Ralph Demolka i Vanellope Van Schweetz są najlepszymi przyjaciółmi od czasu ich nieszczęścia sześć lat wcześniej, spędzając wieczór po pracy w rodzinnym centrum rozrywki i arkadach Litwak. Podczas gdy Ralph jest zadowolony ze swojego obecnego życia, Vanellope przyznaje, że jest znudzona przewidywalnością swojej gry i marzy o czymś nowym. Następnego dnia Ralph próbuje spełnić swoje pragnienia, tworząc sekretny tor bonusowy podczas wyścigu. Vanellope przejmuje kontrolę nad graczem, aby to przetestować, ale wynikający z tego konflikt między nią a graczem skutkuje uszkodzeniem kierownicy szafki. Ponieważ firma, która wyprodukowała Sugar Rush, nie istnieje, jedno z dzieci znajduje zastępcę dla pana Litwaka na eBayu. Litwak uważa, że ​​gra jest zbyt droga i nie ma innego wyjścia, jak odłączyć Sugar Rush, pozostawiając bohaterów gry bez dachu nad głową.

„Ralph Breaks the Internet” wydaje się być dzieckiem z plakatu „co mogło być”. Podoba mi się koncepcja i jest kilka dobrych śmiechów, ale wykonanie jest okropne. Naprawdę byłem na początku 30 minut lub coś koło tego (wszystko w pasażu jest fajne), ale jak tylko trafią do Internetu, spadają w dół. Nie będę kłamać, jestem rozczarowany prawie na każdym poziomie. To, co było poruszające w oryginalnym „Wreck-It Ralph”, zaginęło tutaj. Tak, może to być ambitne, ale to marnowanie relacji Ralpha i Vanellope, nieodłączny humor kultury arcade zniknął, a Disney przejął film dla własnego (przerażającego) marketingu w studio. Poważnie, w tym filmie ślad gryzonia jest ogromny.

Cezary Kaźmierczak

Jako samodzielny film był zabawny i miły dla oka, ale jako sequel był okropny. Tak więc ogólnie było przeciętnie. Wreck it Ralph to jeden z moich ulubionych filmów animowanych – zdołał być hołdem dla gier retro, opowiadając jednocześnie historię o błądzącym, ale sympatycznym „złym facecie”, który odkrywa, co naprawdę jest ważne w życiu. Ralph łamie Internet niszczy całe dobro, które zrobił pierwszy – Ralph jest teraz agresywnym (a raczej „niepewnym”) przyjacielem, który ma nie jednego, ale DWA frazesy „Byliśmy najlepszymi przyjaciółmi i wszystko było idealne, ale teraz coś zrobiłeś to mnie denerwuje, więc odejdę i NIE OBEJRZYJ MNIE chwil”. Filmowi brakuje subtelności w radzeniu sobie z tematami toksycznych związków (zarówno osobistych, jak i przez Internet) i jest znacznie wygodniejszy w zabawnych odniesieniach do Internetu niż w próbie złożenia oświadczenia. Było tak wiele straconych okazji, aby powiązać go z pierwszym filmem. Na przykład wyjaśniono, że urok nowoczesnych gier polega na tym, że są one stale aktualizowane i wydają się nowe. To była doskonała okazja, aby film pokazał, że gry retro, które zawsze pozostają takie same i pozostają w naszej pamięci, też mają swoje zasługi. Ale nie, tak się nie stało. Wydaje mi się, że szef Disneya chciał opowiedzieć historię o niebezpieczeństwach / radościach Internetu i niebezpieczeństwach / radościach lepkich przyjaźni, ale zmusił te wiadomości do Wreck it Ralph, gdzie po prostu nie pasują. Jest używany jako nośnik tej wiadomości, omijając bombardowanie odniesień internetowych, próbując to zrobić. Rozumiem, dlaczego ludziom się to podobało – dużo się śmiałem w pierwszej połowie, a jeden lub dwa momenty emocjonalne były dość silne. Ale ze względu na brak jakichkolwiek niuansów czy szacunku do pierwszego filmu, nie mogę go polecić fanom pierwszego.

Borys Malinowski

W drugiej przygodzie antybohatera, on i jego przyjaciel mają serię przygód online. Prawdopodobnie najważniejszą sceną jest wizyta Vanellope na stronie Disneya (podobno Dom Myszy jest bezwstydnym promotorem). Cała sekwencja jest w zasadzie przypomnieniem Disneya, że ​​jego misją jest pochłonięcie całej kultury popularnej. W zasadzie dostałem to, czego oczekiwałem po „Ralph Breaks the Internet”. Po prostu obejrzyj go, spodziewając się mnóstwa banalnych rzeczy, które spodobają się chłopcom, a nie będziesz zawiedziony.

Jerzy Kucharski

Zwiastun

Podobne filmy