Moją główną myślą jest to, że cieszę się, że ktoś nakręcił film, który rzuca światło na bardzo poważny problem, który obecnie coraz częściej pojawia się wśród prostytutek. Jako prostytutka na co dzień mam kontakt z perspektywami i działaniami szerokiego grona prostytutek. Obserwuję rosnącą liczbę prostytutek, które czują się uzasadnione w swoich decyzjach o zostaniu oszustami, chwaląc się dumnie okradaniem własnych klientów. Chociaż cieszę się, że zaczyna się o tym dyskutować w mediach głównego nurtu, nie oznacza to, że przyjemnie jest to obserwować. To tragiczne, że w epoce, w której praca seksualna wydaje się docierać do miejsca, w którym jest bardziej otwarcie akceptowana, zachowujemy się bezwstydnie, jak to, co sprawi, że ludzie będą zgadywać, jakie postępy mogliśmy do tej pory osiągnąć – jest to bardzo szkodliwe. Ogólnie rzecz biorąc, film w większości powodował, że czułem się sfrustrowany, smutny i zmartwiony o przyszłość – ale była to korelacja z rzeczywistością, której nie mogłem zapomnieć. Nie byłem zbytnio pochłonięty światem samego filmu - głównie przypomniałem sobie moje zmartwienia związane z przemysłem i sposobem, w jaki jego uczniowie i społeczeństwo będą dalej wpływać na innych od teraz. Jako sam film było w porządku. Występy były wystarczające, ale nic, co się wyróżniało, co jest bardziej wynikiem pisania. Nieciekawe postacie uwikłane w nieciekawe wydarzenia. Ogólnie rzecz biorąc, fabuła CZUJE SIĘ, że powinna być zabawna, ale film jest trochę zbędny – kiedy już wejdziesz w gąszcz, w zasadzie oglądasz powtarzalny cykl bez większego ruchu. I w miarę jak to się dzieje, coraz mniej lubicie postacie, bez prawdziwych sprzecznych energii – więc jest po prostu coraz gorzej. Filmowi przydałoby się trochę przycięcia – niestety nie ma wystarczającej głębi ani złożoności, aby sprawdzić poprawność prawie 2-godzinnego czasu działania. Film miał kilka bardzo zabawnych momentów, ale to nie wystarczyło, by odkupić całość. To nie jest zły film, ale też nie jest to dobry film...
Julia Włodarczyk
Tytuł mówi wszystko. To nudny film, który czaruje, a nawet stara się usprawiedliwiać i legitymizować przestępczość, ponieważ jest to przestępstwo kobiet wobec mężczyzn. Ten film bardzo się zestarzał, zwłaszcza od czasu procesu Amber Heard. Podwójne standardy nie będą już tolerowane. Nie bądź częścią problemu! #Mężczyźni też.
dr Dariusz Kaczmarczyk
Obserwuj nas
Życzymy miłego seansu :)
Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco