Osadzona na środkowym zachodzie epoki depresji film Paper Moon podąża za Mosesem Prayem i Addie Loggins – jednym oszustem, a drugim młodą dziewczyną, która jest córką kobiety, która właśnie zmarła. Para spotyka się, gdy „Mose” zatrzymuje się na rzadko uczęszczanym pogrzebie w Kansas kobiety, którą kiedyś znał (nigdy jej nie widzimy). Obecna jest młoda córka kobiety, Addie, którą Moses zgadza się przewieźć do St Joseph, Mo – oczywiście za pieniądze. Mose – zawzięty naciągacz, rzekomo reprezentant Kansas Bible Company – który zbiera znaki z obitów i próbuje sprzedać – po wygórowanych cenach – małżonkowi zmarłego zwyczajową biblię, którą wcześniej zamówili. Mądra więcej niż jej wiek, Addie wyłapuje pokusę Mosesa i bardzo szybko ona i Mose stają się drużyną. Podróżując od miasta do miasta, zarabiając pieniądze w każdy nieuczciwy sposób, jaki można sobie wyobrazić, i szukając ostatecznego wyniku. Barwne postaci, które spotykają po drodze, sprawiają, że film jest jeszcze ciekawszy. W szczególności panna Trixie Delight – egzotyczna tancerka, którą Mose ratuje z objazdowego karnawału oraz pracująca dla niej dziewczyna, biedna, cierpiąca Imogene. Addie widzi Miss Delight jako potencjalną rywalkę i obmyśla z Imogene plan uwolnienia się od niej. Film jest pełen regionalnych dialogów, jedna z najbardziej pamiętnych wypowiedzi wypowiedzianych, gdy Mose jest zmuszony walczyć z wieśniakiem, aby wymienić swój nowy samochód na zniszczoną starą ciężarówkę wieśniaka; „Niech powie lino cielęce, Leroy!” woła jeden z obserwatorów. Paper Moon, wyreżyserowany przez Petera Bogdonovicha, jest adaptacją powieści „Addie Pray” (1971) Joe Davida Browna.

W przeciwieństwie do wielu filmów z wczesnych lat siedemdziesiątych, dużo przed i po, oglądanie tego nie zawsze przypomina ci o czasie jego powstania, ale zamiast tego przenosi cię w wiek wielkiej depresji, w której twój umysł przebywa na czas. Rozwój relacji między Mosesem i Addie jest prawie doskonały, ich kapary, zadrapania i psoty ujmująco wywołują więź, której oboje desperacko potrzebują. Nie spodziewałem się, że będzie to coś tak wciągającego, czarującego i wciągającego, jak to było, być może bycie ojcem dwóch córek z nastawieniem również wzmocniło to doświadczenie.

Agnieszka Pawlak

Paper Moon musi być jednym z najwspanialszych dzieł amerykańskiego kina, które uświetni lata 70-te. Reżyseria Bogdanovicha bardzo przypomina The Last Picture Show, ale ogólnie ten film jest o wiele bardziej satysfakcjonujący i przyjemny. Czarno-biała fotografia nadaje filmowi nostalgiczne piękno, które doskonale uzupełnia epokę Wielkiego Kryzysu, którą próbuje odtworzyć. Godna uwagi jest również urocza ścieżka dźwiękowa oparta na jazzie, ze wspaniałym tytułowym utworem otwierającym, który wzmacnia urok filmu. Choć fabuła, reżyseria i muzyka są dobre, prawdziwymi gwiazdami filmu są dwójka z O'Neal. Obaj przedstawiają swoje najlepsze występy w swojej karierze i dzielą na ekranie chemię, którą mogliby tylko ojciec i córka. Ryan O'Neal wnosi subtelny urok jako mądry, ale nieudolny kanciarz Moses Pray. Tatum jednak nawet upomina swojego ojca tym, co musi być najlepszym młodzieńczym występem w historii. Jest zabawna i poruszająca się, gdy trzeba, i zawsze urocza, wywołując wiele śmiechu wyłącznie na podstawie jej plastycznej mimiki. Jej zapierające dech w piersiach pięciominutowe ujęcie, bez względu na to, ile czasu zajęło nakręcenie, dowodzi, jak w pełni Tatum była w stanie wcielić się w małą Addie Pray. Film jest zawsze zabawny, nigdy nie jest nudny, z silnym występem pomocniczym Madeline Kahn, który pomaga utrzymać toczenie w środku. To prawdziwy klasyk, który powinien zobaczyć ludzie w każdym wieku, nie mogę go wystarczająco polecić!

Eryk Jaworski

Zwiastun

Podobne filmy