VERTIGO nie zrobił nic, aby rozwinąć karierę Hitchcocka w 1957 roku, kiedy go wydał, i właściwie nie jest to wstyd: w następnym roku postanowił całkowicie przeciwstawić się wolno toczącemu się gatunkowi erotycznego thrillera i zrobić coś bezwstydnie komercyjnego, eskapistycznego i samodzielnie stworzyć film szpiegowski. Ian Fleming, autor powieści o Jamesie Bondzie, twierdzi, że oparł swoją postać na cechach fizycznych i łagodnej osobowości Cary'ego Granta, jako dodatkowa uwaga. Równie dobrze mógłby to być pierwszy film o Jamesie Bondzie – niebezpieczny złoczyńca wraz z pomocnikiem, ponętna kobieta o wątpliwej naturze i enigmatyczny „szef”, szykowny bohater, bujne lokacje, które tworzą scenę potężnych pościgów i narastającego niebezpieczeństwa . NORTH BY NORTHWEST ma jednak jedną zasadniczą różnicę w stosunku do każdego filmu o Jamesie Bondzie: Alfred Hitchcock. Podczas gdy filmy o Bondzie były postrzegane jako kwintesencja akcji (chociaż lepszej jakości, dopóki we franczyzie nie zabrakło gazu w latach 80.), Hitchcock, zawsze mistrz zarówno podtekstów, jak i suspensu, tworzy niezapomniane sceny, które równoważą napięcie seksualne. seksualne insynuacje, komedia i narastające napięcie płynnie. Nigdy nie czujesz się znudzony, ponieważ dzieje się za dużo, zwłaszcza z skwierczącą chemią Evy Marie Saint i Cary Grant, już weterana Hitchcocka. Kiedy są na ekranie, dialogi trzaskają i wiele więcej mówi się tak małym gestem – zamyka pokrywę swojej roli Lodowej Bogini, ale daje jej miłe, bezczelne, świadome mrugnięcie. Oczywiście wyewoluował z rodzaju mężczyzny, który patrząc i będąc nieco niezdarnym i pod kciukiem matki – kiedy staje się jasne, że został naznaczony i jest celem złowrogiego spisku, który dopiero później staje się jasny – staje się bardziej asertywny w przyjmowaniu sprawy w jego własne ręce. Będący kwintesencją Hitchcock Everyman, Grant ma swoje piętno na całej swojej roli. Nikt nie wyobraża sobie, żeby ktoś inny uciekał przed tym miotełką w jednym z wielu wyróżniających się scen w filmie lub wypowiadał uspokajające ostatnie słowa do Evy Marie Saint, gdy przytulali się do siebie w pociągu. Kiedy myślimy o NORTH BY NORTHWEST, myślimy o Cary Grant. Bez wątpienia jeden z najlepszych filmów Hitchcocka, nakręcony u szczytu kariery w grupie składającej się z CZŁOWIEKA, KTÓRY ZA DUŻO WIEDZIAŁ i MARNIE. Świetne występy drugoplanowe są na całej mapie, od Jesse Royce Landis jako matki Granta, Jamesa Masona jako Phillipa Vandamma, Martina Landau jako protegowanego Vandamma, który może być trochę więcej, i Leo G Carrolla jako Profesora. Doreen Lang pojawia się na początku filmu jako sekretarka Granta; oczywiście zostanie zapamiętana jako kobieta, która krzyczy na Tippi Hedren w THE BIRDS i zostaje przez nią spoliczkowana, gdy kamera mocno trzyma się jej twarzy.
Eryk Sikora
Roger Thornhill zajmuje się reklamą. Jednak kiedy zostaje porwany, staje się jasne, że pomylono go z kimś innym. Kiedy próbuje dowiedzieć się, co się dzieje, zostaje wrobiony w morderstwo i wyrusza na przełaj, aby przeżyć. Po drodze spotyka niebezpieczeństwo, przygodę i piękno w postaci tajemniczej Eve Kendall. Jednak kiedy dowiaduje się prawdy, zostaje pociągnięty do ostatecznego starcia z niebezpiecznym Vandammem. Słusznie uważany za klasykę, może więcej niż konkurować z dzisiejszymi thrillerami, które zbyt często opierają się na efektach specjalnych, by zrekompensować brak prawdziwego suspensu. Tutaj fabuła wymaga dużej dozy wiary, ale jest poprowadzona z takim stylem i energią, że jest totalnie absorbująca. Akcja jest świetna, a kilka głównych scen stało się częścią kultury popularnej i są regularnie fałszowane w telewizji itp. Romans też się sprawdza, a Thornhill i Kendall wymieniają się wieloma dobrymi scenami. Dialog jest świetny, a kierunek bezbłędny od Hitchcocka. Wiele thrillerów trwa ponad 2 godziny, ale tylko te dobre mogą wytrzymać wielokrotne oglądanie. Northwest może cofnąć się do widoków, jest tak dobry. Fabuła mogła zostać ułożona w całość podczas strzelaniny (tak jak było w przypadku przynajmniej jedna kluczowa scena), ale wszystko to dobrze się komponuje. Aktorstwo jest również doskonałe, odrodzenie Granta jako thrillera jest genialne i jest jedną z najlepszych postaci Hitchcocka. Marie-Saint to kolejna niebezpieczna blondynka, ale jest bardzo dobra. James „The Voice” Mason jest znakomity, a Landau dodaje do swojej postaci świetny homoseksualny podtekst. Zawsze obecny Leo G Carroll JEST Panem Waverlym, ale nadal jest przyjemny, a nawet wspierające role, takie jak Landis, jako matka Thornhilla jest perfekcją! Ponad 40 lat na ten film ledwo się datuje. Słuchanie muzyki wystarczy, abym chciał ją zobaczyć ponownie, podczas gdy reżyseria, scenografia, dialogi i występy są idealne. Wspaniały thriller dla młodych i starszych - bez seksu, bez przeklinania, same dreszcze.
Anna Andrzejewska
Obserwuj nas
Życzymy miłego seansu :)
Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco