąc głupią rzecz: słuchając znanych krytyków filmowych. Kiedy w końcu się do tego zabrałem, byłem bardzo zaskoczony. To był dobry film. Niezbyt wielkie, nie intensywne, jak dwa pierwsze filmy Ojca chrzestnego, ale zdecydowanie o wiele lepsze niż w reklamie. Wiele osób twierdziło, że było to przepełnione antyrzymsko-katolicką propagandą, ale ja nie znalazłem tego w ten sposób. Tak, „Bank Watykański”, cokolwiek to jest, był przedstawiany jako nie w górę i w górę, ale było to trochę zagmatwane, może zbyt zagmatwane, by się obrazić! Właściwie było kilka pozytywnych rzeczy, pod względem religijnym, z postacią Ala Pacino, który szukał przebaczenia za swoje przeszłe grzechy i wypowiedział kilka bardzo głębokich stwierdzeń, takich jak: „Jaki jest pożytek z spowiedzi, jeśli nie następuje po niej skrucha?” W każdym razie aktorskie talenty Pacino są główną atrakcją w mniej tonującym, bardziej mózgowym filmie „Ojciec chrzestny”. Nie ma zbyt wiele akcji, ale kiedy się pojawia, jest dość gwałtowna. Podobnie jak w przypadku pozostałych dwóch filmów z serii, jest ładnie sfotografowany z dużą ilością ładnych brązowych odcieni. W końcu reżyser i scenarzysta Francis Ford Coppola bardzo się naraził na umieszczenie swojej córki w tak ważnej roli, ale myślałem, że jej (Sofia Coppola) jest w porządku i – jak ten film – niesprawiedliwie skrytykowana.

Angelika Zalewska

Zwiastun

Podobne filmy