Robin z Loxley, lord mieszkający w Nottingham, cieszy się dobrym życiem ze swoją kochanką, Marian, zanim zostaje powołany przez skorumpowanego szeryfa Nottingham do walki w trzeciej krucjacie przeciwko Saracenom. Po czterech latach spędzonych poza Anglią, Robin jest rozczarowany wyprawami krzyżowymi, gdy nie udaje mu się powstrzymać swojego dowódcy, Guya z Gisbourne, przed wykonaniem egzekucji więźniów, mianowicie nastoletniego chłopca, pomimo błagań ojca chłopca, co skłania Gisbourne'a do odesłania Robina z powrotem do domu . Kiedy wraca do Nottingham, Robin dowiaduje się od swojego starego przyjaciela Friara Tucka, że ​​szeryf kazał go oficjalnie ogłosić martwym dwa lata wcześniej, aby przejąć ziemię i bogactwo Robina, aby kontynuować finansowanie działań wojennych na rozkaz skorumpowanego kardynała, kopiąc obywateli z miasta do miasta kopalni węgla po drugiej stronie rzeki. Badając „Żużlowców”, Robin jest świadkiem, jak zwykli ludzie planują powstanie przeciwko rządowi, który ich gnębi i wykorzystuje, i dowiaduje się, że Marian jest teraz związana z ich aspirującym przywódcą, Willem Tillmanem. Robin nie może nawiązać z nią kontaktu przez Araba, którego syna próbował uratować. Mężczyzna przedstawia się jako Yahya – co, jak mówi, można przetłumaczyć na „Johna” – i proponuje, aby on i Robin pracowali nad zakończeniem wojny, kradnąc pieniądze odebrane ludziom na sfinansowanie wojny Kościoła. Marian szuka Robina, gdy dowiaduje się, że żyje, ale postanawia nie mówić jej o swoich planach dotyczących jej własnej ochrony.

Poszedłem obejrzeć ten film w nadziei, że w najgorszym razie będzie tak źle, że będzie dobry. Niestety, minął ten punkt po około 15 minutach i jest tak źle, że jest nieznośny. Udało mi się przecierpieć około 2/3 tego przed rzuceniem ręcznika. Nie widziałem w tym czasie niczego, co sprawiłoby, że chciałem kiedykolwiek skończyć film. Myślę, że problem polega na tym, że film nie mógł zdecydować, czym chciał być. Wiele z nich to super głupie filmy akcji, np. montaż treningowy w stylu MTV, co może być zabawne, ale potem film wprowadza komentarz polityczny, aby był społecznie istotny, np. Robin jest krzyżowcem, a Mały Jon jest muzułmaninem. To wszystko skończyło się mieszanką tonu, stylu i powagi, która drażniła moje nerwy. Muszę też powiedzieć, że film miał jedne z najbardziej leniwych fabuł w najnowszej pamięci. W pewnym momencie postać, i właśnie dlatego odszedłem, bezpośrednio przedstawił Robinowi swoje nikczemne zamiary i szczegółowo zaplanował, ponieważ jeden z nich właśnie poręczył za Robina. Ten film był stratą czasu. Nie jestem nawet zarobiony na 7 dolców w świetle upływu czasu.

inż. Aurelia Andrzejewska

Poszedłem to dzisiaj zobaczyć... i było naprawdę źle. Prawdziwy śmierdziel. Mają tylko 5 zestawów. Miasto, kościół, rodzaj łuku i strzały wojna w Iraku, kopalnia z przypadkowymi racami (co oni wydobywają?) i miejsce na przemówienia do chłopów. Dział kostiumów ewidentnie napadł na Primarka, a ty ciągle myślisz, jak człowiek z jedną ręką został zakuty w kajdanki dwa razy w tym filmie? A kiedy przyjdzie siódemka Blake'a, by poprosić o zwrot obuwia. Jest scena z dialogami z większością akcentów anglojęzycznych... Irlandzki, Cockney, Amerykanin, Australijczyk, ale nic z tego nie ma być zabawne. Najlepsze fragmenty to super nierealne strzelanie z łuku i strzał w walce wręcz... a potem koniec po okropnie złym "fałszywym zakończeniu". Pomoc.

mgr Kornelia Duda

Niezamierzona parodia Robin Hooda, która jest porażką pod każdym względem. Obsada jest dobra, ale wszystko inne to katastrofa. Projekt kostiumów jest zabawny, a dialogi komicznie złe. Film sprawdziłby się jako parodia. Fryzury i makijaże są naprawdę zabawne, fabuła ma być średniowieczna i wygląda jak film o superbohaterach. Scenariusz jest tak zły, że aż trudno uwierzyć, że to w ogóle zostało nakręcone. Współczesne wyrażenia i dialogi czynią ten film jeszcze gorszym niż sam wygląd. Większość dzisiejszej produkcji filmowej to śmieci, ale wciąż myślałem, że ten film będzie przynajmniej fajny, ale to się nawet nie udało. Widzowie chcą zabawy, a nie tanich kostiumów i wymuszonych dialogów. Złoczyńcy są kompletną parodią, ale scenarzyści oczywiście nie mogli wymyślić nic lepszego. Przeczytałem, że film był fiaskiem finansowym, co niekoniecznie jest odzwierciedleniem jakości filmu, ale w tym przypadku jest całkiem zrozumiałe, dlaczego film był porażką. Oglądanie tego filmu to kompletna strata czasu.

inż. Hanna Przybylska

Jeśli ktoś to czyta, prawdopodobnie czytasz kilka recenzji, ponieważ nie możesz zdecydować, czy bilet jest tego wart, albo nienawidziłeś tego i czytasz wszystkie 1-gwiazdkowe recenzje, więc możesz powiedzieć „dziękuję” wielokrotnie, gdy czytasz krytykę, z którą się zgadzasz. Jeśli jesteś tym drugim, witaj, jesteś wśród przyjaciół. Jeśli jesteś tym pierwszym, nie powiem ci, że nie powinieneś oglądać ani kochać tego filmu, najwyraźniej niektórzy ludzie to robią, po prostu wyjaśnię, dlaczego nie mogę. Jest zbudowany na frazesach i jednolinijkach, a sceny wydają się być napisane wokół tego, jeśli w ogóle to ustawią. Nawet w napisach końcowych, obok nazwiska i ikony aktora, obok nich znajdują się najbardziej dramatyczne cytaty z ich postaci. Większość wierszy jest napisana tak, by służyły dramatowi, a nie były merytoryczne lub sensowne. Jest nawet scena, w której lekko nikczemna postać robi maniakalny śmiech, zakończona gniewnym krzykiem z dramatyczną muzyką w tle, i to dosłownie pojawia się znikąd. Nie było żadnych przygotowań do robienia tego przez tę postać i to sprawiło, że cała sprawa była głupia. Wyobraź sobie sztukę zbudowaną wyłącznie na monologach szekspirowskich tragedii zmieszaną z wszelkimi frazesami o miłości dającej siłę w rozpaczy, ale pozbawioną prawdziwego poczucia fabuły lub struktury. To jest ten film. Ponadto sekwencje akcji są kręcone jak ponad topowy współczesny film wojenny. Jest dosłownie scena w zwolnionym tempie, w której niektóre postacie uciekają przed eksplozją. Nie mówię, że nie ma na to miejsca w filmie z epoki, ale został on wykonany leniwie i bez zastanowienia, jak to zrobić i oddać sprawiedliwość walce z epoki. Zasadniczo jest to tylko standardowy film akcji o niskiej jakości ze skórką Robin Hooda. Efekty i dialog bez wysiłku, aby były spójne, nowe lub warte zachodu. Zwykle jestem osobą w grupie, która bardziej wybacza złe filmy niż inni, ale po prostu nie mogę z tym. Próbowałem się tym cieszyć przez cały film i czułem, że cały czas ze mną walczył.

Dawid Dudek

Zwiastun

Podobne filmy

Latający Holender

De vliegende Hollander